Kraków. W opuszczonej kamienicy powstaną pracownie twórcze. Artyści remontują wnętrza budynku

"Szukamy młodych, początkujących twórców i artystów, którzy chcieliby wynająć pracownię na preferencyjnych warunkach. W zamian za niewielki czynsz oferujemy przestrzeń do pracy w centrum Krakowa w zabytkowej kamienicy przy ul. Krakowskiej 34. Działamy w duchu DIY. Powoli i bez luksusów doprowadzamy do porządku zaniedbany pustostan. W pracowniach jest już ciepła woda i prąd. Reszta wymaga odświeżenia. Przyszli wynajmujący oprócz miejsca do pracy zyskają także dostęp do mieszczącej się pod tym samym adresem większej przestrzeni wspólnej, w której planujemy organizowanie spotkań i wystaw. Możliwe jest wynajęcie pracowni samodzielnie jak i w grupie" - czytamy na stronie Fundacji Krakowska 34, która prowadzi zbiórkę na remont. Za pomysłem stoi Michał Dziadkowiec.

Inicjatywa zrodziła się z moich długotrwałych poszukiwań miejsca do pracy artystyczno-warsztatowej. Gdy w końcu dowiedziałem się, że do wynajęcia jest spory pustostan, okazało się, że wśród moich bliższych i dalszych znajomych jest więcej osób, które też potrzebują miejsca do kreatywnej pracy. Dlatego stworzyliśmy grupę, która wspólnie założyła fundację, aby zarządzać całością i udostępniać ją także innym twórcom - mówi.

Nowo powstała Fundacja Krakowska 34 przekształca teraz zaniedbany pustostan w sercu krakowskiego Kazimierza w artystyczny klaster. Całość ma 150 metrów podzielonych na 4 lokale. Kamienica należy do osoby prywatnej, a twórcy zawarli umowę najmu na trzy lata. Przestrzeń chcą wypełnić pracowniami oraz wielofunkcyjną salą wspólną, a czas wykorzystać na wydarzenia performatywne oraz wystawy, dzięki którym kamienica przy Krakowskiej 34 stanie się nowym kulturalnym punktem na mapie miasta.

Jedna z tych przestrzeni zostanie przeznaczona na galerię i miejsce aktywistycznych działań, takich jak warsztaty, spotkania czy projekcje. Pozostałe, mniejsze pomieszczenia, będą zajęte przez różnych twórców, którzy zorganizują w nich swoje pracownie. Teraz prace w kamienicy polegają przede wszystkim na dostosowaniu lokali do używalności, wcześniej nie było w nich wody ani prądu - dodaje Michał Dziadkowiec.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, artyści jeszcze we wrześniu zaczną działać na miejscu pełną parą. W skład organizacji wchodzą artyści, projektanci i przedsiębiorcy: Michał Dziadkowiec, Aleksandra Pajączkowska, Monika Orzeł oraz Gabriela Kubisz.

Celem naszej fundacji jest aktywizacja życia artystycznego, edukacja artystyczna oraz integracja różnych środowisk, artystycznych, naukowych, biznesowych. Chcemy być inkluzywni. Dlatego jesteśmy otwarci na współpracę z twórcami, którzy również są nastawieni społecznie, mają podobne cele - podkreśla Dziadkowiec.

Członkowie fundacji planują organizować na miejscu warsztaty, pokazy, dyskusje, konferencje i festiwale oraz programy stypendialne dla twórców. W swoim statucie wymieniają wśród celów także pozyskiwanie lokali na działalność artystyczną i udostępnianie ich twórcom na preferencyjnych warunkach, a także pozyskiwanie dotacji i grantów na działalność od instytucji publicznych, firm i osób prywatnych w Polsce i za granicą. Michał Dziadkowiec nie kryje, że plany są ambitne:

Wyobrażam sobie to miejsce jako przestrzeń pełną inicjatyw, której kalendarz jest wypełniony po brzegi, i która skupia wokół siebie środowisko artystów, aktywistów, badaczy społecznych i tworzy nowe powiązania pomiędzy tymi osobami, aktywizuje, katalizuje wartościowe inicjatywy.

Brak snu wpływa na empatię i hojność