- Od pół roku 75 miejsc postojowych jest marnowanych przez pół dnia. Tymczasem południami zaparkowanie na Azorach graniczy z cudem - zauważa Dominika Zalewska, mieszkanka.
Tymczasem urzędnicy i radni dzielnicy zamiast zlikwidować szlaban i pozwolić na swobodne parkowanie wymyślili procedurę korzystania z parkingu. - Uzgodniliśmy z ZBK udostępnienie 58 miejsc - tłumaczy Jakub Kosek, przewodniczący rady dzielnicy Prądnik Biały. - Mieszkańcy będą mogli z niego korzystać, kiedy urząd nie będzie pracował - dodaje.
Kierowcy, którzy chcą parkować pod urzędem musieli wysłać specjalne zgłoszenie. Wnioski można było składać od 29 września od godziny 11. Wprowadzono zasadę..., kto pierwszy ten lepszy. - Wysłałam o 11.03 i byłam już na szóstym miejscu listy rezerwowej - żali się Zalewska. Kierowcy muszą też podpisać „lojalki”, że będą zwalniać miejsca w godzinach pracy urzędu. Szczęśliwcy, którym udało się wywalczyć zgodę na parkowanie mają dostać piloty do szlabanu.