- Na ul. Brożka prawie przez cały dzień tworzy się korek, który często sięga aż do ulicy Kapelanka. Zauważyłem, że przepustowość w tym miejscu znacznie zmniejszają światła zamontowane na skrzyżowaniu z ul. Cegielnianą - mówi pan Marcin Kowalski, jeden z krakowskich kierowców. - Chodzi o to, że światło czerwone zapala się na nich, pomimo że na kolejnej sygnalizacji przy skrzyżowaniu z ul. Zakopiańską jeszcze świeci się zielone. Samochody muszą się jednak zatrzymać, a odcinek 100 metrów pomiędzy światłami pozostaje pusty - złości się czytelnik.
Dwie sygnalizacje w tym miejscu zamontowano, aby umożliwić kierowcom wyjazd oraz wjazd na znajdującą się pomiędzy nimi prostopadłą ul. Cegielnianą. Według czytelnika, takie rozwiązanie nie sprawdza się zbyt dobrze.
- Z ul. Cegielnianej zwykle wyjeżdża zaledwie kilka samochodów, co oznacza, że na całym 100-metrowym odcinku ustawia się zaledwie kilku kierowców. To nieefektywne rozwiązanie - tłumaczy pan Marcin i podaje pomysł, jak można by usprawnić przejazd: - Proponuję by opóźnić zapalanie czerwonego światła dla samochodów jadących ulicą Brożka, a przy światłach dla samochodów jadących ul. Cegielnianą zamontować zieloną strzałkę - dzięki temu korek mógłby się zmniejszyć o połowę. ZIKiT powinien to rozważyć - przekonuje pan Marcin.
Przedstawiciele ZIKiT przyznają, że rzeczywiście dochodzi do opisanej przez mieszkańca sytuacji, tłumaczą jednak, że wprowadzone rozwiązanie jest konieczne.
- Czerwone światło musi zatrzymywać kierowców przed ul. Cegielnianą, aby tarcza samego skrzyżowania nie była blokowana, co umożliwia sprawny wyjazd z ulicy, ale także wjechanie w nią aut jadących od strony ul. Tischnera, z czego korzysta już wielu kierowców - mówi Michał Pyclik, z ZIKiT. - Dodatkowo, pomimo że chwilowo odcinek pomiędzy sygnalizacjami jest pusty, to w momencie gdy w ciągu ul. Brożka zaczyna świecić się zielone kierowcy zapełniają tę przestrzeń. To oznacza, że efektywne zielone przy ul. Zakopiańskiej nie jest tracone - dodaje.
Według drogowców, także zielona strzałka przy wyjeździe z ul. Cegielnianej niekoniecznie musi sprawdzić się w tym miejscu. Zapewniają jednak, że przetestują zaproponowane rozwiązanie.
- Obawiamy się, że może to spowodować, iż część kierowców będzie próbować objeżdżać ul. Brożka przez pobliskie osiedle Cegielniana - tłumaczy Michał Pyclik. - Chcemy jednak sprawdzić, jak będzie to funkcjonować, więc planujemy testowo wprowadzić w tym miejscu zieloną strzałkę - zapewnia.
Urzędnicy przypominają także, że wszystkie sygnalizacje w tym miejscu pracują w Systemie Automatycznego Sterowania Ruchem. - System liczy pojazdy i dobiera maksymalne długości zielonego światła na bazie pomiarów. Z uwagi na duże obciążenia na wszystkich wlotach skrzyżowania Brożka - Zakopiańska - Wadowicka - Tischnera, niestety nie mamy dużego pola manewru, ale przyjrzymy się, czy w obrębie skrzyżowania wszystko działa zgodnie z założeniami - obiecuje Michał Pyclik.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!