W jednym z krakowskich pubów bawiła się grupa znajomych świętująca urodziny swojej koleżanki. Solenizantka aby nie zgubić torebki wraz z dokumentami zawiesiła ją na wieszaku - w zasięgu wzorku. Nad ranem kobieta zajęła się pakowaniem otrzymanych prezentów. W tym samym czasie w klubie pojawiło się kilku obcych mężczyzn, którzy podeszli do baru, gdzie znajdowała się torebka kobiety. Po kilku minutach telefon komórkowy solenizantki, który miała w kieszeni zadzwonił. Okazało się, ze kobieta dostała smsa, informującego, że ktoś dokonał płatności za pomocą karty. Zorientowała się, że jej torebka nadal wisi na wieszaku, ale ze środka zniknął portfel z gotówką, kartą bankomatową oraz bonami podarunkowymi, które otrzymała od znajomych.
Pokrzywdzona bardzo szybko zareagowała nawiązując kontakt z bankiem, w którym miała założone konto. Ustaliła w jakim sklepie została dokonana transakcja płatnicza i powiadomiła o tym policję. W pewnym momencie do klubu wszedł mężczyzna, który - jak stwierdziła kobieta - przebywał w lokalu w chwili kradzieży. Zatrzymał go narzeczony kobiety. Po chwili, na miejscu zjawili się funkcjonariusze z I Komisariatu Policji w Krakowie.
Policjanci wylegitymowali 20-latka. Okazało się, że to sprawca kradzieży, który wykorzystując nieuwagę kobiety ukradł z jej torebki portfel a łup przekazał innemu mężczyźnie, który później dokonywał zakupów w jednym ze sklepów. 20-letni złodziej usłyszał zarzuty kradzieży (przyznał się do popełnienia tego czynu). Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze poszukują drugiego ze sprawców. Został już zabezpieczony sklepowy monitoring.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska