https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wypadek na nowym placu zabaw. Chłopczyk spadł z karuzeli

Skwer przy ul. Kazimierza Wielkiego
Skwer przy ul. Kazimierza Wielkiego Adam Wojnar
Czterolatek spadł z karuzeli na smoczym skwerze przy ul. Kazimierza Wielkiego, który oddano do użytku dzień wcześniej. O wypadku poinformował policję ojciec chłopca, który zawiózł go z poważnymi obrażeniami do szpitala w Prokocimiu.

Chłopiec stracił przytomność. Ma podejrzenie wstrząśnienia mózgu. Zaraz po zgłoszeniu ojca na smoczy skwer udali się policjanci, ale nie dostrzegli uszkodzeń karuzeli. W poniedziałek będzie to jednak dokładnie sprawdzał biegły.

- Biegły będzie badał dwie kwestie - czy konstrukcja urządzenia była bezpieczna dla dzieci oraz w jaki sposób dziecko korzystało karuzeli. Wówczas dopiero jednoznacznie będziemy mogli stwierdzić, co było przyczyną wypadku - mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji. - Sprawdzona zostanie również dokumentacja techniczna placu zabaw i przesłuchani świadkowie.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Teraz tatuś za narażenie zdrowia dziecka i bezpodstawne wezwanie policji powinien dostać mandat, miesiąc sprzątania tego skweru oraz nauczenie się regulaminu na pamięć.
5dzielnica.pl
Oj, zachował się mądrze czy nie, to jednak szkoda dziecka, które ucierpiało. Ale poza tym pełna zgodna, że to, że maluch jest na placu zabaw, nie zwalnia od konieczności zwracania na niego bacznej uwagi.
e
erwin
tatus posadził czterolatka na karuzeli dla dzieci powyżej piątego roku, a sam siedział na FB. Teraz pretensje do całego świata.
G
Gość
Jest tam zabawka która najbardziej podoba się "dorosłym" a skoro tak to myślą że ona musi być wspaniała dla ich dzieci. Bez względu na wiek. To jest tak jak z kolejką "piko" którą tatusiowie kupowali swoim dzieciom, żeby później samemu się bawić bo dzieci do takiej zabawki jeszcze nie dorosły. Przypuszczam że chodzi o coś na kształt huśtawko-karuzeli /sam bym z tego skorzystał no ale.... 50+/. Widziałem na tym urządzeniu dwu, trzylatki. STRACH W OCZACH. Czy ci młodzi rodzice naprawdę nie mają wyobraźni?
n
nieomylny
Po przeczytaniu komentarzy wraca mi nadzieja w ludzi. Bo komentarze są słuszne.
Od pewnego czasu w polsce obserwuję trend pewnej "amerykanizacji" postrzegania wszystkiego, szczególnie jeśli chodzi o dzieci.

Kiedyś chodziliśmy jako dzieci na trzepak, który w ogóle bezpieczny nie był. Jak ktoś spadł, to w domu jeszcze dostał lanie za zniszczone spodnie czy za rzeczy wytarte w trawie na boisku. Kiedyś bawiło się ale jak ktoś wpadł na ulicę to była wina dzieciaka! Nawet nie rodzica, który w tym czasie siedział w domu spokojnie.

Teraz byle g... się stanie to rodzic wzywa szeryfa i zaraz będą z prokuratorem i "biegłym" szukali dziury w całym, że huśtawka czy cotam było źle zaprojektowane. Jak dziecko wpadnie (wbiegnie!) pod samochód to kierowca idzie do paki, bo dziecko się "bawiło". Jak dziecko dostanie złą ocenę w szkole to jest wina nauczyciela a nie tego, że się nie uczyło.... itp itd.

Mam nadzieję, że w PL nie dojdzie do takiego poziomu abstrakcji jak na zachodzie, gdzie o wszystko się sądzą! To przecież porażka.
Inna sprawa, że w PL też zaczyna rodziców cisnąć jakiś prokurator, który wymyśla jakieś zaniedbania. Niestety moi drodzy! Dzieci wypadki miały, mają i będą mieć. I nie zawsze da się upilnować bachora. Takie koleje losu. Normalka. Nieszczęśliwy wypadek. Nie wolno dzici chować pod kloszem.
K
Krak
Nie rozumiem oburzenia niektórych piszących. Przecieź tu nikt nie źyczy temu dziecku źle. Też mam dzieci, wiem źe wypadek może zdarzyć się wszędzie, ale jak juź się zdarzy to nie wzywam bez sensu policji tylko biorę to na klatę. I potrafię przyzać, że to JA nie dopilnowałam, nie przewidziałam itp. A ta karuzela na pewno nie jest dla czterolatków!
R
Rzecznik komentujących
Tylko po co facet leci na policję? Wszyscy popełniamy błędy i nie jesteśmy idealni. Ale jak damy d***, niedopilnowując dziecka, to nie lecimy na policję. Po co to zrobił, na odszkodowanie liczy? Zaprowadzenie dzieciaka na plac zabaw nie zwalnia od uważania i myślenia.
a
agababajaga
Ci co najwięcej krzyczą ,chyba nie mają dzieci! sama mam dzieci i wiem jak trzeba mieć oczy z każeh strony ,aleee dziecko,to dziecko! ułamek sekundy ,niefortunny upadek iii...Oby dzieciak szybko wyzdrowiał!!!
p
pb
Żałosne są te komentarze ! Doszło do wypadku, dziecko w szpitalu, to jest najwieksza kara dla ojca ! Nie zachował wystarczającej ostroznosci i zapłacił za to ! Darujcie sobie to puste gadanie. Ciekawa jestem czy wy zawsze jesteście tacy rozsądni, odpowiedzialni i nie popełniacie błędów... a może w ogole nie macie dzieci ale za to najwiecej do powiedzenia ....
d
doktor wiktor
typowy przykład "tatusia" który nie powinien mieć dzieci... za swoją nieodpowiedzialność i głupotę szuka wszędzie winnego tylko nie w swojej osobie
m
mik
obok huśtawki jest tabliczka-używanie huśtawki powyżej 5 lat.mam nadzieję,że ojciec tego dziecka zostanie przykładnie ukarany.
p
podat
Tatuś narobił w porcięta że go prokurator dojedzie za niedopilnowanie dzieciaka, więc poleciał na policje żeby uratować tyłek. Żałosne
B
Byłem tam
To nie są zabawki dla 4letnich dzieci!!!
r
rodzic
dziecko może spaść z dowolnej konstrukcji na placu zabaw i mieć poważne obrażenia... rola rodzica w tym jest taka, aby do tego nie doszło... tak było od zawsze... ale dzisiejsi rodzice to nadal dzieci i zachowują się jak "amerykanie"... zrobiłem sobie bubu to szukam winnego
l
lol
Gdyby to był wypadek na drodze na pewno postawiono by w tym miejscu jeszcze bardziej restrykcyjne ograniczenie prędkości i może nawet fotoradar.

Oby nie zamknięto placu zabaw, bo tatuś zamiast pilnować dziecka zawiadomił policję. Policja z biegłym przesłuchają karuzelę?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska