Piotr W., oskarżony o kradzież z włamaniem do samochodu bardzo nie chciał być osądzony. Dlatego, gdy stanął przed obliczem Temidy, przeskoczył przez barierkę i zaczął uciekać. Teraz został oskarżony o "samouwolnienie", za co grozi mu do dwóch lat więzienia lub grzywna.
Do ucieczki doszło podczas rozprawy 14 września 2012 roku. Piotr W. został doprowadzony na rozprawę w krakowskim sądzie z zakładu karnego w Nowym Wiśniczu. - Po ucieczce z sali sądowej, biegł po korytarzu sądu. Tam złapali go policjanci z konwoju - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Piotr W. przyznał się do winy. W przeszłości był wielokrotnie karany, dziewięciokrotnie za przestępstwa przeciwko mieniu oraz za znieważenie funkcjonariusza.