Po pierwsze, bezrobotni będą mieli łatwiejszy dojazd. Dziś na Wąwozową muszą długo jechać tramwajem, nawet 40 minut z centrum miasta, a z przystanku iść jeszcze ok. 10 minut na piechotę.
- Osiedle Willowe jest o wiele lepiej skomunikowane. To zaledwie paręset metrów od placu Centralnego. Osoby szukające pracy powinny na to poświęcać czas, zamiast na dojazdy - mówi Anna Okońska-Walkowocz, wiceprezydent miasta.
- Ta lokalizacja jest bardzo atrakcyjna. Pozwoli nam też usprawnić urząd - dodaje Marek Cebulak, dyrektor GUP. Urzędnicy zastrzegają jednak, że sprawdzają jeszcze, czy budynek się nadaje.
Ale szkoła ma o 300 mkw. powierzchni więcej niż obecny budynek urzędu (3,5 tys. mkw.) i szerokie korytarze. Stworzone w niej zostaną wielkie sale do obsługi petentów. Bezrobotni nie będą się gubić w niezliczonej liczbie pokoi i tłoczyć w wąskich przejściach. A codziennie w urzędzie zjawia się od 800 do 1000 osób. W Krakowie mamy łącznie 25,5 tys. bezrobotnych. W urzędzie pracuje ponad 190 osób.
Dla miasta przenosiny to też spore oszczędności. Obecny budynek urząd musi wynajmować od dwóch firm, w tym Arcelor Mittal, za łącznie 350 tys. zł rocznie. W gminnym budynku nie będzie trzeba płacić. Podczas adaptacji nowej siedziby powstanie też darmowy parking dla petentów. Ten przy Wąwozowej należy do prywatnego zarządcy, który pobiera opłaty.
Na ulicę Wąwozową Urząd Pracy został przeniesiony z ul. św. Sebastiana w 1991 r. decyzją ówczesnego wojewody. Bezrobocie skoczyło wtedy tak, że w starym budynku (600 mkw.) petenci po prostu się nie mieścili. Nawet ekspertyzy wykazywały, że sędziwa kamienica może nie wytrzymać takiego ruchu.
Gmina w ostatnich latach rozważała przeprowadzkę urzędu do swoich budynków przy ul. Walerego Sławka i Gazowej, ale okazały się zbyt małe. Teraz pojawia się realna szansa na to, że urząd będzie znów bliżej centrum.
- W budynku należącym do gminy będziemy mogli wprowadzić zmiany, których nie mogliśmy zrobić jako najemca - mówi dyrektor Cebulak.
- Chodzi o lepsze dostosowanie budynku dla potrzeb osób niepełnosprawnych i więcej stanowisk do obsługi mieszkańców.
Na remonty obecnej siedziby urzędu w latach 1996-2012 wydano niecały milion złotych. Po przeprowadzce zaoszczędzone na czynszu pieniądze pójdą na adaptację nowego urzędu.
Urząd Pracy to nie jedyna jednostka miejska, którą czeka przeprowadzka. Magistrat jeszcze w tym roku ma przenieść siedzibę Krakowskiego Biura Festiwalowego z ul. Olszańskiej i Zarządu Budynków Komunalnych z os. Złotej Jesieni. Obie jednostki wynajmują swoje obecne siedziby, płacąc za to rocznie łącznie aż 1,1 mln zł.
Przeniosą się do budynku po Gimnazjum nr 14 przy ul. Czerwińskiego, które już w zeszłym roku połączyło się z sąsiednim liceum. Obecnie trwa remont nowej placówki. Obie instytucje pomieszczą się na 3,3 tys. mkw.
Wcześniej krążyły pogłoski, że KBF ma zająć niewykorzystane powierzchnie na stadionie Wisły Kraków, ale zrezygnowano z tych planów z powodu dość wysokich kosztów utrzymania biur na stadionie.
Ciężko o pracę
Urząd Pracy trzeba przenieść i zmodernizować, zwłaszcza że, niestety, bezrobocie w Krakowie rośnie. W styczniu 2011 r. wynosiło 4,9 proc., rok później 5,2 proc, a teraz sięga już prawie 6 proc. Obecnie w Krakowie zarejestrowanych jest 25,5 tys. bezrobotnych. Tymczasem w styczniu 2013 miejsc pracy do wzięcia było 1143. Najwięcej dla: opiekunów osoby starszej (148), ochroniarzy (75), pracowników biurowych (48), kasjerów (37), sprzątaczek (26) i kierowników restauracji (24).
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
