Książka, aż kipiąca od archiwalnych fotografii opowiada o ostatnich wakacjach w Polsce przed wybuchem wojny. O ówczesnych kurortach, rozrywkach, modach, jak i panujących nastrojach.
O wszystko, co w książce, jak i o to, co się w niej nie zmieściło, można w poniedziałek zapytać autorkę - dziennikarkę programu 2 Polskiego Radia - na spotkaniu w Krakowie.
A tak np. opowiadała pytana o pociąg lukstorpeda w wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego":
- Lukstorpedą przyjechała do nadmorskiej filii Kossakówki Magdalena Samozwaniec i od razu napisała reportażyk „Pociąg staje w Juracie”. Pisze w nim, że jurackie piękności niczym nie różnią się od jurackich młodzieńców. Na plaży, i one, i oni noszą krótkie majteczki, tylko dziewczęta mają jeszcze coś niewielkiego na piersiach. Wieczorem, na fajf lub na dancing wszyscy zakładają długie, luźne spodnie, podkoszulki i kolorowe szaliki. Spodnie powinny były być białe. Jeśli dobrze pamiętam, w hallu Hotelu Lido w Juracie jest piękne zdjęcie Toli Mankiewiczówny w takich piżamowych spodniach i koszulce bez pleców. A Zofia i Zygmunt Hertzowie w swoją opóźnioną podróż poślubną pojechali otrzymanym od ojca Zygmunta czarnym chevroletem do Jastarni. Magdalena Samozwaniec wspomina, że dancingi lepsze były w Jastarni. Trudno jej uwierzyć, skoro w Juracie w Hotelu Lido grał oktet Petersburskiego-Golda.
- Upiorne miejsca w Małopolsce. Czy tam naprawdę straszy?
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Tak w ostatnich latach zabudowało się Zakopane
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najlepszych porodówek w Małopolsce
- Wybory parlamentarne 2019. Oto wszyscy nowi posłowie z Małopolski
