„W trakcie parady rozdamy setki puszek z napojami od naszego partnera. Zrób zdjęcie z wybranym napojem Coca-Cola w trakcie 19. Wielkiej Parady Smoków. Udostępnij je publicznie” - takie hasła można przeczytać na plakacie zapowiadającym rozpoczynającą się jutro Wielką Paradę Smoków w Krakowie, imprezę przewidzianą również dla najmłodszych.
Agresywna promocja
- Czy przy tego rodzaju imprezach powinny być tak agresywnie promowane produkty, których dzieci powinny raczej unikać? Moim zdaniem zdecydowanie nie - twierdzi Piotr Cybula, radca prawny spod Krakowa, który dwa lata temu rozpoczął akcję „Stop fast foodom w programach wycieczek szkolnych”.
Piotr Cybula zaznacza, że w wielu krajach na świecie odchodzi się od promowania takich napojów, zwłaszcza na imprezach dla dzieci. Taka promocja jest tym bardziej zaskakująca, że to miasto wspiera paradę smoków i powinno dbać o zdrowe napoje dla dzieci.
- Wszyscy wiemy, że w ostatnich latach wśród polskich dzieci coraz bardziej odczuwalny jest problem otyłości. Zamiast z nią walczyć, z imprezy, gdzie jest mnóstwo najmłodszych, robi się reklamę niezdrowych napojów. Taka polityka boli tym bardziej, ze organizatorem wydarzenia jest instytucja kultury, jaką jest teatr Groteska - dodaje pomysłodawca akcji „Stop fast foodom”.
Weronika Bis z Groteski odpowiada, że firma Coca-Cola jako producent napojów jest zaangażowany w działania na
rzecz lokalnej społeczności Krakowa i Małopolski, gdzie od ponad 25 lat produkuje napoje w fabryce w Niepołomicach koło Krakowa. - Od lat wspiera również największe lokalne wydarzenia, w tym Paradę Smoków. W tym roku firma zdecydowała się ponownie wesprzeć nasze przedsięwzięcie, przekazując na rzecz Teatru Groteska, wodę „Kropla Beskidu” - mówi Weronika Bis. I podkreśla, że podczas parady organizatorzy nie promują napoju Coca-Cola.
- Promujemy współpracę z producentem napojów, który posiada szeroką ofertę produktów, w tym wodę „Kropla Beskidu”
- tłumaczy Weronika Bis.
Brutalne prawa marketingu
Taka odpowiedź Groteski zaskoczyła Piotra Cybulę. - Jak to jest, że organizatorzy imprezy mówią o wodzie mineralnej, której nie ma na plakatach imprezy. Jest tam za to coca-cola - zwraca uwagę radca prawny.
Klaudia Anioł, prezes fundacji Instytut Ochrony Praw Konsumentów wyjaśnia, że nieprzypadkowo globalne fast foody i marki wysokokalorycznych napojów i przekąsek angażują się w sponsoring m.in. imprez imprez z udziałem dzieci.
- Prezentując swoje marki i produkty na imprezach dla najmłodszych budują rozpoznawalność swoich marek nawet wśród kilkuletnich dzieci. To bezwzględne brutalne prawa marketingu podobne do praw fizyki. Dlatego naszym zdaniem, imprezy dla dzieci i młodzieży organizowane przez instytucje publiczne lub finansowane ze środków publicznych powinny być wolne od tego typu marketingu adresowanego do dzieci
- mówi Klaudia Anioł.
WIDEO: Barometr Bartusia. Polscy nauczyciele: elita społeczna czy grono przypadkowych ludzi o często wątpliwych kompetencjach
- Wstyd! Tak Polacy biją się o towar w sklepach
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane - mogą szkodzić
- Wybory Miss Małopolski 2019. Tak wyglądały zmagania kandydatek [ZDJĘCIA]
- Tragiczny stan Bulwarów Wiślanych. Widok jest przerażający
- Najlepsze memy o krakowskich uczelniach
- Skoczek narciarski Dawid Kubacki wziął ślub! [ZDJĘCIA]
