FLESZ - Czy będą szybkie testy dla maturzystów?
Pod pseudonimem Limboski ukrywa się wokalista i gitarzysta Michał Augustyniak. Choć pochodzi z Wałcza, zaistniał po przeprowadzce do Krakowa. To właśnie tutaj dał się poznać jako utalentowany bard, występujący tylko z gitarą i harmonijką ustną. Działa również zespołowo - i wtedy tworzy psychodeliczny rock w formacji Limbo. W 2011 r. wystąpił wraz z zespołem w programie telewizyjnym "Must Be the Music". Od dwóch lat mieszka w Berlinie - i z tęsknoty za Krakowem narodziła się jego nowa piosenka.
- To czuły ukłon w stronę miejsca, w którym spędziłem kilkanaście lat i w którym stawałem się artystą. Myślę, że to wyjątkowe miasto, może przez czakram wawelski - może to on sprawia, że w Krakowie można żyć pełnią życia, ale też pogubić się zupełnie w jakimś bezczasie, w jakimś romantyzmie zupełnie już niedzisiejszym. Pisząc tekst próbowałem sobie przypomnieć czym był dla mnie Kraków, zanim zacząłem swoją przygodę z tym miastem, zanim w nim przeżyłem swoje lata dwudzieste i zanim zostałem na jakiś czas krakowskim artystą. Trudno też uciec przed refleksją, jak to miasto i ten kraj zmieniły się w międzyczasie - opowiada.
Teledysk do piosenki "Kraków pijany" piosenkarz zrealizował przy współpracy ze swymi fanami. W wideoklipie pojawiają się postaci nieżyjących już artystów z Krakowa - m.in. Piotr Skrzynecki, Ewa Demarczyk czy Marek Grechuta, a także fragmenty zdjęć filmów archiwalnych z Piwnicy pod Baranami.
