https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Taksówkarze zablokują miasto. Chcą walczyć z konkurencją

Dawid Serafin
Protest taksówkarzy to paraliż komunikacyjny miasta i spory problem dla mieszkańców. Na zdjęciu protest z 2012 roku
Protest taksówkarzy to paraliż komunikacyjny miasta i spory problem dla mieszkańców. Na zdjęciu protest z 2012 roku Fot. Andrzej Banaś
Ponad tysiąc taksówek ma zablokować ruch na ulicach Krakowa. Taksówkarze chcą zwrócić uwagę krakowian i władz. 9 lub 10 marca przez kilka godzin będą w zwartej grupie poruszać się głównymi ulicami. Twierdzą, że mają dość nieuczciwej konkurencji i bezczynności służb. Chcą też, by w Krakowie powstało więcej postojów. Te, które istnieją, są niewystarczające dla blisko 4 tys. taksówek.

Po lekarzach, górnikach i rolnikach przyszedł czas na protest krakowskich taksówkarzy. Zapowiadają, że z początkiem marca (9 lub 10) zablokują m.in. Aleje Trzech Wieszczów i rondo Matecznego. Mają dość opieszałości urzędników i służb w walce z nielegalną konkurencją.

Chodzi im o firmy, które wykorzystując luki prawne "zatrudniają" kierowców bez licencji i zawierają z nimi tzw. umowę o współpracę. Taki zabieg pozwala na zmniejszenie kosztów i daje możliwość uniknięcia płacenia podatków.

W zeszłym roku urzędnicy miejscy dzięki współpracy z Inspekcją Transportu Drogowego i policją nałożyli ponad pół miliona złotych kar nieuczciwym przewoźnikom. Jest jednak problem z egzekwowaniem tych pieniędzy. Powód? Wadliwe prawo.
Protest taksówkarzy oznacza kłopoty dla mieszkańców. Część ulic zostanie zablokowana, będą spore opóźnienia w odjazdach autobusów i tramwajów. Wielu kierowców może utknąć w kilometrowych korkach.

- Wiemy, że to może być kłopot dla mieszkańców. Jednak co mamy zrobić, skoro rozmowy nie przynoszą żadnych skutków? Płacimy duże podatki, a obok ktoś zarabia na czarno. Dlaczego? - mówi Roman Konieczny, jeden z taksówkarzy.

Kierowcy są zdeterminowani. Wierzą, że w ten sposób w końcu spowodują szybsze działania odpowiednich służb. Na razie nie jest jeszcze znana pełna trasa przejazdu. Trwają ustalenia. Wiadomo jednak, że chcą przejechać Alejami Trzech Wieszczów i przez rondo Matecznego. Taki przejazd oznaczałby paraliż komunikacyjny miasta.

Protest to pokłosie tzw. ustawy deregulacyjnej Jarosława Gowina (Polska Razem, dziś w koalicji z PiS). Z założenia miała spowodować łatwiejszy dostęp do zawodu taksówkarza. W praktyce stworzyła luki prawne pozwalające na rozrost szarej strefy i pojawienie się nieuczciwej konkurencji.

- Naszym najważniejszym postulatem jest podjęcie przez służby walki z oszustami, którzy podszywają się pod taksówkarzy - mówi Andrzej Badocha, wiceprzewodniczący krakowskiej sekcji taksówkarskiej "Solidarności 80". - Z jednej strony taksówkarze z krakowską licencją są skrupulatnie kontrolowani, a z drugiej nikt nie jest sobie w stanie poradzić z nielegalnymi pojazdami i osobami, które nie mają licencji - dodaje Badocha.

Krakowskim taksówkarzom chodzi o firmy, które wykorzystując lukę prawną "zatrudniają" kierowców bez licencji. Oficjalnie nie przewożą oni osób, ale chronią ich rzeczy. Pasażer jest tylko dodatkiem.

Są też kierowcy, którzy mają odpowiednie zezwolenia na prowadzenie taksówki, ale np. w Zabierzowie czy Niepołomicach. Tam by je zdobyć wystarczy jeden dokument. Nie pozwala on na branie klientów w Krakowie.

Z informacji przekazanej nam przez krakowskich urzędników wynika, że obecnie w Krakowie działa jedna firma, która korzysta z wadliwych przepisów. Szacuje się, że pojazdów oklejonych logo tej firmy i przewożących pasażerów jest ponad 300. Liczba ta jednak stale rośnie.

Powód? Minimalne koszta i możliwość uniknięcia płacenia podatków. Kierowcy podpisują jedynie tzw. umowę o współpracy. Zobowiązuje ich ona tylko do zapłaty firmie prowizji. Miesięcznie to koszt 500 - 600 zł. Niewiele. Szczególnie jeśli zestawimy to z wydatkami krakowskich taksówkarzy.

Aby uzyskać licencję, muszą przejść specjalne szkolenie (m.in. z topografii miasta) i zdać egzamin. Koszt - 400 zł. Trzeba doliczyć jeszcze koszty kupna koguta (200 zł), kasy z taksometrem (ok.1,5 zł), czy specjalistycznych badań samochodu (ok. 250 zł). Dodatkowo każdy z taksówkarzy prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. To koszt ponad tysiąca złotych co miesiąc. Doliczyć trzeba jeszcze koszta prowizji dla taksówkarskich korporacji.

- To pokazuje, z jaką nieuczciwą konkurencją musimy walczyć. Od naszej pracy płacimy podatki. A tuż obok rośnie coraz większa szara strefa i nikt nic nie robi - denerwuje się pan Rafał Nowak, jeden z krakowskich taksówkarzy.

Problem dostrzegają miejscy urzędnicy. Przyznają jednak, że prawo wiąże im ręce.

- W zeszłym roku udało nam się doprowadzić do zamknięcia firmy Car-O. Jednak nielegalnych kierowców nie ubywa. To jest jak walka z wiatrakami. Ciągle pojawiają się nowe osoby - przyznaje Wiesław Szanduła z wydziału ewidencji pojazdów i kierowców w magistracie.

Tylko w zeszłym roku dzięki współpracy z Inspekcją Transportu Drogowego i policją na nieuczciwych przedsiębiorców nałożono ponad pół miliona złotych kary. Problem jest jednak z wyegzekwowaniem tych pieniędzy. Wszystko z powodu luk prawnych. Łatwiej wyegzekwować grzywnę od kierowców. W zeszłym roku zapłacili oni 11,5 tys. zł.

- Często zatrzymani kierowcy nie mają pojęcia, że łamią prawo. Tłumaczą się, że ich szefowie mówili, że wszystko jest legalnie - opowiada Szan-duła.

Czy protest taksówkarzy może coś zmienić?

- Z pewnością zwróci uwagę na problem. Choć o planowanym proteście dowiaduję się w tej chwili - przyznaje Andrzej Bobusia, prezes Taxi Barbakan.

Łatwiej będzie z pewnością z utworzeniem nowych miejsc postojowych, o które też walczą taksówkarze. Teraz jest ich zbyt mało. Dla przykładu na Kazimierzu jest tylko 8 miejsc postojowych dla taksówek.

ZOBACZ TEŻ: Po czym poznać pysznego pączka? [WIDEO]

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 154

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

;;;;;;
w eco taxi kazdy kierowca ma badania lekarskie jak psycho testy nie karalnosc wiec mona sie czuc bezpiecznie nie biora byle kogo tylko uczciwych
t
taxi
Zawód taryfiarza powinien być wolnym zawodem, każdy chcący sobie dorobić powinien mieć taką możliwość. Taksówkarz to h.. nie zawód !
G
Grand
I co strajk się nie odbył i dalej uczciwy Taksówkarz jest kopany po d**** przez nielegalne przewozy np. zasrane EKO ich samochody w większości wyglądają jak szroty powinny mieć zakaz poruszania się po mieście nie mówiąc już o przewozie osób
p
pp
nie ma miejsca w warszawie bo twoj tatus protestuje bo mu dziki 3 ziemniaki zjadly
w
ww
nie denerwuj sie bo ci szybki w tico zaparuja c..po z wiochy
w
ww
stuknij kumpla pala psie
m
mlody gniewny
stary pies wyszedl zbudy i prubuje ugryzc lecz zeby wylecialy
r
rr
goscie bez licencji to nie problem.problem to to ze bez badan lekarskich papieru o nie karalnosci. wysylam taxi dzieci do szkoly i co tani przewoznik moze psychopata ,pedofil pamietacie historie z caro przewoznikiem gwalcicielem.ta dziewczyna liczy na gwalciciela wiec popiera.
t
tx
dziewczynka z klaja sprzedala ziemniaki i przyjechala do krakowa mieszkac i robic z siebie dame z miasta nie stac na taxi to eco
r
rs
moze trafisz na eco zboka bez licencji za 2 zl oszczednosci
G
Gość
POPIERAM GOSCIA

Jezdzicie nowymi autami, a rzekomo zarabiacie ok 2000tys? Jakim cudem !
Mówicie o ze placicie zus 1000zl z tego co wiem to większość z was zatrudniona jest na umowy o pracę w innych firmach, lub jest na emeryturze. W takiej sytuacji placicie ok 300zl Zusu.
Naciagacie ludzi starszych, pod wplywem alkoholu, turystow:
- NIE WYDAJECIE PARAGONOW DOPOKI KTOS NIE POPROSI
- WBIJACIE WYZSZA TARYFĘ
- TURYSTOW WOZICIE OKRĘŻNĄ DROGĄ
- JEDZICIE JAK SZALENI JADAC PO KLIENTA BYLEBY SZYBKO

Jeśli dojdzie do protestu i bede stał w korkach przez was ! Obiecuje ze bd korzystał z waszej ekologicznej konkurencji i nie zarobiecie na mnie oraz moich znajomych, którzy zrobią to samo ;)
G
Gość
Nie protestują młodzi tylko starsi taksówkarze którzy 18 lat temu zarabiali normalne pieniądze, dziś tak naprawdę na taksówce jeździ się za przysłowiową czapkę gruszek.
Zacząłem jeździć na taksówce w 1997 roku kilometr taksówki kosztował w dzień 1,50 zł a dziś taksówka kosztuje 1.80 zł przez 18 lat podrożała tylko 20% !!! Moja siostra na kasie w sklepie spożywczym zarabiała na rękę 250 złotych netto (brutto 400 zł). Społeczeństwo przez te ostatnie 18 lat zrobiło się sknerowate, teraz kupuje się telefony komórkowe tablety wszystko z wyższej półki, a oszczędza się oczywiście na czym - na taksówce.
t
taxi wawa
Niedouczony jesteś, albo świadomie kłamiesz ! W TAKSÓWCE (a nie w przewozie) paragon drukuje się AUTOMATYCZNIE ! Jak byś troszkę wiedział o rozliczeniach taxi z US to byś wiedzial, że taksówkarza ten paragonik nic, a nic nie obchodzi bo do 150.000 zł obrotu może placić tylko zryczałtowany podatek - po odliczeniu zdrowotnego - kilkadziesiąt zł miesiecznie. Pracownicy-chamy kradną i w sklepach i restauracjach i w każdej innej branży. Swoim wpisem obraziłeś uczciwych taksówkarzy, przeproś - chamie !
x
xyz
dzwoniłem do kilku korporacji około 24.00. Brak taksówki. Jest to notoryczne. Więc nie ma co protestować gdy klient nie może zamówić kursu.
x
xyz
dzwoniłem do kilku korporacji około 24.00. Brak taksówki. Jest to notoryczne. Więc nie ma co protestować gdy klient nie może zamówić kursu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska