Małopolska konserwator Monika Bogdanowska przekazuje, że była zgoda na częściowe wyburzenie prawego ryzalitu kamienicy, w związku z pozwoleniem na dobudowę nowego skrzydła.
- Ale gdy zaczęto burzyć, posypał się kolejny kawałek muru, który już miał zostać na miejscu. Prowadzący prace wpisali do dziennika budowy, że wyburzyli go, ponieważ stanowił zagrożenie. A prawda jest taka, że to jest ewidentnie gra na wyburzenie całego obiektu do spodu, po kawałku - mówiła nam zdenerwowana Monika Bogdanowska.
Firma Angel Poland Group ripostuje, że nigdy nie rozważała i nie zamierza rozważać rozbiórki frontowej ściany budynku - poza zakresem zgodnym z pozwoleniem na budowę. Tłumaczy, że ponad to, co jest przewidziane w projekcie, rozebrano pionowy fragment szerokości 1 m i głębokości pół metra, na wysokości dwóch kondygnacji - bo zagrażał bezpieczeństwu. Po wyburzeniach zgodnych z projektem okazało się, że nie jest on powiązany konstrukcyjnie z fasadą, odspaja się i może oderwać. Jak relacjonuje firma, prace rozbiórkowe podjęto „niezwłocznie po uzyskaniu opinii wybitnych specjalistów” oraz „niezwłocznie powiadomiono” urząd konserwatorski.
Wojewódzka konserwator w piątek wydała nakaz natychmiastowego wstrzymania prac, zawiadomiono również nadzór budowlany.
Projekt zaakceptowany przez poprzednika
Bogdanowska podkreśla też, że dla całego przedsięwzięcia przy Stradomskiej został zaakceptowany - za czasów jej poprzednika - „skandaliczny projekt”. - Skala zniszczenia jest gigantyczna, niewyobrażalna - podsumowuje inwestycję.
Poprosiliśmy przedstawiciela inwestora o komentarz. Oto odpowiedź, jaką przysłała nam Małgorzata Nowodworska z firmy Angel Poland: „Prace wykonywane przez Angel Poland Group prowadzone są zgodnie z prawem i ostatecznymi decyzjami wydanymi przez konserwatora zabytków. Nie mamy wiedzy, by zostały one wstrzymane.
Konserwator jest na bieżąco informowany o postępach prac. W ostatnich dniach przedstawiciele Wojewódzkiego Małopolskiego Konserwatora Zabytków przybyli na miejsce budowy i byli na bieżąco informowani o tym, jakie działania i w oparciu o jakie zgody są wykonywane.
Wszelkie prace konserwatorskie tego typu zawsze prowadzone są przez nas z największą starannością. Zależy nam na tym, aby historycznym obiektom przywracać ich dawny blask.
Dziwi nas wypowiedź dotycząca wstrzymania prac, gdyż są one prowadzone pod nadzorem konserwatora, który o ich postępie jest na bieżąco informowany. Tak też było w przypadku prac z częścią głównej elewacji budynku.
Bardzo nam zależy, aby nieremontowane od lat i popadające w ruinę budynki odzyskiwały blask. Mamy ogromne doświadczenie w tej materii.
Zatrudniamy najlepszych specjalistów, doświadczonych architektów, artystów i wykonawców, w celu zachowania bądź odtworzenia jak największej liczby zabytkowych miejsc. Przywracanie miastu jego dawnej świetności poprzez ratowanie, będących często w fatalnym stanie technicznym, nieremontowanych przez dziesięciolecia obiektów, jest częścią naszej pracy.
Tak również było w sytuacji, o którą Państwo pytają” - przekonuje przedstawicielka inwestora.
Kupili za 28 mln zł
Przypomnijmy: firma Angel Poland w 2013 r. kupiła od miasta nieruchomość przy Stradomskiej za ok. 28 mln zł. Inwestor przedstawił koncepcję, wedle której znajdującą się tam zabytkową kamienicę ma zaadaptować na hotel. Z tyłu za kamienicą funkcjonowało miejskie przedszkole, które zostało wyburzone. W jego miejscu zaplanowano apartamentowiec z podziemnym parkingiem na 150 aut.
Inwestycja wywołała protesty okolicznych mieszkańców. Ich zdaniem do tego przedsięwzięcia w ogóle nie powinno dojść. Przypominali, że historia nieruchomości sięga XIV wieku, kiedy wzniesiono kościół św. Jadwigi.
Przy świątyni powstał klasztor oraz szpital i cmentarz. Na przełomie XVIII i XIX w. kościół został przebudowany przez Austriaków na obszerną kamienicę, ale w murach gmachu zachowano część dawnej świątyni. W budynku była poczta, później siedziba władz wojskowych, a po II wojnie światowej - mieszkania.
Znalezisko na budowie
Protesty przeciw inwestycji nasiliły się wiosną ubiegłego roku, kiedy okazało się, że podczas wykopów pod apartamentowiec odkryto dawny cmentarz z 1609 z ludzkimi szczątkami. Szkielety zostały przewiezione do Raciborska koło Wieliczki, gdzie złożono je w krypcie w przycmentarnej kaplicy.
W lipcu ubiegłego roku wiceminister kultury, generalna konserwator zabytków Magdalena Gawin zdecydowała o wszczęciu trzech postępowań o stwierdzenie nieważności decyzji małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, wydanych w odniesieniu do tej inwestycji. Sprawdzano, czy decyzje konserwatora dotyczące pozwoleń na badania archeologiczne nie zostały wydane z rażącym naruszeniem prawa. Wiceminister podpisała też wniosek do wojewody małopolskiego o odwołanie ze stanowiska wojewódzkiego konserwatora zabytków Jana Janczykowskiego. Ostatecznie sam odszedł na emeryturę.
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Rynek Główny pełen grzybów. Tak handlowano skarbami lasu!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
