https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: pasażer kontra kanar, cicha wojna w MPK

Pasażerowie żalą się na kontrolerów, a kontrolerzy na pasażerów
Pasażerowie żalą się na kontrolerów, a kontrolerzy na pasażerów Andrzej Banaś
Połamane palce, rany i zadrapania na rękach, nagłe wyskakiwanie z tramwaju. To nie film akcji, ale pościg kontrolerów za pasażerami. O "niesfornych" pasażerach pisze Katarzyna Ponikowska

Czytaj także:

Tramwaj nr 11. Jedzie w kierunku Płaszowa. Około godziny 13.30 na przystanku obok ul. Miodowej wsiadają kontrolerzy. Zaczynają sprawdzać bilety przed przystankiem Starowiślna. Jedna z pasażerek oświadcza, że właśnie idzie do automatu kupić bilet. Kontrolerzy widzą jednak, że kobieta próbuje się w ten sposób wykręcić od zapłacenia kary. Widzieli bowiem, że jedzie już co najmniej dwa przystanki. Postanawiają ją "spisać".

Uciekła, zostawiając swój dowód

I tu zaczynają się problemy. Pasażerka stwierdza, że nie ma ani dokumentów, ani pieniędzy na karę. Kiedy tramwaj staje na przystanku, a drzwi otwierają się, kobieta popycha kontrolera i rzuca się do ucieczki. Ten uderza ręką o poręcz i wybija sobie palec.

W międzyczasie kierowca blokuje wyjście z pojazdu i wzywa policję. W zajezdni Mały Płaszów pasażerka decyduje się w końcu pokazać dokumenty. Mówi: "Pisz to sobie i oddawaj dowód!". Kiedy kontroler każe kobiecie zaczekać na policję, ta zostawia dowód i ucieka. Do zdarzenia doszło 28 czerwca. MPK skierowało sprawę do sądu. Takich zajść jest jednak więcej.

Nie chcesz dać się spisać, płać tysiąc

- Odkąd w życie weszły nowe przepisy, przypadków, w których pasażer próbuje uciekać, jest około 10 miesięcznie - mówi Marek Gancarczyk z MPK. Od 1 marca obowiązuje bowiem znowelizowana ustawa prawo przewozowe i kontrolerzy mają obowiązek zatrzymać siłą pasażera, jeśli ten nie chce poczekać na policję, która ustali jego tożsamość. Niesforny pasażer musi się liczyć ze sporą karą, może zapłacić nawet tysiąc złotych. Za próbę ucieczki grozi 500 zł, za nieokazanie dokumentu - kolejne 500 zł.

Kiedy przepisy wchodziły w życie, pojawiły się obawy, że znowelizowana ustawa sprawi, iż sprawdzający bilety będą nadużywać przemocy. Tymczasem w sądzie toczy się kilka spraw nie przeciwko "kanarom", ale przeciwko osobom, które odmówiły okazania dokumentów, próbowały ucieczki lub użyły przemocy wobec kontrolera. - Kontrolerzy są szkoleni przez specjalistyczne firmy. Uczą się, co mogą robić, a czego im nie wolno - wyjaśnia Elżbieta Bliska z firmy kontrolerskiej E&K.

Skarga do prokuratury za złamany palec

W kwietniu uciekający pasażer złamał palec kontrolerce. - Kiedy poprosiła go o okazanie dokumentów odepchnął ją i uciekł - opowiada Elżbieta Bliska. Kobieta złożyła skargę do prokuratury. - Nadal ma z tym palcem problem, bo złamanie miało miejsce w stawie - dodaje Bliska.
Podobne sprawy nie zawsze jednak trafiają do sądu. W kwietniu w autobusie nr 105 przy Galerii Krakowskiej pasażerka popchnęła kontrolera i próbowała wyskoczyć z autobusu. Jej noga utknęła jednak pomiędzy krawężnikiem i autobusem.

- Kontroler podał jej ramię, inaczej mogłaby upaść głową na chodnik - opowiada Elżbieta Bliska. Sprawdzający bilety miał otarte ręce i siniaki na nogach. Zdecydował się jednak nie składać skargi. Wezwał policję. Kobieta dostała mandat 100 zł i musiała zapłacić za bilet.

A pasażerowie skarżą się na kanarów

Pasażerowie twierdzą jednak, że jest też druga strona medalu. - Kontrolerzy również nie są święci. Sama byłam kiedyś świadkiem, jak starszy mężczyzna groził młodej dziewczynie, że będzie miała problem z policją. A potem jeszcze ją szarpał, żeby nie mogła wstać z miejsca - opowiada pasażerka, Małgorzata Wilk.

Marek Gancarczyk przyznaje, że do MPK wpływa sporo skarg na kontrolerów. - Ludzie zgłaszają na przykład, że kontroler straszył pasażera mandatem. A to nie jest straszenie. Takie jest po prostu prawo - wyjaśnia. Michał Kondzior z małopolskiej policji potwierdza, że ludzie przychodzą na komisariaty i żalą się na kontrolerów. - Narzekają, że są opryskliwi czy niegrzeczni. Ale zwykle nie chcą tego zgłaszać pisemnie - mówi Kondzior.

Skargi pasażerów na kontrolerów są zazwyczaj wyjaśniane w MPK. Nie trafiają więc do sądu.

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Ciekawe oświadczenie znalazłem na 39 stronie nowego numeru "Przewoźnika Krakowskiego". Wygląda na to, że ktoś "wkręca" tę firmę i się tylko mści, a treści tu zawarte nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, tylko zwykłe "pienienie się".
s
szpilka
Firma E&K " zatrudnia " od 4 lat kontrolerów na umowe zlecenie lub pracownicy wogole nie maja zadnej umowy, odprowadzonych składek do zus - czyli pracuja na czarno - po czym kontroluja ludzi w tramwajach i autobusach !!!! sprawe sprawdza zus i urzad skarbowy-.
z
zbulwersowany "Krakowiok"
No tak to było do przewidzenia że nasz wspaniałomyślny "chytry"- aż do przesady krakowski przewoźnik miejski(no przecież wiadomo, o jaką firmę chodzi, nie będę przecież jej reklamował na tym forum internetowym) pozatrudnia sobie na wakacje agresywnych, łasych na łatwy zarobek Panów Kanarów. Tylko cały problem polega na tym,że są to ludzie brani z istnej "łapanki ulicznej" - najczęściej Starsi Panowie w wieku 50-60 lat wychowani w dobie milicji obywatelskiej i UB oraz SB i mający takowe właśnie zakorzenione w sobie już metody postępowania z pasażerami,których kontrolują.Polują i atakują Bogu Ducha winnych ludziorków zmierzających sobie spokojnie do pracy już od wcześniutkiego poranka czyli od godziny 6:00 rano oczywiście. Ich ulubiony teren "polowań" i "łowów" to tereny uroczych bagnisk ;):Aleje Trzech Wieszczów, okolice ścisłego centrum Krakowa (Teatr Bagatela,Karmelicka, Dworzec Główny,Rondo Mogilskie i okolice,Starowiślna - Miodowa i Wawrzyńca,) oraz okolice Czyżyn i Nowohuckiej (C.H. M1).Natomiat najczęściej "uwielbiają" polować przy pomocy "Sprzętu" typu: 4,8,9,10,13,20,703,159,164,178,152.Tak,że ludziorki Drogie miejcie się na baczności Please, w te Wakacje Anno Domini 2012, coby nie zostać boleśnie (niestety nie tylko finansowo, co najgorsze :( "ustrzelonym" przez jakiegosik Pana Kanara wczesnym rankiem gdy wracacie np. po weekendowej imprezce następnego dnia o świcie.Zatem wszyscy Krakowscy Anty-Kanary łączcie się i jednoczcie w siłę :)
K
Kuba
A na piwko masz?A na papierosy masz?Nie pij.Nie pal.Zostanie Ci kasa na bilety.A jak nie ?to na nogach
K
Kanar
Poniewaz wlascicielka firmy sama podala swoje dane osobowe,dlatego musze co nieco dopisac.Ta Pani ktorej zlamano palec pomimo ze przebywala na platnym zwolnienie chorobowym dalej wykonywala swoje obowiazki kontrolera.Ze zlamanym palce,W gipsie.Cos chyba tu nie tak.A Pani Bilska?Do pewnego czasu byla dobrym pracodawca.Ale od pewnego czasu nie ma zadnej kontroli nad spolka.Kontrole ta przejal jeden z nowych kontrolerow Wspolnie wyrzucaja ludzi z pracy.Wymagaja rzeczy niemozliwych.kontroler dla nich to smiec.A zapominaja o jednym.Kontroler to zlota kura.Nie dosc ze nie trzeba go zywic to jeszcze zlote jajka znosi.Czy widzeliscie aby pracownik placin na biuro?napewno nie.A w tej spolce tak jest.Tak wiec chetni na kontrolerow.Ostrzegam.Wszystko tylko nie kontroler.Bedziecie rznieci na kazda strone.Nie napisze tutaj o wszystkim.Narazie.
P
Pomocny
Ile masz lat ?I dlaczego nie masz kasy?Jak jestes malolat to popros rodzicow.Jezeli pomozesz im sprzatac .pomalowac mieszkanie itd to napewno dadza Ci na bilety.Jak jestes juz starszym malolatem zalate sobie prace przy roznoszeniu ulotek Napewno zarobisz na bilety.A jak juz jestes calkiem dorosly to podwin rekawy i zabierz sie za robote.Nie zarobisz piec tysiecy.To pewne.Ale zarobisz na bilety i rodzicom pomozesz.Najgorzej narzekac.Powiesz ze pracy nie ma?Bzdura.W zimie zapraszam do odsniezania kolo domu a w lecie do kopania ogrodka.Praca lekka i jeszcze sie opalisz za darmo.
Z
Zyczliwy
A jak nie masz kasy na chleb?Do kogo sie zalisz.Pomyliles pojecia.Konstytucja mowi o swobodzie przemieszczania sie.Ale to nie chodzi o bilety .Wyjasniam Ci co masz zrobic.Masz za duzo dzieci?nie rob nastepnych.Nie masz kasy?znajdz dodatkowa prace.Nie wydawaj kasy na firmowe adidasy dla dzieci.Nie dawj dzieciom na doladowania do komorek.Jest wiele innych oszczednosci.Tylko musisz chciec.A wtedy i na bilety Ci zostanie.Powodzenia.
P
Popieram kanarow
Chcesz wiedziec dlaczego kanary nie nosza mundurkow?Juz Ci wyjasnie.Kiedys kanary pracowali na etacie w mpk.Dostawali pensje mieli urlopy i oczywiscie mundurki.Czysta strata dla mpk.Teraz mpk ma 3 spolki.Nic im nie placa.A kanary robia im prace.To zlota kura dla nich.Prawie ze perpetum mobile.A Mysle ze nie jeden kanar wolalby pracowac za stala pensje i ubrac mundurek.
p
psiakpolak
i żadnych kanarów nie trzeba
M
M.
jakoś sobie radza a kanarow nie zatrudniaja-chcesz korzystac?plac-to uczciwy uklad.
t
trocki
Tylko i wyłącznie całkowita prywatyzacja transportu miejskiego wyeliminuje tzw. jazdę na gapę! Wówczas nie będą potrzebne bilety, karnety, kanary, windykatorzy, cała dyrekcja MPK, sądy i cała ta banda darmozjadów !!! W prywatnym autobusie lub tramwaju będzie tak: płacisz-jedziesz, nie płacisz-kop w d.pę!! Niezależnie kto będzie chciał jechać:majchrowski,dziwisz, gowin czy rokita, wszyscy płacą!!
Znikęły by bolszewickie przywileje dla: zasłużonych ormowców, zbowidowców, milicjantów, ubowców itd.
Wreszcie byłoby normalnie, tak jest np. w RPA. Miejski transport, utrzymywany z naszych podatków to pozostałość po bolszewiżmie, wymyślona przez lenina i trockiego.
s
szczerość
No to można jechać na rowerze.
Człowieku, nie stać mnie, to nie korzystam.
Nie stać mnie na torebkę Diora to jej nie kupuję i jakoś żyję. Nie stać mnie na Photoshopa to używam Gimpa, nie stać mnie na taksówki to jeżdżę autobusem. Z Nowej Huty do Bronowic za dwie godziny się dojdzie, jak już cię tak bardzo nie stać na 2,50 na tramwaj.
90
To wszystko przez to ze to cale sprawdzanie biletów ma postac "nagonki z zaskoczenia". Kontroler ubrany jak cywil ni z tego ni z owego wyskakuje z hasłem "biletu do kontroli". Kontroler biletów powienien miec czytelne ubranie sluzbowe!!! gdyby ludzie widzieli wyraznie ze bedzie kontrola kasowali by bilety. Nie wiem co to za morony w MPK wprowadzili taka polityke kontroli biletów. A polacy tez idioci bo bilety powinni miec i powinni je kasowac a nie cwaniakuja debile.
s
slyyy
Nie szukając daleko
B
Bartosz Klimek
Miasto - czyli wszyscy jego mieszkańcy i firmy - dopłacają w podatkach do biletów, i to sporo, bo ok. 40%. Oczywiście najwięcej dopłacają właśnie ci, którzy mają większe mieszkania i płacą większy podatek dochodowy. Rozumiem, że chciałbyś jeszcze bardziej przesunąć ciężar na tych płatników? Coś mi tu mocno nie gra.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska