https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Urzędnicy chcą po raz kolejny poszerzyć strefę płatnego parkowania i ustawić parkomaty również na os. Podwawelskim i na Zabłociu

Arkadiusz Maciejowski
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prezydent Jacek Majchrowski i podlegli mu urzędnicy szykują rewolucję w strefie płatnego parkowania (SPP) i... podwyżki. Chcą po raz kolejny poszerzyć strefę i ustawić parkomaty również na os. Podwawelskim i na Zabłociu.

Co więcej, planują podnieść opłatę za pozostawienie samochodu w jej obszarze. W niektórych częściach Krakowa wynosić miałaby ona nawet 6 zł za godzinę, czyli dwa razy więcej niż obecnie. I dodatkowo opłaty miałyby być pobierane również w soboty. Na zmiany, które miałyby zacząć obowiązywać dopiero po Nowym Roku, musieliby się zgodzić radni miejscy. A wśród nich opinie są podzielone.

Gdzie najwyższe opłaty?

- Pamiętajmy, że obowiązujące obecnie stawki w całej strefie - czyli 3 zł za pierwszą godzinę parkowania - nie były zmieniane od siedemnastu lat. A w wielu podstrefach, szczególnie w centrum miasta, znalezienie wolnego miejsca parkingowego graniczy z cudem, co jest dowodem na to, że obowiązujące ceny są zbyt niskie, by zniechęcić kierowców do wjeżdżania autami do newralgicznych obszarów miasta - argumentuje Bartosz Piłat, odpowiedzialny za kontakty z mediami w Zarządzie Transportu Publicznego.

Zdaniem urzędników miejskich podniesienie opłat w strefie ma doprowadzić do ograniczenia ruchu samochodów i zwiększenia liczby podróżujących komunikacją miejską. Chcą więc skorzystać z możliwości, które daje im nowa ustawa. Przez lata prawo nie pozwalało bowiem samorządom na podnoszenie opłat z pierwszą godzinę parkowania właśnie powyżej 3 zł. - Punktem odniesienia do proponowanych nowych cen są dla nas też prywatne parkingi. Na tych opłaty są obecnie dużo wyższe niż w strefie - dodaje Bartosz Piłat.

Krakowski Zakrzówek na przestrzeni lat. Zobacz, jak się zmie...

Plan urzędników jest taki, by cena za pierwszą godzinę postoju wynosiła 6 zł w tzw. podstrefach P1 (cała), P2, P3, P4 oraz P6II i P6IV, czyli głównie w ścisłym centrum miasta, wewnątrz drugiej obwodnicy, na Kazimierzu i części Grzegórzek. - Analizy wykazały, że problem parkingowy właśnie na tych obszarach jest największy - wyjaśniają urzędnicy. Na pozostałych obszarach objętych strefą, czyli m.in. w Podgórzu, opłaty za pierwszą godzinę parkowania wzrosnąć miałyby z 3 do 4 zł za pierwszą godzinę parkowania.

- Przyjmuje się, że opłata za parkowanie w strefie jest właściwa, jeżeli zajęte jest ok. 90 proc. miejsc. Nasze analizy potwierdzają, że w centrum Krakowa stawka jest za niska, a np. na ul. Wrocławskiej, gdzie też trzeba płacić 3 zł - za wysoka - podkreślał już w 2017 roku na łamach „DP” Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej. Prezydent i jego urzędnicy nie planują jednak nigdzie obniżać opłat. Choć jak udało nam się dowiedzieć, na niektórych obszarach miasta średnia zajętość liczby miejsc parkingowych nie przekracza wspomnianych 90 proc. Za to urzędnicy chcą montować parkomaty na kolejnych osiedlach.

- Przeprowadziliśmy analizy też na tych obszarach, na których mieszkańcy i radni dzielnicowi prosili o wprowadzenie SPP. Wykazały one zasadność poszerzenie strefy o Zabłocie i os. Podwawelskie. Badania pokazują, że na Zabłociu jest trudniej zaparkować nawet niż w centrum miasta - przekonuje Łukasz Franek, dyrektor ZTP.

Na Zabłociu strefa miałaby obejmować obszar między ul. Klimeckiego, Powstańców Wielkopolskich, torami kolejowymi i Wisłą. Z kolei na os. Podwawelskim granicami strefy byłyby ul. Konopnickiej, Monte Cassino i Kapelanka. - Uważam, że to dobry ruch urzędników. W poprzedniej kadencji prowadziliśmy konsultacje społeczne, głosy mieszkańców były podzielone, ale jednak większość popierała objęcie os. Podwawelskiego strefą płatnego parkowania - mówi Krzysztof Gacek, który przez ostatnie cztery lata był wiceprzewodniczącym Rady Dzielnicy VIII. - Niestety os. Podwawelskie stało się wielkim darmowym parkingiem, gdzie kierowcy z innych części miasta zostawiają auta - dodaje.

Problem z poszerzeniem strefy jest jednak taki, że zgodnie z przepisami można nią objąć tylko drogi publiczne. Tymczasem w wielu dzielnicach, chociażby właśnie na Zabłociu, jest wiele dróg wewnętrznych, należących do wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Potrzeba ich zgody. - Zakładamy, że strefa obejmie oczywiście ulice publiczne. Co do pozostałych dróg będzie to decyzja wspólna z ich właścicielami. Co może być trudne, bo niektóre z nich mają po kilku właścicieli - dodaje dyrektor Franek.

Podzielone opinie radnych

Bartosz Piłat podkreśla z kolei, że na razie są to tylko propozycje przedstawione radnym miejskim. - Chcemy z nimi rozmawiać na ten temat. Konkretny projekt uchwały pojawiłby się najwcześniej w styczniu - wyjaśnia.

Sami radni miejscy mają jednak wiele zastrzeżeń. - Mam duże wątpliwości dot. kolejnego rozszerzania strefy. Jeśli pojawi się ona np. na Zabłociu, to zaraz będą wnioski z osiedli graniczących z tym obszarem, by też ustawić tam parkomaty. Bo tak było przy okazji poprzednich korekt strefy. Jeszcze bardziej nie podoba mi się plan tak dużych wzrostów cen za parkowanie w strefie. Ale czekam na szczegóły od urzędników, jaki by to przyniosło efekt dla ruchu w mieście - mówi Włodzimierz Pietrus, radny PiS.

Z kolei Grzegorz Stawowy, radny PO, będącej w koalicji z radnymi prezydenckim, uważa, że należy zróżnicować ceny w strefie płatnego parkowania. - Uważam, że obecna sytuacja nie jest dobra. Cena za postój w rejonie Wawelu jest taka sama niż np. w Podgórzu. I dlatego wielu kierowców wjeżdża jak najbliżej centrum - uważa radny Stawowy. - Zastanowić należy się natomiast nad wysokością opłat. Tu dopiero przed nami dyskusja, czy te 6 zł to odpowiednia kwota - dodaje.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Święta uderzą nas po kieszeni. Wydamy więcej niż rok temu

Komentarze 114

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Super. W połączeniu z planowanymi podwyżkami biletów MPK, zachłanne miasto zrobiło niezłą ustawkę ludziom. Niewinnie, po trochu koszt poruszania się po mieście (i czas czyli też koszt) przekroczy zarobki. Sens się stąd zwijać i do tego to wszystko doprowadzi. Smog może zostać bo nie będzie miał kto go wdychać. Najdroższa komunikacja, parkingi i autostrdada w kraju - magiczny Kraków. Jupi!
M
Muka
Przypominam, że np Urząd Skarbowy znajduje się przy Grodzkiej 65. Jako przedsiębiorca muszę tam być kilka razy w miesiącu......
S
Sottas
Samochody generują około 10% smogu (mowa o spalinach). Więc przestań pierdolić jak mały Kazio po dużym piwie
q
qwerty
Brednie to są przy założeniu, że ta Pani ma przystanek tramwajowy pod pracą i pod przedszkolem, pomijam że tramwaj musi być dokładnie około 5 minut po zakończeniu pracy.

A może do przystanku ma 10 minut, skoro musi być na 7:30 to zapewne pracuje np do 15:30, czyli wyjdzie z pracy na 15:31 a tramwaj do przedszkola ten bez bredni jedzie 40 minut, ale np jedzie o 15:39 czyli następny pojedzie jej np za 20 minut jak ma pecha. Czyli wyjedzie już 15:59, plus teraz 40 minut jazdy później przystanek i 10 minut pieszo do przedszkola. Wyszło od 15:30 1 godzina 20 minut, przy założeniu że się coś nie wykolei.

Przepraszam, że tak łopatologicznie ale jak ktoś nie ma wyobraźni to tak trzeba.
g
gniewko_syn_ryba
Wyjeb się o sosne
q
qwerty
Widocznie po coś komuś trzeba jechać, skoro miejsca nie ma.
s
spotkaj sie
Szuka ktos na realne sex spotkania ? Szukasz kobiety z Twoich okolic ? wejdz na seksualnie.eu i zacznij się umawiać , ponad mln profili z calej Polski
j
ja
Za PIERWSZĄ godzinę własnie powinno być MAŁO, a już za drugaĄi kolejne CHOLERNIE duzo! Ba czesto trzeba podjechać do centrum na ok. 30 minut, n.p. do urzedu złozyć dokumenty. Albo skoczyć na Kleparz cos kupić, i kupcy zarobią i dzierżawca placu i miasto.
To jest miasto, a nie kosciół, wię cnie udawajmy, że nie ma samochodów, albo sa zbędne. GDYBY nie było samochodów, byłyby dorożki i furmanki i problem byłby ten sam.
G
Ghost
A po co komu jechac czlowieku do twojej dzielnicy..?
G
Glotrew
To sie odchudz to sie zmiescisz i przejdziesz...najlepiej wozic du....pe w smrodziarzu...co?
p
piotrek
a co ze starą krowodrzą a konkretnie z rejonem za ul Kijowską - tez tam trzeba poszerzyć strefę
a
asdsad
Boli dupa? Krakusku
s
sad
Bo trzeba poróżnić mieszkańców zeby nie mogli razem skutecznie działać przeciwko władzy
g
gniewko_syn_ryba
trzymać samochód w miejscu gdzie mieszka ?... Wcale nie musi - w centrum samochód nie jest mu do niczego potrzebny bo wszędzie ma blisko "z buta", więc może se go trzymać gdzieś na P&R na obrzeżach i jak se będzie chciał gdzieś pojechać autem, to dojedzie na ten parking MPK tak, jak radzisz dojeżdżającym do centrum (bo MPK kursuje w OBIE strony...)
P
Paweł J
Należy powiadomić o tym Prokuraturę Regionalną w Krakowie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska