Strażnik miejski wracający we wtorek wieczorem po służbie rowerem do domu, jadąc bulwarami wiślanymi w okolicy ul. Halickiej zauważył płynące rzeką ciało ludzkie.
Zaalarmował dyżurnego straży miejskiej, który przysłał radiowóz, wezwał policję i straż pożarną. Zwłoki ludzkie wyciągnięto na brzeg. Są w takim stopniu rozkładu, że trudno ustalić płeć. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia.
"zwłoki mężczyzny" czy "niie można rozpoznać płci topielca" ?
c
ciekawski
to te zwłoki gdyby były żeńskie to ona nie miała tej.....a jak męskie to on nie miał tego....? No co rybki obgryzły-nie ośmieszajcie się panowie redaktorzy!!!Ta gazeta to nie mis dla dzieci tylko the times itd...błazeństwo uprawiacie.