Kraków: rozpylili gaz pieprzowy w szkole

Przecież TU JEST Trzeci Świat. To czego chrzanisz od rzeczy? Szybki jesteś do "wypieprzania". Jak byłeś dzieckiem, to pewnie byłeś grzeczną, posłuszną gnidą kapującą każdego i na każdym kroku.

Przecież to z masła i śmierdzi jak co rano gdy siedzisz na kiblu.... Komentarz na Twoim poziomie...

Wypieprzyć ją ze szkoły - jeszcze łaskę robi, że ma szansę edukowania się, a takich możliwości nie mają tysiące dzieciaków z krajów trzeciego świata tak na marginesie mówiąc. Jak chce się bawić to może szkołę na burdel powinna zamienić, hm?

Straszliwa broń chemiczna! Według polskiej Straży Pożarnej i policji!!! A pomijając niedorozwiniętych? Tzw. "gaz pieprzowy", to NIC INNEGO, jak po prostu, DROBNO ZMIELONY PIEPRZ. Można się od tego NAJWYŻEJ posmarkać i poronić trochę łez. Jak przy krojeniu cebuli! CZYLI, inaczej mówiąc: w szkole SPOŻYWCZEJ(!) rozsypał się mielony pieprz!!! Gdzie, jak gdzie, ale w szkole spożywczej nie jest to chyba żadną sensacją? Ale, niedorozwinięte, państwowe służby (nauczyciele również) muszą z tego zrobić niemal atak Al Kaidy! Jak się nie umie nic robić, to z byle gów... trzeba zrobić gigant aferę, żeby pokazać, że się jest STRASZNIE potrzebnym. Jak w nocnym sklepie z wódą rozbije się flaszka spirytusu, to pewnie zrobią z tego próbę podpalenia??? Nie zdziwiłbym się.