Poszukiwania trwały 32 godziny. Jan Kłosowski, właściciel Białego, umieścił ogłoszenie o kradzieży na Facebooku, jego kolega na Wykopie. Od tamtego momentu internauci zaczęli działać i wysyłać informacje o miejscu pobytu psa.
W sumie ponad 2800 osób przekazało wpis na Facebooku i ponad 1300 "wykopało" go na Wykopie. Jan Kłosowski dostał ponad 50 telefonów, wiadomości na Facebooku i sms-ów.
Większość z internautów wskazywała na ten sam rejon, w którym miał przebywać pies.
Jan Kłosowski wraz ze znajomymi przeszukiwał okolicę skrzyżowania Powstańców Wielkopolskich. Psiak się znalazł z grupą pijaków. Złodziej twierdził, że znalazł zwierzaka "błąkającego się", więc właściciel powinien być mu wdzięczny za znalezienie. Został zatrzymany przez policję.
Biały był zestresowany, ale czuje się już dobrze. Od kiedy pan Jan wziął go ze schroniska trzy lata temu, prawie się nie rozstają. Psiak chodzi z nim nawet do pracy. Ale na zakupy już razem się nie wybiorą.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+