Kampania skierowana do klientów sklepów Krakowski Kredens jest prowadzona przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki od pół roku. Jak informują przedstawiciele organizacji, mimo czterech demonstracji i licznych akcji informacyjnych, firma nie zajęła dotychczas stanowiska ws. rezygnacji z użycia tzw. jaj „trójek” w składzie swoich produktów.
Na początku stycznia w okolicy siedziby Krakowskiego Kredensu Stowarzyszenie Otwarte Klatki ustawiło dwie reklamy informujące, w jakich warunkach żyją zwierzęta hodowane w klatkach i pytaniem, kiedy jaja „trójki” znikną ze składu produktów tej sieci. Bilbordy nie spodobały się przedsiębiorstwu, które zażądało ich natychmiastowego usunięcia pod groźbą podjęcia „dalszych działań” wobec organizacji. Członkowie stowarzyszenia uważają, że to próba zastraszenia.
— Niezmiernie ubolewamy nad faktem, że Krakowski Kredens zamiast podjąć decyzję o wycofaniu tzw. jaj “trójek” ze składu swoich produktów, czym bez wątpienia przyczyniłby się do poprawy losu kur niosek, zdecydował się na próbę zastraszenia organizacji działającej na rzecz zwierząt hodowlanych — komentuje Marta Cendrowicz, koordynatorka kampanii Jak One To Znoszą ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Jak informuje Stowarzyszenie, w całej Polsce do tej pory deklarację wycofania jaj trojek ze swojej oferty i składu swoich produktów złożyło już ponad 100 firm. Wśród nich znajdują się m.in. Mieszko, Unilever, Frosta, Colian, Winiary czy Lidl.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Krakowskiego Kredensu. Na odpowiedź czekamy.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: