W nocy z piątku na sobotę została przeprowadzona kolejna akcja wymierzona przeciwko nieuczciwym przewoźnikom. Brali w niej udział również inspektorzy z Urzędu Kontroli Skarbowej. - Ok. godz. 23 wsiedliśmy do dziewięciu pojazdów, m.in. na ul. Basztowej, Miodowej i pl. Nowym. Wybieraliśmy te, co do których mieliśmy podejrzenia nielegalnej działalności - mówi Wiesław Szanduła z Wydziału Ewidencji Pojazdów i Kierowców Urzędu Miasta Krakowa.
Podczas kontroli ujawniono sześciu przewoźników z "Eco - ochrona bezpieczny przejazd".
- Kilka tygodni temu na ulicach Krakowa pojawił się nowy przewoźnik, który pod przykrywką mobilnej ochrony, udziela usług taksówkowych - wyjaśnia Szanduła.
Łącznie na kierowców podszywających się za taksówkarzy nałożono karę 176 tys. zł. Podczas nocnej akcji jeden z kierowców Eco, kiedy zorientował się, że jest kontrolowany przez służby porządkowe, zaczął uciekać z urzędniczką miasta w samochodzie. Na szczęście drogę zablokował mu policyjny radiowóz. Kobieta była w szoku, a przewoźnik nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego na widok kontrolerów chciał uciekać.
- Okazało się, że ochrona bezpieczny przewóz z bezpieczeństwem pasażerów ma jednak mało wspólnego - podsumowuje pracownik WEPiK.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+