https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Uroki remontów. Na Prądniku Białym droga do szkoły i pracy to slalom między koparkami ZDJĘCIA, WIDEO

Klaudia Warzecha
Kraków. Na Prądniku Białym mieszkańcy, aby dostać się do szkoły lub pracy muszą lawirować między koparkami
Kraków. Na Prądniku Białym mieszkańcy, aby dostać się do szkoły lub pracy muszą lawirować między koparkami Wojciech Matusik
Spacer między koparkami, brak przejść dla pieszych, kurz i pył. Mieszkańcy Białego Prądnika przez trwający remont związany z budową tramwaju na Górkę Narodową codziennie w drodze do pracy lub szkoły muszą zmagać się z skutkami ubocznymi remontu. - To, co dzieje się w tym miejscu jest żenujące - oburza się Małgorzata Hnizdur, mieszkanka okolicy.

W lipcu 2020 r. rozpoczęły się prace związane z budową trasy tramwajowej na Górkę Narodową. Teraz mieszkańcy Prądnika Białego zmagają się z utrudnieniami na okolicznych ulicach. Ze względu na trwające prace droga do szkoły i pracy jest znacznie utrudniona, a czasem nawet niemożliwa.

Mieszkańcy zwracają uwagę na problemy związane z brakiem oświetlenia przez co widoczność na ulicy jest bardzo ograniczona, braki chodników, przejść dla pieszych oraz sygnalizacji, która w jakikolwiek sposób mogłaby pomóc w bezpiecznym przemieszczaniu się.

od 16 lat

- To co dzieje się w tym miejscu jest żenujące i tutaj nie chodzi o korki, bo my rozumiemy to, że one są bo mieszkańcy chcą, mieć możliwość korzystania z tramwajów. Jednak niezbędne jest zadbanie o bezpieczeństwo pieszych, kobiet z wózkami i rodziców z dziećmi. Tutaj bez przerwy ktoś spaceruje, a ten ruch jest na prawdę utrudniony. - tłumaczy Małgorzata Hnizdur mieszkanka okolicy. - W niektórych miejscach ludzie, aby przejść muszą lawirować między koparkami i nieustannie trzeba rozglądać się czy w danym momencie nie nadjeżdża jakiś ciężki sprzęt. Jeśli to nie zostanie w jakiś sposób naprawione to może w końcu dojść do jakiejś tragedii. - dodaje.

Mieszkanka podkreśla, że problemy dotyczą przede wszystkim trzech okolicznych skrzyżowań; Pachońskiego - Górnickiego, Pachońskiego - Białoprądnicka, które znajduje się przy szkole oraz Pachońskiego - Matki Pauli Zofii Tajber, które prowadzi między innymi do okolicznej apteki.

W sprawie interpelował również radny Łukasz Maślona, który zwrócił także uwagę na to, w jaki sposób w opisywanym miejscu sytuacja będzie wyglądać jesienią, gdy warunki pogodowe znacznie się pogorszą.

- Zwracam się z prośbą o poprawę sytuacji mieszkańców Prądnika Białego w rejonie budowy tramwaju na Górkę Narodową. Niestety brak jest odpowiedniego zabezpieczania terenu budowy i wyznaczenia bezpiecznych przejść dla pieszych i przejazdów dla rowerzystów, szczególnie w okolicy SP58. A niestety z racji ogromnych korków są to jedyne formy komunikacji, które umożliwiają dotarcie do szkół, przedszkoli czy innych usług w okolicy. - czytamy w interpelacji.

Wysłaliśmy zapytanie do miasta czy planowane jest podjęcie działań, które umożliwiłoby sprawniejsze oraz bezpieczniejsze poruszanie się w tym miejscu. Czekamy na odpowiedź.

Budowa linii tramwajowej Krowodrza Górka - Gorka Narodowa

Kraków. Tramwaj pod blokiem. Dosłownie. Na Prądniku Białym m...

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aniamile
Jestem matką i moje dziecko samodzielnie idzie tamtędy do swojej szkoły. Nikt z rodziny nie jest w stanie fizycznie być przy dziecku wtedy, bo jesteśmy wszyscy pracujący. Nie ukrywam, że jest to dla mnie trochę niepokojące, bo zawsze kojarzyłam sobie takie remonty z większą nieuwagą i chaosem na drodze. Łatwiej wpaść pod auto, wejść w niedozwolony punkt remontu lub oberwać od „koparki”. Nie spotyka się to z moją aprobatą, zdecydowanie nie! Czekam, aż to się wreszcie zakończy, bo liczę, że wtedy będzie już zdecydowanie lepiej (dla kierowców) i bezpieczniej dla pieszych.
P
Pedro
Mieszkańcy, kobiety z wózkami i rodzice z dziećmi muszą się przesiąść na rowery - tak zakłada polityka zrównoważonego transportu którą radni uchwalili dla wszystkich już kilka lat temu.
W
W12
Rozwiązanie jest proste - więcej bloków, więcej mieszkańców - więcej samochodów, a mniej miejsc parkingowych, zero nowych kawałków asfaltu - nawet mikrometra kwadratowego - i będzie raj! Własnie to się dzieje na PB a radni mają to w .... pewnej dziurze! Hurrra.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska