Metale ciężkie, w tym ołów, rtęć, cynk, kadm. Wszystko tokstyczne i niebezpieczne dla ludzi. Kilka lat temu "Gazeta Krakowska" wraz z Radiem RMF nagłaśniała sprawę. Były badania, kontrole, nawet śledztwo prokuratury, ale cóż. No zanieczyszczenia i toksyczne odpady są, ale "w normie". A będzie to nawet kilkanaście milionów ton w tej okolicy. W wodzie i na okolicznych terenach. Sprawą zajmowała się też Rada Miasta Krakowa, ale również niewiele to dało. Władze miasta zlecały badanie gleby w tym rejonie, wskazywały one przekroczenie wartości dopuszczalnych zanieczyszczeń, ale wyniki badań to jedno, a reakcja na nie to drugie. Temat pozostaje w zawieszeniu, nikt nawet nie myśli o rekultywacji tego terenu, bo to zapewne wydatek setek milionów złotych.
Składowisko odpadów powstało w 1952 r. Było używane przez kombinat. Znajduję się między oczyszczalnią ścieków Kujawy, portem rzecznym Kujawy, spalarnią odpadów przy Giedroycia i właśnie kombinatem. Mało atrakcyjny teren, skazany przez 70 lat na bycie składowiskiem szlamu i toksyn. Jednakże na południe od niego znajdują się pola uprawne i rzeka Wisła. To może powodować spore obawy. Całkiem niedaleko jest też do nie tak dawno zagospodarowanego kąpieliska Przylasek Rusiecki.
Mamy zatem w Krakowie bombę ekologiczną. Są tabliczki by nie wchodzi, płot, ale teren nie jest dokładnie zabezpieczony. Poza tym większym problemem jest to na ile toksyczne substancje wniknęły w glebę i jak daleko się pod nią rozprzestrzeniły.
Wirus ASF wykryty w kolejnym województwie!

- Przepisy na pyszne sałatki
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Parawany jak Koloseum. Oto najlepsze memy znad Bałtyku. Plażowanie to wyzwanie!
- Kraków pod wodą! Tak wyglądało miasto w lipcu 1997 roku. To była powódź tysiąclecia
- Te fioletowe pola pod Krakowem to turystyczny hit. Tak kwitnie lawenda ZDJĘCIA