Uczniowie Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego studniówkowe szaleństwo mają już za sobą. Bawili się wczoraj w Modlniczce w złoto-czerwonej scenerii restauracji Margarita. - Chłopcy radzą sobie z tańcem, mimo że nie mieli czasu na naukę poloneza z powodu treningów - wyjaśnia Teresa Smyrak z rady rodziców. Zabawa kosztowała 400 zł od pary.
Zobacz także: Znamy nagrodzone projekty hali Wisły Kraków
Drożej musieli zapłacić uczniowie X Liceum Ogólnokształcącego, którzy mają studniówkę dziś w restauracji Reduta. Koszt to 370 zł i dodatkowo 170 za osobę towarzyszącą. Podobnie w V LO (impreza odbędzie się 22 stycznia) - 350 zł i 185 za towarzysza (miejsca - Muzeum Narodowe). Organizatorzy i tak są zadowoleni. - Udało nam się wynegocjować ceny zbliżone do tych z roku ubiegłego - wyjaśnia Tomasz Napiórkowski z rady rodziców V LO. - Nie jest to mała kwota, ale trzeba pamiętać, że to bal jedyny w swoim rodzaju - podkreśla Napiórkowski.
Zwraca również uwagę, że w Krakowie mało jest miejsc, które są prestiżowe, a jednocześnie pomieszczą 350 osób, bo tyle będzie się bawić w Muzeum Narodowym. Studniówka w tym miejscu to już tradycja "Piątki". Termin rezerwują półtora roku wcześniej.
Catering zapewnia Wierzynek, o dobrą zabawę zadba DJ i wodzirej. Będą szwedzkie stoły, egzotyczne zakąski, sałatki i potrawy z łososia. To jednak dopiero początek studniówkowych wydatków. Dla młodych najważniejsze są kreacje. Ich koszt od 150 do 2000 zł (suknie, garnitury, koszule, buty, krawaty).
Anna Hodura z X LO sukni szukała w internecie. - Wymarzoną znalazłam za 900 zł - przyznaje. Z racji dużego dekoltu zainwestowała też w błyszczący, długi naszyjnik, a do tego kolczyki i bransoletka. Bo o biżuterii nie można zapomnieć! Julia Duda kreację chciała uszyć sama, ale zabrakło czasu. Dlatego kupiła ją w ostatniej chwili. Długa, czarna, do samej ziemi. Do tego obowiązkowo podwiązka (ok. 15 zł).
Chłopcy ze swoimi garniturami czekają do samego końca.
- Mam uszytą u krawca kamizelkę z krawatem, pod kolor sukni osoby towarzyszącej - zdradza Dawid Sieprawski. Wojtek Siuta, jego kolega z klasy postawił na tradycyjny, markowy garnitur. - Jeżeli ma starczyć na kilka lat, musi dużo kosztować - nie ukrywa.
Fryzjerka i kosmetyczka zostają na koniec. Cena - od 50 do 250 zł. - Makijaż zrobimy raczej delikatny, ale musi wytrzymać całą noc - zaznacza Anna Hodura. O swoje dłonie zadba też Dawid, dziś ma wizytę u manikiurzystki.
Niektórzy muszą jeszcze znaleźć osobę towarzyszącą. Coraz więcej młodych ludzi szuka jej w internecie. Tak jak Martino. Wymagań nie stawia, podaje swój numer gg. Ogłaszają się też chętni na osoby towarzyszące. - Umiem tańczyć i dobrze się bawić, nawet bez alkoholu. Nie palę - podkreśla kandydat.
Grzegorz Zając, uczeń X LO niczym się nie przejmuje, nawet polonezem. Ćwiczył go w szkole już od października, tak jak sambę, rumbę czy walca. Teraz odlicza minuty do rozpoczęcia najważniejszego w życiu balu.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!