https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: wdowa wywalczyła większe odszkodowanie po sądowym ochroniarzu

Artur Drożdżak
Fot. archiwum kotelnicy białczańskiej
Z 10 do 40 tys. zł Sąd Apelacyjny w Krakowie podwyższył odszkodowanie dla Wandy Z., której mąż był ochroniarzem w krakowskim sˆądzie. Mężczyzna zmarł w 2010 r. po tym, jak przez przypadek wypił roztwór narkotyków przechowywany w sąˆdowym depozycie jako dowód w sprawie karnej. W procesie cywilnym wdowa domagała się 500 tys. zł, wygrała dużo mniej. Wyrok jest prawomocny.

Z ustaleń prokuratury wynikało że w 2007 r. do sąˆdowego magazynu trafiły dowody rzeczowe w sprawie oskarżonych o produkcję tzw. polskiej heroiny. To były m.in. cztery butelki zawierajˆące płynny narkotyk. Miały etykiety po alkoholu i oznaczenia sądowej sprawy karnej. Sˆąd po wyroku zdecydował o ich zniszczeniu.

Grażyna L., pracownica odpowiedzialna za dowody rzeczowe w sˆądzie sporządziła protokół ich zniszczenia, ale to było fikcjąˆ. Kobieta butelki po alkoholu po prostu wyrzuciła do worka na śmieci, a sprzątaczka zabrała go na śmietnik wewnątrz parkingu sądu. Jedną z butelek zaniosła ochroniarzom, którzy już spożywali swój alkohol.

Na "nowy trunek" skusił się ochroniarz Stanisław Z. Zabrał butelkę do domu, tam wypił część zawartości. Zmarł w sierpniu 2010 r. Wanda Z., wdowa po ochroniarzu, domagała się od Skarbu Państwa pieniędzy za pogorszenie sytuacji życiowej i finansowej po śmierci męża. Ostatecznie wygrała 40 tys. zł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jak zawsze
pijaczki górą
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska