Mieczysława Szarawara, mieszkanka ul. Kurczaba martwi się, że ciężkie samochody naruszą konstrukcję budynków i zagrożą bezpieczeństwu mieszkańców. - W poniedziałek rano obudził mnie brzęk szyb - opowiada Szarawara. - Blok jest stary, ma już ponad 30 lat. Nawet przy normalnej eksploatacji pojawiają się usterki, widać pękanie ścian.
Jej obawy podzielają inni. Zauważają, że samochody budowlane już teraz ledwo przepychają się wąskimi dróżkami. Ulica Kurczaba ma w najszerszym miejscu nieco ponad trzy metry. Ale w rzeczywistości jest znacznie węższa, bo część miejsca zabiera zatoczka parkingowa.
Nowy blok ma powstać w miejscu dawnych ogródków działkowych. Choć plac budowy został ogrodzony, nie ma tam żadnej tablicy informującej, kto jest inwestorem.
Mieszkańców wsparli radni dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim. - Jesteśmy przeciwni inwestycji - mówi Zbigniew Kożuch, szef dwunastki". - W 2001 r. inwestor zawarł porozumienie z gminą, że wybuduje połączenie drogowe z ul. Teligi. Ale skoro nie powstało przez tyle lat, trudno przypuszczać, żeby wybudowali je teraz. Nie ma nawet technicznych możliwości - przekonuje. - W budynku ma powstać 180 mieszkań, czyli przybędzie 250 dodatkowych samochodów. Wąska uliczka nie poradzi sobie z takim ruchem.
Sprawą zainteresował się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - 19 kwietnia wystąpiono do nas o umożliwienie wjazdu na działkę ciężkich pojazdów - opowiada Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - Ale ten pan nie poczekał, aż rozpatrzymy jego prośbę. Wjechał na teren bezprawnie. Dlatego teraz zamierzamy wszcząć wobec niego postępowanie administracyjne - dodaje Bartlewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?