Przypomnijmy, że wszystko po to, by zapobiec połączeniu gimnazjum ze szkołą skórzaną z ul. Milana. Rodzice uczniów za żadne skarby nie chcą się na to zgodzić. Zagrozili, że zabiorą dzieci ze szkoły. Pomysł forsuje Urząd Miasta, który szuka oszczędności. W gimnazjum uczy się 130 osób, a mogłoby 600. Połączenie pozytywnie zaopiniowali też radni komisji edukacji.
Radna Grażyna Fijałkowska obawia się, że pojawienie się na niebezpiecznym osiedlu tzw. trudnej młodzieży ze szkoły skórzanej, tylko pogorszy sytuację. - Byłam nauczycielką w szkole, gdzie na 800 uczniów, kilku miało kuratora - opowiada. - Tu, na 250 osób, 80 ma nadzór kuratora. W szkole wiele razy interweniowała policja.
Dyrektor gimnazjum, Piotr Mika podziela te obawy. - Biorąc pod uwagę względy ekonomiczne, jesteśmy skłonni się połączyć - zaznacza. - Ale nie z tą szkołą. Prowadzimy rozmowy z prywatnym LO, które chce wynająć u nas pomieszczenia.
Jan Żądło, dyrektor wydziału edukacji UMK jest sceptyczny. - Nie możemy wynajmować budynków prywatnym placówkom, kiedy nasze są w trudniejszej sytuacji - argumentuje.
Ostateczną decyzję podejmie prezydent. Dziś spotyka się w tej sprawie z rodzicami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?