https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Stonoga zatrzymał podejrzanego o pedofilię

Paulina Piotrowska
Zatrzymany mężczyzna
Zatrzymany mężczyzna fot. Zbigniew Stonoga, Facebook.com
- Obnażył się i masturbował przed kamerą komputera, myśląc, że po drugiej stronie jest 12-letnia dziewczynka, pisał, co chciałby z nią robić - opowiada Zbigniew Stonoga (przedsiębiorca związany z publikacją akt śledztwa ws. afery podsłuchowej), dzięki któremu wczoraj udało się przeprowadzić prowokację w Krakowie i zatrzymać 33-letniego mężczyznę podejrzanego o pedofilię.

WIDEO: Zbigniew Stonoga: Zatrzymaliśmy pedofila. Przyszedł do 12-latki z różą i piwem

Autor: Paulina Piotrowska, Gazeta Krakowska

W niedzielę do Stonogi zgłosił się internauta, prosząc go o pomoc. - Do jego córki napisał mężczyzna, wysyłał jej swoje nagie zdjęcia, chciał się spotkać. Zaproponowałem, żeby dalej to jej ojciec prowadził rozmowę na czacie z tym zboczeńcem, podszywając się pod swą córkę - mówi Stonoga.

Ojciec dziewczynki posłuchał rady i przejął jej konto na profilu społecznościowym. Umówił się na spotkanie na wtorek z podejrzanym mężczyzną (ten był wciąż przekonany, że rozmawia z 12-latką). Z profilu dziewczynki wysłano wiadomość, że ma wolne mieszkanie do godz. 17. - W treści była informacja, że mama jest do późna w pracy, a ona nie pójdzie tego dnia do szkoły - relacjonuje Stonoga.

33-latek przyszedł w umówione miejsce punktualnie o 11.30. Kupił róże, piwo, miał przy sobie także olejki. Wtedy do „akcji” wkroczył Stonoga i ojciec dziewczynki. Po złapaniu mężczyzny zawiadomili policję.

Zatrzymany mężczyzna nie jest urzędnikiem (jak pierwotnie informowaliśmy powołując się na nieoficjalne źródła). Jednak współpracował z jedną z miejskich jednostek.

- Rozpoczęliśmy wstępne przesłuchania. W środę dowiemy się czegoś więcej - powiedział Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Zatrzymany przez nas 33-latek przyznał się przed policją, że szedł do dziecka, mówił, gdzie chce jej wkładać palce. Taki człowiek sam wyzbywa się swoich praw, wkraczając na drogę przestępstwa - powiedział nam wzburzony Zbigniew Stonoga. - Trzeba być bydlęciem, żeby pisać takie rzeczy do kobiety, a już w szczególności do dziecka.

Policja nie potwierdza jednak, że mężczyzna przyznał się do zarzutów. - Jest za wcześnie, żebyśmy mogli mówić o szczegółach, musimy przesłuchać podejrzanego i świadków - podkreśla Ciarka.

Jestem w delegacji

Zbigniew Stonoga opublikował na swojej stronie facebookowej film, na którym ujawnia twarz podejrzanego mężczyzny. - Jestem z małej miejscowości, co zrobię, jak ludzie się dowiedzą? - mówił 33-latek, patrząc prosto w ekran. Słowa mężczyzny nie wzruszyły jednak Stonogi, który stwierdził, że to nie znajomi go osądzą, ale wymiar sprawiedliwości. - Nie można się umawiać z dzieckiem na seks - brzmiały słowa kierującego akcją Stonogi.

Na nagraniu mężczyzna twierdzi, że do Krakowa przyjechał w delegację. Chciał, aby zadzwonić do biura, żeby poinformować, iż dzisiaj do niego nie wróci. Możliwe, że nie wróci do niego przez najbliższe lata. - Jeśli zarzuty się potwierdzą, mężczyzna będzie odpowiadał za nakłanianie nieletniej do kontaktu płciowego. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia - powiedział Mariusz Ciarka.

Dziewczynka nie spotkała nigdy mężczyzny. - Cieszę się, że udało się udaremnić zamiary tego chorego człowieka. Mam nadzieję, że teraz więcej ludzi będzie podobnie reagować na takie sytuacje - dodaje Stonoga.

Czytaj także: Stonoga: Zatrzymaliśmy pedofila. Przyszedł do 12-latki z różą i piwem [WIDEO]

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
K
A co 12 letnia dziewczynka robi na "portalach społecznościowych"?
Gdzie są jej rodzice? !!!!
E
Eni
Kołodziej ma na nazwisko
e
eh
To napisz jego nazwisko
n
ns
Niepołomice albo Wieliczka?
J
Jurek
Czy on jest z Zabierzowa Bocheńskiego? Jak ma na nazwisko i w jakiej miejscowosci w tym biurze pracowal?
a
aa
Zbigniew L. Ktoś pomoże ?
s
s.
Nie wierze....
z
znam
Z.L., nie jest urzędnikiem, pracuje w prywatnym biurze projektowym.
A
Adam
Wie ktoś jak on się nazywa? Mogą być nawet inicjały
R
Rafał
A wystarczyło chłopie zadzwonić po panienkę na telefon, parę groszy zapłacić i byś miał j....o życia i wszyscy byliby zadowoleni. A tak? Na co ci to było?
B
Były kolega z pracy
To nie jest wysoko postawiony urzędnik, tylko pracownik jednego z prywatnych biur projektowych w Krakowie. Pracowałem z nim, w życiu bym nie pomyślał - sympatyczny, otwarty chłopak.

Polecam czasem sprawdzić wiadomości, zamiast snuć o Jacku Majchrowskim.
z
zmienic prawo!!!
W Polsce na wzor USA kazdy zatrzymany, a tym bardziej skazany powinien być z nazwiska i zdjecia ujawniany!
Mam nadzieje, ze gnoja oducza w wiezieniu "miłości" do dzieci...
A
Anka
Na jakiej podstawie twierdzicie, ze to jest urzędnik miejski? Bo jeżeli okaże się, ze to nie jest urzędnik miejski, co więcej - to nie jest nawet pracownik jakiegokolwiek urzędu w mieście, to dajecie dowód, ze jesteście wyjątkowo nierzetelni. A chyba nie ma większego wstydu dla dziennikarzy, niż bycie przyłapanym na czymś takim. Dacie dowód, że nie uprawiacie dziennikarstwa, tylko własną politykę obrzydzania miasta. Czekam teraz z nieciepliwością na informację, czy rzeczywiście jest to "wysoko postawiony urzednik".
O
Obok
Jana T !!!!!!;-)
g
gniewko_syn_ryba
o nieposzlakowanej opinii... ;)))
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska