https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: sąd wyjaśnia, czy strażnicy zbili byłego policjanta CBŚ

Artur Drożdżak
Po prawej dwoje techników policyjnych, adwokat, sędzia i prokurator
Po prawej dwoje techników policyjnych, adwokat, sędzia i prokurator Andrzej Banaś
Dwaj strażnicy miejscy odpowiadają przed krakowskim sądem za fałszowanie dokumentów, przekroczenie uprawnień i stosowanie nieuzasadnionej przemocy podczas zatrzymania mieszkańca Nowej Huty. W piątek sąd przeprowadził tam eksperyment procesowy, by skonfrontować odmienne wersje oskarżonych i pokrzywdzonego.

- W tym miejscu byłem bity, poniewierany, wleczony, skuty kajdankami bez powodu - pokazywał Bogdan M., emerytowany funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Oskarżeni zaprzeczali i wskazali inne miejsce zajścia, oddalone o 40 metrów. Postronni świadkowie potwierdzili jednak wersję pobitego.

Pechowa interwencja

Wydarzenia będące przedmiotem analizy sądu rozegrały się wieczorem 11 października 2011 r. Bogdan M., emerytowany policjant CBŚ, wykręcił numer telefonu, by zgłosić interwencję w sprawie trzech chłopaków, którzy w wulgarny sposób mieli zaczepiać przechodniów na alejce między osiedlami Handlowym i Centrum D.

Przyjechał patrol straży miejskiej. 31-letni Piotr G. i Mariusz Z. zwrócili uwagę młodym ludziom, pouczyli ich i kazali się rozejść. Do strażników podszedł wtedy 44-letni Bogdan M. i przyznał się, że to on zadzwonił z interwencją. W tym momencie relacje stron sporu są skrajnie odmienne. - Funkcjonariusze za- stosowali wobec mnie chwyty obezwładniające, powalili mnie na ziemię, zostałem skuty. Gdy leżałem na ziemi, byłem bity i kopany - opowiada Bogdan M.

Przekonuje, że nie był agresywny wobec strażników, nie dał im powodu do stosowania takiej przemocy. Zabrali go do izby wytrzeźwień, wyszedł z niej po kilku godzinach i zgłosił się do szpitala. Obdukcja wykazała, że miał siniaki na twarzy, ramionach, klatce piersiowej. Lekarz stwierdził też otarcia naskórka na nadgarstkach od zbyt mocno założonych kajdanek.

Eksperyment na alejce

Z ustaleń prokuratury wynika, że strażnicy przekroczyli uprawnienia, a potem jeszcze napisali nieprawdę w notatkach służbowych i protokole doprowadzenia Bogdana M. do izby wytrzeźwień. Grozi im za to do pięciu lat więzienia. Zostali zawieszeni w obowiązkach strażników. Żaden nie przyznaje się do winy.

- Mężczyzna był agresywny, to zastosowaliśmy chwyty obezwładniające. Z uwagi na stan jego nietrzeźwości przewieźliśmy go do izby - tłumaczyli się. Co innego mówią postronni świadkowie, którzy widzieli zajście.

- Słyszeliśmy krzyki bitego, odgłosy zadawanych mu uderzeń. Potem zza bloku obserwowaliśmy, co się dzieje - opowiada Tomek, jeden z chłopaków. On i koledzy jako miejsce interwencji wskazali okolice skrzyżowania alejek. Zeznali, że Bogdan M. nie był agresywny, w przeciwieństwie do strażników.

Podczas eksperymentu procesowego na os. Handlowym potwierdzili swoje zeznania. Nie reagowali na uśmiechy oskarżonych, ale zaskoczyło ich zachowanie sędzi Agnieszki Senisson. Już wcześniej dwóch z tych bezrobotnych świadków ukarała grzywną po 500 zł za nieobecność na rozprawie. Ciągle ich strofowała i uciszała. - A pan ma kolejną grzywnę 500 zł za niestawienie się na innym moim procesie - nagle rzuciła sędzia do jednego z nich.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
RENKĘ ? analfabeta z policji :))))))
C
Cyna
Co ty chłopie piszesz , dobrze że dzwonią gdyby nie zareagował może było by ugodzenie nożem lub rozboj
e
exglina
Bardzo to gorzkie co napisał GLINA - ale niestety, prawdziwe...
g
glina
Jestem starszy od gliniarza z cbś i ze zwykłej powiatówki. Jeśli wypiłem 1 piwo, unikam konfrontacji, bo prokuratura może to uznać - i często uznaje - że ja byłbym winny.Bo wypiłem 1-no piwo. Mam 4 dan w TAEKWONDO i tłuke żuli jak mnie zaczepią prywatnie. Jako policjant bym usłyszał: a dlaczego go pan tak mocno uderzył, on tylko chciał pana uderzyć butelką a pan złamał mu renkę. On co prawda zaatakował pana widłami, ale nie chciał nic złego.
p
policjant
A dlaczego nie dzwonił na policję do kolegów ? Dziwne ! Wielu policjantów nie potrafi odnaleźć się na emeryturze. Wydaje im się, że nadal mają władzę mogą pouczać innych a nawet używać przemocy. No i trafiła kosa na kamień. A teraz mści się na strażnikach wykorzystując do tego margines społeczny na którym i sam się znalazł. Przykre !!!
x
xxx
Tya... świadkowie to bezbronni chłopcy- później sie okaże że z wyrokami, bujną przeszłością kryminalną...

Ja widzę to tak: dziadek dostał od małolatów, a żeby miał spokój to musi oskarżyc SM, by gówniarze dali mu życ za to ze na nich doniósł.
k
korfanty
No tak jesteś już emerytem więc Ci nie zależy i napisałeś całą prawdę o polskiej policji, ciekawe co na te wielkie generały, ciekawe co powiedzą, jak skomentują metody jakimy tysiące policjantów zapierdzielają na ich statystykę czyli na na ich sukces, ich szlaczki i lampasy. Cały ten cyrk woła o pomstę do nieba.
m
misio
Tak poniżej przeczytałem i się uśmiałem. To znaczy że jak on z CBŚ był to strażnikom by nastukał ? A strażnicy to niby niby takiej fajtłapy? No właśnie myślę że on tak właśnie pomyślał jak niektórzy poniżej a że był po paru głębszych to mu się jeszcze nieśmiertelność włączyła no i pozamiatali nim jak książka pisze. Teraz urażona duma leczona jest poprzez włóczenie tych dwóch strażników po sądach- niech cierpią. Oczywiście mogę się mylić i może też być tak jak mówi ten były cebeesiarz- wtedy wstyd dla SM
Kraków bo to dla całej jednostki plama na honorze.
S
Sylwester37
Mam dokumenty że ta Sędzina kręci ....
S
Sylwester37
Mam dokumenty że ta Sędzina kręci ....
G
Gość
Jako były policjant powiem tak: setki typów traktowałem latami jak śmieci, biłem, szarpałem, wymuszałem zeznania, szantażowałem, szukałem haków, ale nigdy tak nie potraktowałem normalnego, kulturalnego człowieka !!!!!!!!! To były zachowania dostosowane do poziomu ich adresatów...
s
strażnik
Ten artykuł to kolejny przykład tego, że sie nas traktuje nieobiektywnie, niewazna jest prawda i merytoryka, byle była sensacja (tak jest z ta niby drogóka w którą sie bawimy itp.) a gazeta juz feruje wyrok i wpływa na ta sędzine. Ja bym na mijscu tych strazników zachował ten artykulik i później pojechał z gazetą w sądzie po bandzie. Obiektywizm mediów w Polsce jest poniżej pewnego poziomu i za to powinno się ich zacząć rozliczać. Wiele tych sensacji prasowych wykracza poza ramy dozwolonej krytyki, szczególnie gdy chodzi o mundurowych wszelkich maści. Mówia rozwiazać straże miejskie a ja dodam - a może zamiast strazy wziąć się za prawo prasowe i zrobic je na poziomie Europy a nie sobiepaństwa.
P
Parodia
Może i nie jestem za Strażą Miejską ale tutaj ? Pijany 44 letni emeryt CBŚ - wstyd dla Policji. Jestem policjantem i nigdy nie miałem problemów ze SM. Dewiza : Traktuj innych tak, jakbyś chciał być przez innych traktowany. Chłoptasiowi na emeryturze trochę się pojeb......(przepraszam, ale szlag mnie trafia), zobaczył, że SM za słabo do gości - to wyskoczył a zapomniał wół jak .....Chłopaki z SM nie dawajcie cię. U nas też są takie przypadki - pomówienie, zawieszenie, odszkodowanie. Jestem za Wami - pozdrawiam niebieski.
s
strażnik
Tacy oni swiadkowie, nie stawiają sie na rozprawy bo sie teraz boja konfabulacji, które wymyslili. I jeszcze ten komentarz dziennikarski z pretenchą do sędziny że im za niestawiennictow po 500 złotych dała. Pewnie miała się ucieszyć, że sie nie stawiają i im po piwie kupić.
j
ja
Skoro się przyznał, że to on zgłosił interwencję, to pewnie strażnicy chcieli go wylegitymować... ale różnie to z emerytami bywa... "wiecie kim jestem?" nie jeden zwalniał..... no to mu pokazali kim jest. Mogło tak być.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska