Kraków. Powstaje ruchomy park przy Radzikowskiego. Mieszkańcy walczą o każdy metr zieleni [ZDJĘCIA]

- W tym miejscu powinno być maksymalnie dużo zieleni ze względu na to, że w otoczeniu znajduje się i powstaje nadal bardzo duża zabudowa. Park planowany jest na terenie dawnego kampingu przy dawnym motelu Krak. W miejscu tego wyburzonego obiektu planowana jest bardzo wysoka, intensywna zabudowa. Mogą tam powstać wieżowce o wysokości ponad 30 metrów. W parku potrzeba więc jak najwięcej drzew i zieleni. Betonu jest tu za dużo. Obecne alejki powinno się zmniejszyć o połowę - mówi Marta Drużkowska, mieszkanka rejonu przyszłego parku, radna Dzielnicy VI Bronowice.

Wylicza też, że w ogólnodostępnej przestrzeni powinny powstać alejki do biegania, huśtawki. Mieszkańcy wnioskują również o to, by w parku pojawiło się oświetlenie. Miasto dysponuje terenem pod park, ale problem w tym, że do części tej nieruchomości są roszczenia. Dlatego też planuje się rozwiązania, które nie będą trwałe, możliwe do zdemontowania w razie, gdyby jednak ktoś na podstawie decyzji sądowych uzyskał prawo do dysponowania terenem.

Na terenie przyszłego parku już przeprowadzono pierwsze prace w ramach projekt budżetu obywatelskiego "Łączymy Bronowickie Parki".

- W ramach tego projektu zdarto betonowe nawierzchnie po dawnych miejscach parkingowych i posiano trawę. Chodziło o poprawę warunków dla okolicznych drzew. Zniknęło też 17 starych słupów elektrycznych, przyłącza do prądu. Ustawiono ławki i kosze. To są elementy ruchome, na śrubach. W ramach zadania nasadzimy drzewa, krzewy, kwiaty - informuje Marta Drużkowska, współautorka projektu "Łączymy Bronowickie Parki".

Spotkanie konsultacyjne na terenie, na którym ma powstać miejski park zorganizował Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Plan miasta są takie, by jeszcze w tym roku powstał projekt parku przy ul. Radzikowskiego, a finansowanie inwestycji znalazło się w budżetach Krakowa na lata 2023-2024. Na razie w ZZM nie podają szacunkowych kosztów. Wyjaśniają, że wiele zależeć będzie od ostatecznego projektu, który ma powstać na podstawie uwag i sugestii uczestników konsultacji. Brane jest jednak pod uwagę, by koszty nie były wygórowane, aby realizacja przedsięwzięcia była realna.

Założenie jest takie, by maksymalnie do połowy 2024 r. park został wybudowany.

W magistracie przyznają, że trwają postępowania o zwrot części nieruchomości przeznaczonych pod park. Tam gdzie jest ryzyko, że nieruchomości mogą zostać zwrócone, proponuje się więc zachowanie istniejącego zagospodarowania, nawierzchni utwardzonych i montaż elementów małej architektury, zabawowych, które w każdym momencie można zdemontować i przenieść w inne miejsce. Można tam utworzyć elementy, których okres amortyzacji, użytkowania będzie krótki, a koszt nieduży. Mogą więc powstać np. boiska, place, miejsca do zabawy z naturalnej nawierzchni.

Są też pomysły na rozwiązanie kwestii oświetlenia parku w pasach, które są własnością gminy i stamtąd wykonania sięgaczy dających światło pozostałym miejscom.

Przypomnijmy, że mieszkańcy na park przy ul. Radzikowskiego nie mogą się doczekać od kilku lat. Już cztery lata temu były prezentowane plany, zakładające, że na początku 2020 r. można byłoby wejść do nowego parku. Projekt powstał na zlecenie dewelopera, który w sąsiedztwie wybudował osiedle. W magistracie przyznają, że ta koncepcja, głównie z przyczyn finansowych nie doczekała się realizacji, przepadły pozwolenia i została odłożona na półkę.

Na 3,15 ha terenu zaplanowano wtedy: plażę, plac zabaw, stanowisko do grillowania i postoju food trucków, boiska wielofunkcyjne i trybuny ziemne, ściankę wspinaczkową, fontannę i pergolę. Zgodnie z kosztorysem z 2018 r. koszt inwestycji wyceniano na ok. 11 mln złotych. Dziś, biorąc pod uwagę obecne koszty m.in. materiałów budowlanych, realizacja zadania w takim zakresie szacowana jest na ok. 20 mln zł. Miasto planuje więc bardziej oszczędne rozwiązania.

Nieruchomości przy ul. Radzikowskiego, na których znajdował się motel Krak były przejęte na rzecz Skarbu Państwa na podstawie orzeczeń o wywłaszczeniu w 1969 roku - na cele budowy ośrodka turystycznego dla Wawel Tourist, a w grudniu 1971 roku - pod budowę II etapu bazy noclegowej (powstał tam kemping). W 1975 roku zakończono budowę motelu.

W Krakowie o tym obiekcie było głośno ze względu na serial związany z procesami między gminą a spółką Forte, która w 1996 r. wydzierżawiła nieruchomość od gminy - bez przetargu, na 40 lat. Trzy lata później zarząd miasta wypowiedział spółce umowę z powodu spóźnienia w płaceniu należności.

Prezes Forte Wacław Stechnij pozwał gminę, a sąd uznał, że wypowiedzenie umowy było bezpodstawne. Następnie Stechnij pozwał gminę o odszkodowanie za straty, które oszacował na 410 mln zł. Sąd nie uznał jego roszczeń. Miasto wygrało natomiast proces o niepłacony przez Forte czynsz. Sąd zdecydował o eksmisji spółki. Komornik odebrał jej motel Krak w 2008 r. Obiekt został wyburzony wiosną 2014 r.

Los polskich rodzin w obliczu inflacji