Pogoda popsuła świętowanie krakowianom, którzy wybrali się na drugi dzień Pikniku Lotniczego. Pokazy zostały przerwane przez ulewę. Przerwa w pokazach nie trwała jednak długo. Imprezę udało się wzbowić. Mniej więcej po godzinie samoloty znów wzbiły się nad krakowskie niebo.
Autor: Adam Wojnar
Autor: Nicole Makarewicz
Drugi dzień XII Małopolskiego Pikniku Lotniczego przez chwilę był zagrożony. Wszystko przez ogromną ulewę, która nawiedziła Kraków. Przed godziną 13 pokazy, na które czekały setki odwiedzających wydarzenie, zostały przerwane.
Zanim przerwano imprezę, widzowie mogli zobaczyć pokazy z udziałem takich maszyn jak: Zodiak XL, Yack-C11 czy Boeing Stearman. Najbardziej zagorzali fani pokazów lotniczych nie poszli jednak do domu, postanowili przeczekać ulewę w siedzibie Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Na szczęście, z czasem deszcz ustał. Gdy tylko stało się to możliwe, organizatorzy wznowili pokazy. Planowo wydarzenie ma potrwać do 19.30.
Jak p. Radwan mówił o przelanej krwi przez rosyjskich pilotów w czasie 2 wojny światowej jakiś idiota-pewnie miłośnik żołnierzy wyklętych , odpiął kabel. Rozumiem że prawda w oczy kole ale trudno żeby wspominał coś o waszych idolach, ci przecież nie mieli żadnych bohaterskich wyczynów na swoim szlaku bojowym a jeśli latali to do sklepów po wódkę......Druga sprawa , traktowanie eksponatów w hangarze z kolekcją goeringa- ile razy może obsługa zwracać uwagę żeby nie wchodzić na podesty , nie dotykać , i nie dotyczy to tylko dzieci których rodzice nie chcą/ nie potrafią upilnować ale też dorosłych . Widać lepiej postawić wszystko za szybą wtedy nie zniszczą i nie trzeba będzie dodatkowych pracowników do przywoływania do porządku. Pozdrawiam dziewczynę która się z takim chamstwem musiała użerać.......
