Do nieprawidłowości miało dojść przy zakupie przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej systemów pomiarów meteorologicznych za pond 20 mln zł. Urządzenia z przetargu pojawiły się na lotniskach w Katowicach, Wrocławiu, Rzeszowie, Łodzi, Szczecinie, Gdańsku i Krakowie.
System służy do bieżącego podawania informacji m.in. o pogodzie i widzialności, które są niezbędne do lądowania.
Przedstawiciele krakowskiego portu zapewniają, że sprawa nie ma wpływu na bezpieczeństwo lotów. - Urządzenia są u nas od zeszłego roku i działają poprawnie - mówi Urszula Podraza, rzecznik Kraków Airport.
Dowody, które zebrali funkcjonariusze CBA wskazują, że w IMGW tak skonstruowano zamówienie, aby wygrał konkretny wykonawca. Zarzuty zmowy przetargowej usłyszał przewodniczący Rady Naukowej IMGW prof. dr hab. Janusz Z. i dr Rafał B., zastępca dyrektora IMGW, który został już zawieszony.
Przedstawiciele Instytutu nie chcą komentować na razie sprawy. Z kolei prowadząca śledztwo prokuratura w Ostrołęce zaznacza, że dochodzenie jest „rozwojowe” i możliwe jest powiększenie listy oskarżonych oraz zarzutów.