- Złamane drzewo, zniszczony drogi hamak zaraz po montażu (od otwarcia parku nikt go nie naprawił), klepiska zamiast roślin, brak trawy, parkujące auta, które rozjeździły teren koło pawilonu - napisał do nas jeden z czytelników.
Do stanu parku odniósł się także profil Podgórze, Kraków na Facebooku. "Park Stacja Wisła zrealizowany za 2,6 mln złotych w miejscu dzikiego parkingu po niecałym roku istnienia znowu staje się… parkingiem! Z każdym dniem coraz większa część trawników parku zostaje zagospodarowana pod samochody. Tereny wokół znajdującej się w parku restauracji to już same koleiny...". Wpis został okraszony odpowiednimi zdjęciami.
Dziki parking i koparka
Rzeczywiście, na miejscu park nie wygląda najlepiej. Zaparkowane samochody od ulicy Zabłocie, klepisko zamiast trawy i wielkie koleiny. Te ostatnie spowodowała koparka znajdująca się w parku we wtorek. Okazało się, że ciężki sprzęt wjechał do parku bez pozwolenia. Zarząd Zieleni Miejskiej o wszystkim dowiedział się od nas.
- To jakaś firma teletechniczna, która robi prace na chodniku. Nie mieli naszej zgody na wjazd do parku, nawet nie występowali o nią. Wysłaliśmy na miejsce inspektora, firma będzie musiała po sobie posprzątać. Ręce opadają, to tak jakby ktoś wjechał na nasze podwórko bez pytania - mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM.
Co z parkującymi samochodami w parku? - Nie spodziewaliśmy się, że ktoś wpadnie na pomysł dzikiego parkowania w parku. Były już rozjeżdżane trawniki, ale z czymś takim nie mieliśmy do czynienia - zaznacza Piotr Kempf. Rozwiązaniem będzie montaż słupków drewnianych od strony ulicy Zabłocie. - Powinno się to stać w przeciągu kilku dni. Czekamy na dostawę nowych słupków - dodaje szef ZZM. - Kultury parkowania, jeśli chodzi o trawniki, niestety nie ma. Nasila się to zwłaszcza w okresie późnej zimy i wczesnej wiosny - uważa Kempf.
Stacja Wisła będzie większa, tylko kiedy?
Park Stacja Wisła ma się też powiększyć, o czym mówi się od dawna. Chodzi o tereny pomiędzy obecnym parkiem, a Bulwarami Wiślanymi. Grunty te należą do PKP i od wielu miesięcy trwały trudne rozmowy ws. przejęcia terenu przez miasto i powiększenia parku. Według ZZM, działki wkrótce do nich trafią.
- Mamy informację z Wydziału Skarbu UMK, że działki zostały zakupione. Może jeszcze nie doszło do podpisania umowy, więc fizycznie jeszcze nimi nie dysponujemy. Jak tylko się to stanie, będziemy myśleć, czy w tym, czy w przyszłym roku powiększyć park - zaznacza dyrektor Kempf. Na razie ten teren, który jest swobodnie dostępny, jest bardzo zaniedbany, co widać na powyższych zdjęciach.
Inną problematyczną sprawą jest chodnik przy parku, od strony ulicy Zabłocie. Gdy park został oddany do użytku, wygląd zniszczonego chodnika raził mocno. I będzie tak jeszcze przez dłuższy okres. Chodnik zostanie wyremontowany dopiero, gdy zakończą się prace budowlane po drugiej stronie ulicy. Urzędnicy boją się, że póki nie skończą się budowy bloków, nowy chodnik byłby rozjeżdżany przez ciężki sprzęt.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad: kto czym zarządza po rozpadzie ZIKiT-u”
Autor: Joanna Urbaniec
