Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Socjolog od prezydenta będzie rządzić w spalarni

Redakcja
Spółka miejska, zajmująca się spalaniem śmieci, zmieniła regulamin, by dać posadę w zarządzie spółki... socjologowi. Stanowisko objął Marcin Kandefer, promotor idei igrzysk i bliski współpracownik prezydenta. O tym, że tak się stanie "Gazeta Krakowska" pisała w połowie grudnia. Po naszym tekście Kandefer w internetowych wpisach sugerował, że o przygotowywanym dla niego stanowisku nic nie wie.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Krakowski Holding Komunalny (KHK), spółka miejska zarządzająca spalarnią odpadów w Nowej Hucie, niespodziewanie potrzebowała dokooptować do swoich władz socjologa. Specjalnie zmieniono w tym celu regulamin powoływania członków jej zarządu. Do niedawna mogły być to tylko osoby z wykształceniem wyższym technicznym, prawniczym, ekonomicznym lub z zakresu zarządzania. Ale takich wymogów nie spełniał Marcin Kandefer, bliski współpracownik prezydenta miasta, który po promowaniu niechcianej przez krakowian organizacji zimowych igrzysk stracił posadę dyrektora w magistracie.

O tym, że tak się stanie "Krakowska" pisała już w połowie grudnia. Po naszym tekście Marcin Kandefer na jednym z portali społecznościowych zamieścił wpis sugerujący, że o żadnej posadzie dla siebie nie wiem.

"Kolejny raz "jestę bohaterę" Krakowskiej. Ciekawych rzeczy się dowiaduję. O niektórych nie wiedziałem nawet ja sam
Bo wicie, rozumicie, jeśli fakty są przeciw tezie, to tym gorzej dla faktów" - napisał 16 grudnia Marcin Kandefer.

Fakty są, jednak takie, że Kandefer posadę w zarządzie spółki otrzymał. Potwierdzenie można znaleźć na oficjalnej stronie spółki, gdzie nazwisko znajomego prezydenta widnieja, jako członka zarządu.

Już w lutym były przymiarki, aby powołać Marcina Kandefera na członka zarządu, gdzie zarabia się nawet 14 tys. zł. Planowano posiedzenie rady nadzorczej spółki, która miała zatwierdzić nominację. Został on wtedy, jednak pełnomocnikiem zarządu KHK ds. logistyki i promocji. Posadę tę dla niego specjalnie stworzono. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, można na niej zarabiać ok. 10 tys. złotych miesięcznie, ale KHK nie chciało podać konkretnej kwoty.

Nominacja byłaby wtedy zamachem na regulamin spółki, który mówił, że kandydaci powinni: „posiadać wykształcenie wyższe ekonomiczne, techniczne, prawnicze lub z zakresu zarządzania”. A Kandefer skończył socjologię na Uniwersytecie Rzeszowskim.

Ale regulamin, który funkcjonował jeszcze w 2013 roku, zmieniono akurat na początku grudnia zeszłego roku i do warunków dla kandydatów na członka zarządu dopisano: „lub z zakresu nauk społecznych”. Po tej zmianie nic nie stało na przeszkodzie by obsadzić na stanowisku Kandefera.

Zmiany w biurze prasowym urzędu

Awans Kandefera to nie jedyne zmiany.

Zbigniew Krzysztyniak, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa oraz Filip Szatanik, jego zastępca, żegnają się z pracą w urzędzie.

To efekt konfliktu, jaki od kilku miesięcy trwa między oboma panami. Filip Szatanik liczył, że po zwolnieniu się dyrektorskiego stanowiska w biurze prasowym rok temu, to on dostanie tę posadę. Był naturalnym kandydatem. W biurze pracował od lat, znał urzędowe sprawy, jego twarz była rozpoznawalna wśród mieszkańców. Prezydent zdecydował się jednak ogłosić konkurs. Wygrał Krzysztyniak, były członek zarządu Polskiej Agencji Prasowej. Wcześniej, przez około 20 lat, pracował jako dziennikarz, był korespondentem PAP, radia Zet i TVP w Czechach.

Współpraca obu panów od początku się nie układała. Prezydent miał dość konfliktu. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Krakowska”, Jacek Majchrowski podejrzewał, że z powodu sporu z urzędu „wypływały” do mediów informacje, które nie powinny tam trafić.

Prezydent, choć zwolnił Szatanika i Krzysztyniaka, to nie zamierza ich zostawić na lodzie.

Pierwszy trafi do Agencji Rozwoju Miasta, która jest odpowiedzialna za zarządzanie Kraków Areną. Drugi miał dostać propozycję przejścia do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Jednak wiele wskazuje na to, że tam nie trafi, ponieważ ma zamiar... wrócić do Czech. Nowym szefem biura prasowego magistratu zostanie były dziennikarz RMF FM Maciej Grzyb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska