https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Po pięciu latach deweloper w końcu zaczyna budowę ronda w Czyżynach

Piotr Ogórek
Skrzyżowanie Centralnej i Sołtysowskiej potrafi się bardzo zakorkować. Ruch ma upłynnić rondo, na które mieszkańcy czekają już ponad pięć lat
Skrzyżowanie Centralnej i Sołtysowskiej potrafi się bardzo zakorkować. Ruch ma upłynnić rondo, na które mieszkańcy czekają już ponad pięć lat Andrzej Banas / Polska Press
Ponad pięć lat trzeba było czekać na wywiązanie się dewelopera z umowy z miastem o budowie rodna na skrzyżowaniu ulic Centralnej i Sołtysowskiej. Przebudowa ma się zacząć w przyszłym tygodniu. Wciąż jednak nie wiadomo, czy powstanie dodatkowy skręt z Centralnej w Nowohucką.

FLESZ - Najdłuższy tunel w Polsce gotowy

od 16 lat

Prace budowlane na skrzyżowaniu Sołtysowskiej i Centralnej mają się zacząć we wtorek lub środę w przyszłym tygodniu (dzień później ZDMK podało, że jednak prace ruszą w czwartek 19 sierpnia - red.). W pierwszej kolejności realizowane będą te związane z przebudową kanalizacji – pojawią się odcinkowe zamknięcia jezdni na ul. Sołtysowskiej. Przejazd będzie zachowany (ruch wahadłowy). Po wykonaniu kanalizacji i instalacji na fragmencie ul. Sołtysowskiej prace przeniosą się na ul. Centralną (we wrześniu planowane jest jej zamknięcie).

- Była wizja w terenie, a wkrótce nastąpi przekazanie terenu deweloperowi na czas budowy. Deweloper ma już wszystkie uzgodnienia od Miejskiego Inżyniera Ruchu. Pierwsze dwa tygodnie prace będą obejmować chodniki i zieleńce, a utrudnienia drogowe zaczną się od września – mówi nam Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Zakończenie prac planowane jest na I kwartał przyszłego roku.

Ponad pięć lat czekania na rondo. Wadliwa umowa miasta z deweloperem

O braku ronda na skrzyżowaniu Centralnej i Sołtysowskiej pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Cała sprawa sięga końca roku 2015 i budowy osiedla przy ulicy Galicyjskiej. Wtedy ówczesny ZIKiT podpisał umowę z deweloperem Develia, która zobowiązywała go do budowy ronda, a także dodatkowego pasa skrętu w prawo, z Centralnej w Nowohucką.

Zgodnie z zapisami umowy, zrealizowanie i oddanie inwestycji drogowych miało nastąpić przed oddaniem do użytkowania budynków mieszkalnych. Jednak nie później niż trzy lata od uzyskania możliwości legalnego użytkowania dla pierwszego budynku (etapu 2 inwestycji). W przeciwnym wypadku miały być naliczane kary umowne. Osiedle zostało już dawno wybudowane, a ronda do tej pory nie było.

Skrzyżowanie Centralnej i Sołtysowskiej zawsze stwarzało problemy, ale od kiedy w rejonie ulicy Galicyjskiej wybudowano najpierw halę Expo, a potem bloki osiedla przy Galicyjskiej, permanentne korki stały się codziennością w tej części Krakowa.

Sprawa przeciągała się niemiłosiernie. Umowa miasta z deweloperem była tak fatalnie skonstruowana, że nie dało się wyegzekwować szybszego terminu budowy ronda. Przyznawali to sami urzędnicy, którzy bili się w piersi i powtarzali, że na tym przykładzie, kolejne tego typu umowy z deweloperami były już konstruowane poprawniej.

Na dodatkowy skręt w Nowohucką poczekamy. Co z karami umownymi?

Dopiero na koniec 2020 roku deweloper otrzymał pozwolenie na budowę nowego układu drogowego. Wtedy urzędnicy zapowiadali, że budowa ruszy na przełomie stycznia i lutego 2021. Jak widać, trzeba było jeszcze czekać ponad pół roku. W grudniu 2018 roku deweloper w komunikacie informował nas, że "realizacja prac nastąpi bezzwłocznie po uzyskaniu stosownych zgód, a ich zakończenie nastąpi najpóźniej do marca 2020". Teraz termin zakończenia prac to początek roku 2022.

Wciąż natomiast nie wiadomo, czy powstanie dodatkowy skręt z Centralnej w Nowohucką. - Na razie deweloper jest na etapie projektowania tego skrętu. Wciąż nie mają wszystkich uzgodnień – mówi nam Michał Pyclik.

Pytamy także urzędników, czy na dewelopera będą nałożone kary umowne w związku z tak długą realizacją zapisów umowy z miastem. - Zawsze jest to rozpatrywane po zakończeniu prac i tylko, jeśli opóźnienie jest z winy drugiej strony. Za wcześnie więc na to pytanie – kwituje Michał Pyclik.

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Nareszcie ta cześć Krakowa się trochę odkorkuje.
ś
święty jojo !
W tej historyjce o terytorium nowohuckim (z żadnym Krakowem nie mającym nic wspólnego), miłe i zabawne są cztery kwestie:

-"wadliwa umowa prawna z ówczesnym zikitem". Czyli, że teraz jest jakiś inny, nowy zikit, a obsadę tamtego wywalono z roboty na pysk ? Czy też może aby, właśnie sobie pracują u tego dewelopera ?

-Kwestia naliczania kar umownych, za ewidentne niewywiązanie się z warunków umowy.Nie wiadomo, czy będą naliczane, bo za wcześnie o tym mówić (sic !).

-Kwestia wykonania, przynajmniej częściowego, zadań określonych dawną umową. Nie wiadomo, co, ani też czy w ogóle, będzie ewentualnie robione, bo jeszcze nie ma (zatwierdzonych) planów.

-Sam tytuł artykułu, że deweloper przystępuje do wykonania zaległych robót. Toż oni (deweloper) tak już sobie przystępują dość długo, i pewnie mają solenny zamiar jeszcze dłużej, przez kolejnych parę dziesięcioleci.
C
Czytelnick
Łaskawcy...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska