https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Służby uratowały psy zamknięte w mieszkaniu. Były skrajnie wycieńczone

Bartosz Dybała
Straż Miejska Miasta Krakowa / Twitter
Strażnicy miejscy, policjanci, strażacy oraz inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami uratowali dwa psy zamknięte w mieszkaniu przy ulicy Bosackiej. Na zewnątrz panował ponad 30-stopniowy upał, a właściciela psów nie było w domu. Czworonogi zostały zabrane do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Do zdarzenia doszło w środę po południu. Dyżurny straży miejskiej odebrał zgłoszenie od zdenerwowanej kobiety o psach, których szczekanie dobiega z mieszkania znajdującego się na parterze budynku przy ulicy Bosackiej. Zgłaszająca twierdziła, że psy skaczą do okna i według niej potrzebują natychmiastowej pomocy.

Wysłani na miejsce strażnicy weszli do budynku, zadzwonili do wskazanego mieszkania, ale niestety nikt nie otwierał. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że właściciel psów wyszedł rano z mieszkania i do tej pory nie wrócił. Twierdziła, że zwierzęta są przetrzymywane w bardzo złych warunkach i z tego powodu zostały mu jakiś czas temu odebrane.

Ponieważ zachodziło realne zagrożenie dla zdrowia i życia czworonogów, wezwano na miejsce Straż Pożarną, policję i KTOZ. Strażacy weszli do mieszkania przez okno i wyprowadzili psy na zewnątrz budynku. Wycieńczone zwierzęta zostały zabrane do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Psy policyjne też kiedyś były po raz pierwszy w pracy [ZDJĘCIA]

Psy policyjne też kiedyś były po raz pierwszy w pracy [ZDJĘCIA]

WIDEO: Dlaczego naprawdę warto mieć psa?

Źródło: Agencja TVN/x-news

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ola
Schronisko dla bezdomnych zwierząt. A psy z domu zabrane...
o
olo
A były rzeczywiście wycieńczone? Czy służby weszły przez okno i, nie wiedząc co dalej, zabrały zwierzęta. Skontaktował się ktoś z właścicielem? Czy może osoba postronna ot tak stwierdzić, że jest zagrożenie i psy są odbierane. 30 stopni było na zewnątrz, a właściciela nie było zdaje się aż całe dopołudnie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska