Kraków. Szpitale są gotowe na przyjęcie pacjentów z koronawirusem. W aptekach klienci masowo wykupują maseczki

WIDEO: Trzy szybkie

- Od kilku lat w szpitalu obowiązują szczegółowe procedury - zgodne ze światowymi standardami i wytycznymi WHO - oraz zasady postępowania w przypadku podejrzenia lub rozpoznania choroby szczególnie niebezpiecznej i wysoce zakaźnej - przekazała nam Maria Włodkowska, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Placówka ma oddział zakaźny, gdzie jest miejsce dla blisko 30 pacjentów.

Rzecznik zapewnia, że w ostatnim czasie z powodu objawów takich jak gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza czy duszności do placówki nie zgłasza się więcej pacjentów. Do szpitala nie trafiły również osoby z podejrzeniem koronawirusa.

Zasady, o których wspomina, określają dokładny tryb postępowania z pacjentem, zarówno przybyłym na SOR, jak i takim, który zostaje przywieziony do placówki transportem medycznym.

- Jesteśmy szpitalem wysokospecjalistycznym, a zatem musimy być przygotowani na tego typu sytuacje - podkreśla Włodkowska.

Gotowy do przyjęcia pacjentów z chorobami, wymagającymi izolacji, jest również Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego.

- Na co dzień przebywają tutaj pacjenci ze „zwykłymi” infekcjami - powikłaniami grypy, infekcjami rotavirusowymi. Na Oddziale Chorób Infekcyjnych i Pediatrii zapewniamy pełną izolację na wszystkich 20 salach - przekazała nam Anna Górska, rzecznik prasowy placówki.

Każda z nich ma oddzielną łazienkę i śluzę. Jedna z sal to tzw. Boks Meltzera, będący wysokospecjalistyczną izolatką, przeznaczoną do leczenia szczególnych pacjentów.

- Ponadto posiadamy sześć sal z podciśnieniem, wyposażonych w system filtrów Hepa, izolujących pokój od otoczenia, w tym systemu wentylacyjnego szpitala. To zapewnia pełne bezpieczeństwo zarówno wszystkim pacjentom jak i personelowi szpitala - dodaje Górska.

Na szpitalnym Oddziale Chorób Zakaźnych jest 20 miejsc. - Stanowi zabezpieczenie epidemiologiczne dla mieszkańców województwa małopolskiego w razie wystąpienia epidemii chorób szczególnie niebezpiecznych - dodaje Górska.

Świeżo po generalnym remoncie jest z kolei Oddział Chorób Infekcyjnych i Pediatrii. - Dysponujemy 20 salami (22 łóżka) każda z osobnym węzłem sanitarnym, co umożliwia skuteczną izolację małych pacjentów - kwituje rzeczniczka placówki.

Jak podaje portal lovekrakow.pl, w piątek wojewoda małopolski Piotr Ćwik organizuje spotkanie z udziałem przedstawicieli sanepidu, szpitali, jednostek tworzących system ratownictwa medycznego oraz Kraków Airport. Chodzi o omówienie procedur w przypadku podejrzenia koronawirusa.

- Standardowo spotykamy się, aby przypomnieć i doprecyzować właściwe procedury, wymienić się bieżącymi informacjami - mówi portalowi Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody Piotra Ćwika.

Tymczasem w krakowskich aptekach klienci masowo wykupują maseczki chirurgiczne, a nawet antysmogowe. Liczą na to, że uchronią ich przed zarażeniem groźnym wirusem, którego epidemia wybuchła w Chinach.

- Sprzedajemy dużo więcej maseczek. Teraz jest taka sytuacja, że są praktycznie niedostępne, brakuje ich w hurtowniach - przekazała nam farmaceutka z jednej z aptek w Krakowie.

Przed wybuchem epidemii sprzedawała średnio 10 maseczek dziennie. Teraz jeden klient potrafi wykupić całe opakowanie, w którym jest 50 sztuk.

- W piątek przyszło 200, jest godzina 11, a ja nie mam już połowy - mówi nam farmaceutka. Jej zdaniem maseczki nie uchronią przed drobnymi cząsteczkami wirusa, są jednorazowe i w takich sytuacjach nieskuteczne.

- Ich stan jest dobry, nie ma powodów do obaw - mówi z kolei o dzieciach, które po powrocie z Chin trafiły na obserwację do Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie Anna Górska, rzecznik prasowy placówki.

Pacjenci zostali przyjęci na Oddział Chorób Infekcyjnych i Pediatrii z objawami infekcji. Lekarze przekazują informacje, że w przypadku dwójki dzieci nie ma żadnych powodów do niepokoju "w sensie epidemiologicznym". Pacjenci zostali już wypisani z placówki.

Na terenie portów lotniczych w całej Polsce panuje wzmożona czujność w związku z rozprzestrzeniającym się na świecie groźnym koronawirusem, którego epidemia wybuchła w Chinach.

Kraków Airport co prawda nie posiada bezpośrednich połączeń z Chinami, ale i tam wdrożono specjalne procedury. - Krakowskie lotnisko jest w stałym i bezpośrednim kontakcie z wojewódzkimi służbami sanitarnymi, Główną Inspekcją Sanitarną oraz MSZ. W ramach działań prewencyjnych, zgodnie z obwieszczeniem GIS, prowadzimy akcję informacyjną wśród pasażerów - zapewniła nas Natalia Vince, rzecznik Kraków Airport.