https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. W Przylasku Rusieckim posadzili setki drzew

Piotr Rąpalski
W Przylasku Rusieckim odbyło się wielkie sadzenie drzew w ramach projektu „Robimy tlen – drzewa dla Krakowa”. Organizatorami akcji jest stowarzyszenie Logiczna Alternatywa i współpracownicy komitetu wyborczego związanego z Łukaszem Gibałą. Nowe drzewa będą rosnąć przy ul. Zaporębie (w sąsiedztwie SP nr 74 przy ul. Branickiej 26).

"Zielona inwazja w Przylasku Rusieckim. Dzisiaj (czwartek, 8 listopada) o godz. 10.30 przy ul. Zaporębiew Nowej Hucie rozpoczęła się kolejną akcją nasadzeń drzew w ramach realizowanego z małopolskiego budżetu obywatelskiego projektu „Robimy tlen – drzewa dla Krakowa”, którego autorem jest Łukasz Gibała. Projekt zakłada posadzenie na terenie Krakowa do końca tego roku 3000 nowych drzewek. Tym razem na mieszkańców czekało kilkaset sadzonek." - podają organizatorzy.

Każdy, kto wziął udział w akcji, mógł nie tylko zasadzić drzewo, ale wziąć też sadzonkę dla siebie, żeby posadzić obok swojego domu. Wydarzeniu tradycyjnie towarzyszyły warsztaty edukacyjne dla dzieci. Drzewka sadzili m.in. radnielekci– Alicja Szczepańska, Łukasz Maślona oraz Jan Pietras, a także kandydaci do rad dzielnic wspierani przez inicjatywę Łukasza Gibały,m.in. Renata Kurleto, Grzegorz Kompa i Tomasz Fiszer.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bibi
Odkąd to ul. Zaporębie jest w Przylasku Rusieckim. Do tej pory była w Branicach a i Szkoła ma adres j, w . Może coś nagle się zmieniło . To sorry.
z
zbig
Pokazówka? Gibała to człowiek od lat walczący z betonowaniem Krakowa, to jego wina że Majchrowski zabetonował centrum? Trzeba się cieszyć że są jeszcze tacy, którzy próbują z tym walczyć. Akcja ma dodatkowo uświadomić ludzi o skali problemu, uważam projekt za bardzo potrzebny! A z pretensjami do magistratu, a ne do tych co naprawiają ich błędy..
G
Gość
Przylasek Rusiecki to obszar mocno oddalony od miasta, który powinien się znajdować poza granicami Krakowa (stamtąd do UMK jest ze 20 kilometrów), a właściwy Kraków to kompletna pustynia betonowa. To jest pokazówka.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska