Nasz Czytelnik zebrał zdjęcia wraków, które stoją w Krakowie. Nie mają powietrza w kołach, porasta je mech, padają ofiarą wandali. Stoją w bezruchu już długo, nawet rok. Apelujemy do straży miejskiej o interwencję w tej sprawie. Niestety znalezienie właściciela i zmuszenie go do usunięcia "pojazdu" jest trudne i długotrwałe.
WIDEO: „Co za akcja!” z piłkarzem Wisły Kraków Pawłem Brożkiem
95 procent wraków znajduje się na terenach spółdzielni, wspólnot i innych podmiotów prywatnych. To zarządcy terenów maja obowiązek usuwać te wraki i odpady. To jest ich zapisany w prawie ICH obowiązek. A dziennikarzyna jak zawsze uderza w straż miejską. Kpina dziennikarska ze znajomości tematu. Wraki z dróg publicznych na których obowiązuje ustawa prawo o ruchu drogowym są usuwane w terminie przez tak kopaną publicznie straż miejską.
Jako strażnik uważam, że albo powinna ulec zmiana ustawy o strażach gminnych albo straż należy bezzwłocznie rozwiązać. Radźcie sobie sami skoro nie dajecie narzędzi.