https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: slalom między dziurami na ul. Dobrego Pasterza

Maria Mazurek
Jan Filipowski
37 dziur na półkilometrowym odcinku drogi - takiego wyniku doliczyliśmy się, przejeżdżając ulicą Dobrego Pasterza. Zaledwie dekadę po generalnym remoncie jezdni na drodze roi się od wyrw i wybojów.

Czytaj też: Zyski z reklam na wiatach w Krakowie idą do... prywatnych firm

Kierowcy, słysząc "ulica Dobrego Pasterza" albo zaczynają kląć, albo wybuchają śmiechem. - Non stop coś tam łatają, poprawiają, robotnicy ciągle się kręcą - przyznaje Izydor Nagrodzki, mieszkający nieopodal skrzyżowania z aleją 29 Listopada. - Problem w tym, że nie przynosi to żadnych rezultatów. Dziura na dziurze - denerwuje się. Ostatnio musiał przez to wymieniać zawieszenie samochodu. Kosztowało go to prawie tysiąc złotych.

Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy, że powstawanie dziur jest naturalnym procesem towarzyszącym starzeniu się asfaltu. - Jezdnia na Dobrego Pasterza wymieniana była w 2002 roku, a więc już dość dawno temu - dodaje. - Rzeczywiście, starzenie się asfaltu jest przyczyną ubytków w drodze - przyznaje dr inż. Piotr Zieliński z Katedry Budowy Dróg i Inżynierii Ruchu Politechniki Krakowskiej. - Asfalt z upływem czasu robi się kruchy, ponadto szkodzą mu też czynniki atmosferyczne - tłumaczy dr Zieliński.

Problem w tym, że przez dziesięć lat asfalt nie powinien zestarzeć się do tego stopnia. Eksperci twierdzą, że wyrwy i wyboje w dużym nasileniu mogą zacząć pojawiać się na drogach wybudowanych na początku lat 90. lub wcześniej.

Tymczasem na ulicy Dobrego Pasterza dziury pojawiły się już dwa lata po zakończonej inwestycji. A przeprowadzony w 2002 roku gruntowny remont odcinka drogi między al. 29 Listopada a rondem Barei pochłonął 1,8 miliona złotych. - Szkoda, że podatnicy płacą za źle wykonane prace - stwierdza Maciej Grybowski.

Na razie ZIKiT skupił się na tymczasowym rozwiązaniu tego problemu. - Obecnie, podobnie jak w ostatnich trzech latach, będziemy łatać ubytki w nawierzchni tej ulicy - tłumaczy Jacek Bartlewicz z ZIKiT. A po kolejnej zimie w miejscu załatanych dziur pojawiają się nowe...

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkanka
szok
k
komentator
Za granicą, gdy pojawi się jedna dziura w bardzo krótkim czasie od remontu natychmiast zamykają drogę i wymieniają całą nawierzchnię.. A płaci za to firma wykonująca poprzedni remont. Natomiast u nas jedyne kryterium to cena i jak najszybsze wykonanie (najlepiej w ciągu kilku tygodni). A jeśli chodzi o reklamacje to zawsze znajdzie się jakaś wymówka (najcześciej stosuje się "ekstermalne warunki pogodowe"), podobnie jak w tłumaczeniach ZiKIT. A później dziwić się że drogi dziurawe, chodniki nierówne, wyskakujące szyny...
u
uuuuu
Nie trzeba jechac do Monachium, wystarczy kilka kilometrow za Krakow i drogi robia sie lepsze. Nie wszedzie, ale w wiekszosci.
g
gggggggggggg
Ja od lat mieszkam w Monachium i czuje się jak w lepszym swiecie. Po nieobecnosci w Krakowie przez kilka miesiecy i przyjezdzie do Krakowa mam wrazenie jakbym do kraju III swiata przyjechał albo gorzej.
Szkoda zycia na Krakow i na Polskę. Lepiej zamieszkac w cywilizowanym kraju. Zycie jest za krotkie zeby jezdzic po dziurach, płacic kosmiczne rachunku mało zarabiajac, stac w korkach bo non stop remonty na odcinku 10 metrów. (zakopianka)
t
taka prawda
To co mówic o lokalnych drogach w mieście. Hasło PO "Aby żyło sie lepiej. Wszystkim" dotyczy tych co "wygrywają" u nich przetargi. Im się żyje lepiej. Mogą więcej zaoszczędzić na marnej jakosci materiałach.
c
ck_lajkonik
Skąd wzięli tego matoła Pyclika?Czy to znajomy bądź krewniak Majchra bo pier...od rzeczy.
M
Mieszkam tu
Takie wyrwy była tam już dwa lata po remoncie.
e
ewa
Zastanawiam się ile jeszcze czasu, Radni Miasta Krakowa, będą ślepi na katastrofalny stan ulic w mieście!
Od lat miasto nic z tym nie robi. Nie ma chyba ulicy w mieście, gdzie nie byłoby dziur! Nie mówię tu o małych lokalnych ulicach gdzie o ich stan nikt nie dba, ale nawet główne arterie są w stanie koszmarnym! Nowohucka, Al. Pokoju, Jana Pawła II, Opolska, Wielicka i setki innych ulic. Nikt przez lata nie może zaproponować kompleksowego planu remontu, tylko biadolenie, że nie ma pieniędzy. W tym roku jest podobno tylko 7mln zł! Ulice wyglądają jak ser szwajcarski! A radni mają to w ...!!! Wydają setki milionów na przeróżne inwestycje a nie potrafią zrobić planu np. na 6 lat i co roku przeznaczyć np. po 200 mln rocznie na gruntowne remonty dróg! Stan ulic w mieście to hańba dla rządzących nim prezydenta i radnych! Nie robią, nic ciągle tylko ściemniają! Rzygać się chce patrząc na indolencje z ich strony! Skoro nie potrafią zadbać aby ulice były bez dziur to po cholerę pchają się do władzy i podczas wyborów obiecują gruszki na wierzbie! Mając takich "pseudo radnych" NIGDY w Krakowie nie doczekamy się czasów, kiedy ulice będą wyglądać jak w cywilizowanych krajach Europy!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska