https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Psy bez opieki to od 13 lat problem mieszkańców. Interweniuje straż miejska i KTOZ

Marcin Karkosza
fot. Anna Kaczmarz
Mieszkańcy osiedla Przewóz w Podgórzu boją się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci z powodu groźnych psów, które grasują w pobliżu szkoły podstawowej przy ul. Wrobela. Wielokrotnie dochodziło do incydentów z u działem zwierząt, które nie są zaszczepione. Pomimo, że psy już raz pogryzły człowieka, właściciel od lat bagatelizuje sprawę. Po ostatnim ataku zwierząt, do którego doszło tydzień temu, rodzice ponownie zgłosili problem służbom. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Autor: Marcin Karkosza

- Kiedy odprowadzałam dzieci do szkoły, przez kawałek drogi maszerował razem z nami jakiś pies. Był zadbany, miał obrożę przeciw pchłom, no i był spokojny - opowiada pani Joanna, mieszkanka z okolicy, która prosi o nieujawnianie jej nazwiska.- Gdy zbliżaliśmy się do szkoły, w chwili, gdy mijaliśmy dom właściciela kilkunastu psów, wszystkie one wydostały się na zewnątrz. Wybiegły na ulicę, zaatakowały psa, który szedł koło nas i jednocześnie mnie i moje dzieci! Ledwo udało nam się uciec do budynku, jednak dzieci były bardzo wystraszone - relacjonuje przestraszona kobieta.

Pani Joanna powiadomiła straż miejską oraz Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Okazuje się, że nie było to pierwsze zgłoszenie odnośnie tej watahy atakującej przechodniów. Sprawę od 13 lat zgłaszają także inni rodzice oraz dyrekcja SP nr 137, która sąsiaduje z gospodarstwem właściciela psów. - Horda psów z gospodarstwa co chwilę wybiega na ulicę, a kiedyś zdarzało się, że wbiegały także na teren szkoły - mówi Aleksandra Małodobra, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 137. Tłumaczy, że do ataków dochodzi okresami. - Najwięcej jest ich w lecie, kiedy do grupy psów dołączają kolejne osobniki.

W ciągu roku koło szkoły dochodzi do kilkunastu incydentów z udziałem grasującej watahy. Kiedyś jeden z psów ugryzł listonosza. Gospodarstwo właściciela psów znajduje się kilkadziesiąt metrów od szkoły. Jest tylko częściowo ogrodzone siatką. Taki płot nie stanowi przeszkody dla psów.

Problem starają się rozwiązać służby. - W zeszłym roku otrzymaliśmy cztery zgłoszenia dotyczące psów błąkających się w różnych rejonach ulicy Wrobela. Za każdym razem taki sygnał był sprawdzany, jednak funkcjonariusze nie natrafili na bezpańskie czy błąkające się zwierzęta - mówi Marcin Warszawski z krakowskiej straży miejskiej.

Strażnicy zareagowali także na zgłoszenie 4 stycznia. - Tym razem okazało się, że psy biegają po ulicy bez nadzoru - tłumaczy przedstawiciel straży. - Funkcjonariusze nałożyli na właściciela psów mandat w wysokości 250 zł. Po raz ostatni strażnicy pojawili się na ul. Wrobela w czwartek wraz z inspektorami KTOZ-u.

- Zauważyliśmy dziewięć psów. Właściciel nie wpuścił nas na teren posesji, ale zwierzęta zostały nam pokazane - mówi Rafał Feldman, inspektor KTOZ, który prowadził kontrolę. Psy były w dobrym stanie i w chwili kontroli nie biegały poza posesją, więc nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia przechodniów. - Okazało się jednak, że ich właściciel nie posiadał aktualnych zaświadczeń o obowiązkowych szczepieniach zwierząt przeciwko wściekliźnie - zaznacza Rafał Feldman.

W związku z tym wobec właściciela psów skierowano wniosek o ukaranie do sądu. - Ponieważ psy ponownie biegały po ulicy bez nadzoru, zdecydowaliśmy się skierować także kolejny wniosek do sądu o ukaranie właściciela. Liczymy, że to pomoże zakończyć całą sprawę - mówi Marcin Warszawski.

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alexander
Proca na portalu aukcyjnym kosztuje 20 pln. Jak rodzice kupią i będą z tego walić do wszarzy to one nie wyjdą i po problemie
O
Olek
Najtańsze wiatrówki kosztują 100 pln
w
woy
Od trzynastu lat... W sumie komentarz nie jest potrzebny...
K
Krakus 2
od 13 lat sprawa nie rozwiązana? widocznie do tej szkoly nie chodza dzieci nikogo waznego... sorry, takie mamy wladze, ze tylko jak w okolicy mieszka ktos wplywowy to sprawy mieszkancow moga byc rozwiazane. Ewentualnie zwykli mieszkancy moga sobie pisac do strazy miejskiej przez 13 lat, ale widocznie u nich termin rozwiazania wynosi 15 lat wiec jeszcze troszke poczekajcie.
K
Krakus
A nie ma sposobu na pieseczki!? Byli tacy co " smacznym jedzonkiem doładowywali " pieseczki i po takim jedzonku mniej było szczekającego draństwa. No przecież niech ktoś to" dokarmia " w mądry sposób . Bo obecnie w Polsce mamy wielką plage pieseczków . Gołębie i szczury od dawna ale doszła nam kolejna plaga - pieski. W mieście co drugi pancyk czy pańcia idzie i - pieseczek ich holuje , przystając co chwilę bo szmaciaż albo nogę podnosi albo się wypina. Obsrywaja , obszczywają , szczekają , na dzieci napadają . Był tu kiedyś taki pan co odzyskiwał i co z nim ?
t
trutty
Zgadzam sie ze GK to wyjątkowa gadzinówka i rynsztokowiec w służbie u Niemcow.
Niedlugo ogolimy glowy pismakom GK aby pokazać wszystkim co sie nalezy zdrajcom.
T
TSW
Zbiornik w nowej hucie istnieje a że ktoś się pomylił co do nazwy , zresztą zbliżonej to pikuś. Ty jak gdzieś dostaniesz po mordzie to będziesz latał po całym mieście z policją , bo dostałeś koło zielonego samochodu a tutaj taki nie stoi............
h
he
A czy nie lepiej te pieniadze z ogrodzenia przeznaczyc na leczenie dzieci? Skoro nie stac go na ogrodzenie to nie utrzyma tych psow. Nie chcemy drugiej Villas. Psy wytruc, chlopa ukarac i kase na leczenie dzieci dac.
h
he
Tematem jest strzelanie do ludzi w miejscu, ktore nie istanieje. Czyli logicznie: nie ma tematu!
h
he
A ja sie zastanawiam, co to za zbiornik. Co za debile z okulickiego i mistrzejowickiej.
h
haskey
Tematem jest strzelanie obok ludzi a nie otografia baranie.
m
marek popiela
Sa rozne lekarstwa na taki problem, osobiscie polecam kij bejsbolowy a jak sie ktos boi widoku krwi to mozna podac odpowiedni "posilek". Mysle ze GK bedzie propagowac takie rozwiazanie problemu dlatego ze GK jest gazeta niemiecka bo jej wlascicielem jest koncern Verlagsgruppe z Passau w Niemczech a przeciez wszyscy pamietamy co wyczynial Niemcy z Polakami w czasie II Wojny.
.
Oj, słoiku... Zesławice a nie Zdzie...coś tam.
h
hm..
Urzędnicy mają to w d... właściciel ma to w d... nikt nic nie może, wszystko jest w porządku.
Do czasu aż psy kogoś dotkliwie pogryzą albo zagryzą.

Państwo zmusza ludzi do tego, żeby wzięli sprawę w swoje ręce i nie czekali na nieszczęście. Potem wszyscy podniosą krzyk, że psom się stała krzywda.
A krzywda się stanie wcześniej czy później albo psom, albo chodzącym tamtędy do szkoły dzieciom.
Wybór należy do rodziców i okolicznych mieszkańców.
P
Pawel_krk
Zdziwiłabyś się, po zabraniu działki pod S7 gość jest dosłownie milionerem :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska