W centrum zamieszania są gminne budynki w rejonie ul. Szlak, z których według krakowskich urzędników spółdzielnia usług technicznych korzystała w sposób niezgodny z zapisami umowy.
Sprawa trafiła do sądu
Miała tam świadczyć usługi "w zakresie organizacji i obsługi procesów inwestycyjnych, w szczególności w mleczarstwie". Miasto twierdzi, że spółdzielnia zostawiła na swój użytek jedno pomieszczenie, a resztę wynajęła innym firmom bez zgody urzędników. Pierwszy o tej sprawie poinformował portal lovekrakow.pl.
- Decyzją prezydenta Krakowa z połowy 2017 r. wygaszono prawo użytkowania ustanowione na rzecz spółdzielni. Złożyła skargę, ale ostatecznie została oddalona przez Naczelny Sąd Administracyjny - przekazała Patrycja Piekoszewska z biura prasowego krakowskiego magistratu.
Mimo to nieruchomość do dziś nie wróciła w ręce gminy, dlatego miasto stara się o jej odzyskanie na drodze sądowej. - Sprawa jest w toku - poinformowała w odpowiedzi na nasze pytania Piekoszewska.
Jednocześnie prezydent Krakowa wydał zarządzenie, w którym wzywa spółdzielnię do zapłaty gminie ponad 1,4 mln złotych za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez ostatnich kilka lat. Jego wykonanie Jacek Majchrowski powierzył dyrektorowi Wydziału Skarbu Miasta w magistracie.
Z zarządzenia wynika, że na zapłatę spółdzielnia ma czas do 30 kwietnia 2023 roku.
Jej przedstawiciele na razie nie odpowiedzieli na nasze pytania. Do tematu wrócimy.
- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie
