https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Śmierć 3-miesięcznej dziewczynki. Pielęgniarka źle odczytała zalecenia lekarza?

Paulina Piotrowska/Marcin Banasik/Gazeta Wyborcza
Paulina Piotrowska
Jak donosi Gazeta Wyborcza, przyczyną podania niewłaściwego leku, który doprowadził do śmierci trzymiesięcznej dziewczynki w Szpitalu im. Żeromskiego, mogło być złe odczytanie zaleceń lekarskich przez pielęgniarkę. Sprawą śmierci trzymiesięcznej Basi zajmą się eksperci od błędów medycznych z Prokuratury Regionalnej. Wstępne wyniki sekcji zwłok ofiary szpitalnej pomyłki nie wskazały przyczyny jej śmierci. Kluczowe w tej sprawie będą wyniki badań toksykologicznych.

Kraków. Pielęgniarka pomyliła leki, 3-miesięczna Basia zmarła [NOWE FAKTY]

Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Wyborcza, "pielęgniarka najprawdopodobniej błędnie odczytała zalecenia lekarza, które były napisane "lekarskim" stylem, czyli mało czytelnym".

Kompletne wyniki sekcji zwłok będą znane dopiero za około miesiąc. - Kluczowe okażą się tu wyniki badań toksykologicznych - mówi prokurator Zbigniew Gabryś z Prokuratury Regionalnej (PR) w Krakowie.

Przypomnijmy, że 3-miesięczną Basię rodzice przywieźli do krakowskiego szpitala miejskiego z infekcją. Miała tu spędzić raptem kilka dni, aż objawy choroby ustąpią. Doszło jednak do tragedii. W piątek, 8 lipca, pielęgniarka przez pomyłkę podała dziewczynce chlorek potasu, zamiast chlorku sodu. Niedługo potem Basia zmarła.

Prokuratura bada sprawę.

Źródło: TVN24

- Błąd wykryto natychmiast, podjęto reanimację dziecka, niestety nie udało się go uratować, mimo że lekarze robili, co mogli - tłumaczy Anna Górska, rzecznik Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. - Natychmiast zawiadomiliśmy policję i prokuraturę, przekazaliśmy im całą dokumentację medyczną dziecka. Od początku deklarujemy pełną gotowość do współpracy.

Dodaje, że w szpitalu ruszyło wewnętrzne dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności tego dramatycznego zdarzenia.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Q
Q.B
Twój nick mówi sam za siebie. Przepraszam wszystkie zwierzęta.
R
Rudy z Budy
Oto cennik łapówek w szpitalu: portierowi za wpuszczenie 20 zł, salowej za zmianę pościeli na czysta 50 zł, normalnej pielęgniarce za zmianę pampersa 100 zł, wyższej pielęgniarce za podanie leku 200 zł, byle jakiemu lekarzowi za przepisanie leku 500 zł, ordynatorowi zeby sie powymądrzal daje sie 1000 zł, lekarzowi pogotowia aby rozpoczął reanimacje daje sie 2000 zł a kierowcy karetki aby robił masaż serca daje sie 500 zł. Noszowemu aby wsadził nosze z klientem do karetki daje sie 200 zlotych.
t
trl
jak potłuczony
g
gość
Bóg tak chciał

a KCl w nadmiarze nie zostawia żadnych "śladów toksykologicznych" tylko powoduje nagłe wstrzymanie akcji serca. Ale dla lekarzy teraz liczy się tylko klauzula sumienia, a nie wiedza. Bóg tak chce.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska