https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wycinek jest tyle, że miastu ciężko je liczyć

Piotr Rąpalski
Dwa tygodnie temu urzędnicy podawali, że według zgłoszeń mieszkańców drzew wycięto już ponad 1000. Teraz twierdzą, że skala karczowania utrudnia szacowanie.

Minął kolejny tydzień karczowania drzew w Krakowie. Miasto zupełnie straciło nad tym kontrolę. Wycinek jest tyle, że urzędnicy mają problem z ich policzeniem. Możliwe zatem, że nie radzą sobie też ze sprawdzaniem, czy drzewa usuwane są zgodnie z prawem - czy nie powinna być wydana dla nich zgoda na wycinkę, bo mają odpowiednio grube pnie lub czy nie dochodzi do naruszenia ochrony okresu lęgowego ptaków. Tymczasem rząd przedstawił projekt zmian ustawy, która na początku roku zliberalizowała przepisy dotyczące wycinki. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, wycinkę trzeba będzie zgłosić do urzędu miasta, ale nadal nie będzie konieczne uzyskanie zgody. Ponadto przez 5 lat nie będzie można sprzedać działki, gdzie usunięto drzewa.

Do naszej redakcji napływają zgłoszenia o wycince z całego Krakowa. Nasi Czytelnicy przesyłają zdjęcia i swoje komentarze. Oto one:

Kliknij i zobacz listy od Czytelników

Dwa tygodnie temu magistrat podawał, na podstawie zgłoszeń mieszkańców i interwencji straży miejskiej, że liczba drzew wyciętych w związku z nową ustawą przekroczyła już 1000 sztuk. Od razu pojawiły się głosy, że to zaniżone dane, bo nie wszędzie mieszkańcy informowali władze widząc wycinkę. W samym lesie Borkowskim, ktoś wyciął 500 drzew. W Warszawie od początku roku usunięto ich ok. 20 tysięcy! Ile w Krakowie? Mówi się na razie o kilku tysiącach.

- Masowa skala wycinki w ostatnich dwóch tygodniach całkowicie uniemożliwia szacowanie liczby usuniętych drzew. Doniesienia i informacje o interwencjach straży miejskiej ciągle do nas spływają, weryfikujemy je pod kątem własności gruntu i celu wycinki - odpowiada Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Manifestacja KOD w Krakowie

"Wytniecie bory, Was wytną wybory". Protest w Krakowie [ZDJĘ...

Przypomnijmy - nowe prawo nie wymaga zezwolenia na wycinkę drzew, których obwód pnia na wysokości 1,3 m nie przekracza 100 cm w przypadku: topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej, platanu klonolistnego. W przypadku pozostałych gatunków drzew maksymalny obwód wynosi 50 cm. Wycinka nie może być też związana z działalnością gospodarczą. Do tego od1 marca do 15 października trwa okres lęgowy ptaków. A jak podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska „jeśli w zasięgu oddziaływania prac związanych z wycinką drzew lub krzewów występują miejsca wykorzystywane przez ptaki, zasadniczo powinna ona być przeprowadzona poza ich okresem lęgowym”.

Strażnicy miejscy zjawiają się jednak na miejscu już po tym, jak piły poszły w ruch i kontrolują ścięte drzewa.

Tak było przy ulicy Dąbskiej, na działce między nowymi blokami a parkingiem Komendy Wojewódzkiej Policji. Mieszkańcy osiedla wezwali straż miejską widząc wycinkę. Alarmowali, że na drzewach są gniazda ptaków. Wiedzą, że teren ma zostać przeznaczony pod parking, o czym informował ich jego właściciel. Uważają, że to wiąże się z działalnością gospodarczą. Zastanawiają się czy nie naruszono prawa.

Niestety, przybycie strażników pozwoliło uratować tylko jedno drzewo z kilkunastu wyciętych. Faktycznie, widać na nim gniazdo, a w nim ptaki. Zniknięcie pozostałych drzew odsłoniło jednak parking policyjny. Mieszkańcy osiedla zamiast zieleni, za oknami widzą teraz setki samochodów.

Urzędnicy miejscy informują, że kontrole wycinek nie wykryły nieprawidłowości. - O nieprawidłowości proszę pytać też Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, oni mają kompetencje w sprawie okresów lęgowych - zasugerował Jan Machowski

No to zapytaliśmy. - Nie posiadamy informacji na zadane pytania - odpowiedział Błażej Zamojski z RDOŚ i skierował nas do... magistratu. Jak widać - kontrola wycinek nie istnieje.

Autor: Amadeusz Calik

Załączone pliki:

Kraków dziś i przed laty. Jak się zmienił? [PORÓWNAJ ZDJĘCIA]

Komentarze 52

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tom
A dzisiaj na terenie dewelopera w najlepsze wycina się drzewa mimo okresu lęgowego
czyli 24.04.2017
G
Gość
no to teraz załatw pozwolenie na wycinkę człowieku :) utpia - lex szyszko lex nostra, vivat liberum. pozdrawiam tnących tzn. swobodnie kształtujących własne otoczenie.
G
Gosc
Niedorobili
K
Ksiadz
W krzakach to Cie zrobili...
L
Leszy
Widzę zieleń, gąszcz. A wolałbym szeroka perspektywę miasta.
L
Leszy
To jest pokłosie, dotychczas istniejących zamordystycznych przepisów z czasów komuny.
Ludzie wytną co trzeba i posadzą nowe, a jak nie posadzą to same wyrosną już nie jako pasożyty, których trzeba się bać.
m
moku
Polacy nie mogą być niewolnikami własnych drzew...ale trzeba mądrze dysponować gruntem i zalesiać nieużytki...a nie robić batalię o drzewa...grunty na drzewa w różnych częściach miasta nie powinny być sprzedawane w ręce prywaciarzy
t
tomek
Jeżeli brakuje Ci debili na drzewach to weź sznur i się powieś....
K
Krakus
Żeby cokolwiek dowiedzieć się w UMK lub załatwić jakąkolwiek sprawę trzeba wykonać kilkadziesiąt telefonów, nikt nic nie wie jedni odsyłają do drugich , nikomu nie zależy na pilnowaniu przestrzegania prawa, a od mieszkańców tego się wymaga, nakładając kary za parkowanie itp. tam gdzie można wyciągnąć kasę to się tego pilnuje ( podatki) a w zamian nie mamy nic.
K
Krakus
Wszystko to jest objęte "dobrymi zmianami z dobrą drużyną ". Wycinanie drzew to tylko część , bo wprowadzeniu wszystkich dobrych zmian Polska będzie w ruinie a ludzie w zimie w sandałkach poginać będą . Ciemny motłoch nam władzę wybrał - prawdziwych Polaków.
a
as
krzaki to dla was matoły to też drzewa? sadż na SWOIM!
L
Lepiejjużidź
Zatem życzę prywatnej fermy drobiu lub prywatnej spalarni śmieci za płotem twej prywatnej posesji.
m
ms
tniemy chłopaki tniemy jest kasiorka brawo, po co komu jakieś tam drzewa rząd pozwala jest bisnesss , nic wam do tego obywatele za ...ani nasze drzewa więc tniem
w
wini
Jak dziecko nie widzisz różnicy między cięciem drzew w mieście, a cięciem drzew w lesie to pasowałoby częściej wychodzić z piwnicy.
M
M
Tak tak posadzono wiotkie cienkie drzewka w parkach lub Lasku Wolskim. Nawet nie w tym rejonie, gdzie wycięto. A wpłacone pieniądze przysporzyły tlenu?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska