https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Za mało pieniędzy dla rowerzystów znalazło się w budżecie miasta

Sylwia Nowosińska
fot. Michał Gąciarz
Organizacje rowerowe są oburzone projektem budżetu. Budowa ścieżek, które mieszkańcy poparli w referendum, może wydłużyć się do 10 lat.

Nowi organizatorzy Krakowskiej Masy Krytycznej wydali oświadczenie, w którym krytykują prezydencką wersję projektu budżetu na 2016 rok. Są oburzeni, że w przyszłym roku na inwestycje rowerowe przeznaczono tylko 14 mln zł... w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (z czego tylko 5 mln zł będzie pochodzić z pieniędzy miejskich, a reszta m.in. z funduszy europejskich).

-Zespół roboczy powołany po referendum, w którym 85 proc. mieszkańców Krakowa opowiedziało się za budową ścieżek rowerowych uznał, że na te inwestycje będzie potrzebne w ciągu 5 lat ok. 140 mln zł - zwraca uwagę Maciej Ochałek, jeden z organizatorów Masy Krytycznej. Jego zdaniem, jeżeli na te inwestycje zostanie przeznaczona tak mała kwota, to projekt, który ponad 170 tys. krakowian poparło w referendum, może nie zostać zrealizowany nawet w ciągu dziesięciu lat.

Organizatorzy masy krytycznej i zapowiadają, że przejazdy rowerzystów przez miasto nadal będą odbywać się w ostatni piątek miesiąca. Aktywiści po zapoznaniu się z budżetem są zdziwieni m.in. dlatego, że jeszcze niedawno wiceprezydent Tadeusz Trzmiel obiecywał rowerzystom ponad 30 mln w przyszłorocznym budżecie.

Choć krakowskie środowiska rowerowe od jakiegoś czasu w wielu kwestiach się ze sobą nie zgadzają, tym razem mówią jednym głosem. - Pieniędzy jest za mało i trzeba to wyjaśnić -potwierdza Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów - poprzedniego organizatora tzw. krakowskich mas krytycznych. -Zniknęła dość pokaźna pula, dlatego trzeba apelować do radnych, aby zgłosili poprawki do budżetu - dodaje. Stowarzyszenie przestało organizować te rytualne przejazdy rowerzystów przez miasto, ponieważ uznało, że rowerzyści nie powinni utrudniać życia mieszkańcom, którzy w referendum poparli pomysł budowy ścieżek rowerowych. Nowi organizatorzy masy krytycznej zarzucają im, że zanim zrezygnowali z organizacji akcji, nie zapytali o zdanie krakowskich rowerzystów.

Jak tę sprawę wyjaśnia prezydent?-Zdajemy sobie sprawę, że inwestycje rowerowe są ważne, ale są też inne dziedziny, które tych pieniędzy i inwestycji potrzebują, a tworzenie budżetu miasta to niestety sztuka kompromisu - ucina dyskusję Monika Chylaszek rzeczniczka prezydenta Krakowa.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
roko
Zacząć karać rowerzystów za jazdę po przejściach ,na czerwonym świetle ,bez świateł i kasa będzie !!!
t
tk
Porządne ścieszki rowerowe to właśnie brak rozjeżdżania pieszych na chodnikach i przejściach. W tym właśnie rzecz, żeby rowerzyści mogli poruszać się nie przeszkadzając innym. Poza tym rowerzysta to najczęściej kierowca tylko zamiast w samochodzie, na rowerze. Chodzi o komunikację dla czystszego powietrza i zdrowego trybu życia, a nie pojście "na rower" dzieciaków. Może zmaiast na rozbudowywanie szpitala w prokocimiu i cmentarza na batowicach warto wybudować ścieżki rowerowe...
A
Aries
Co obiecywał przed wyborami pr.Majchrowski - 200 milionów przez 5 lat ! wychodzi 40 mln /na rok.
Pan Majchrowski ma ludzi w tym mieście niestety w głębokim poważaniu tj. w duu...pie .
Tak wygląda promocja zdrowego trybu życia w Krakowie ......
c
cool
Dokąd ścieżki będą rekraacyjne, a nie komunikacyjne, nie będzie się nimi jechać tam gdzie jest potrzeba, a tam gdzie ścieżka prowadzi, dotąd nie możemy korzystać z tej formy komunikacji, jako transportu, a bardzo wielu mieszkańców i ja również tego chcemy, bo nie chcę truć siebie i innych spailnami. Po to było referundum. To nie jest kwestia dyskusji, tylko KONIECZNOŚĆ ze względu na powietrze. Obowiązek władz jest walka o czyste powietrze, sprawa jest tak poważna, że wymaga działań wielo falowych, co jest TERAZ JUŻ OBOWIĄZKIEM miasta. Przyłańczam się do prostetu roweżystów i prostetu przeciwko braku walki o lepsze powietrze, czyli o życie moje i moich najbliżyszych. Apaluję do całej redakcji Gazety Krakowskiej, a także wszystkich mieszkańców o przyłączenie się do tego protestu i pomoc w jego orgazniacyjnej fomrie!
c
cool
Tym tokiem myślenia, jak się zlikwiduje MPK nie będzie pasażerów, a więc zniknie zasadność komunikacji publicznej. Dokąd ścieżki będą rekraacyjne, a nie komunikacyjne, nie będzie się nimi jechać tam gdzie jest potrzeba, a tam gdzie ścieżka prowadzi, dotąd nie możemy korzystać z tej formy komunikacji, jako transportu, a bardzo wielu mieszkańców i ja również tego chcemy, bo nie chcę truć siebie i innych spailnami. Po to było referundum. To nie jest kwestia dyskusji, tylko KONIECZNOŚĆ ze względu na powietrze. Obowiązek władz jest walka o czyste powietrze, sprawa jest tak poważna, że wymaga działań wielo falowych, co jest TERAZ JUŻ OBOWIĄZKIEM miasta. Przyłańczam się do prostetu roweżystów i prostetu przeciwko braku walki o lepsze powietrze, czyli o życie moje i moich najbliżyszych. Apaluję do całej redakcji Gazety Krakowskiej, a także wszystkich mieszkańców o przyłączenie się do tego protestu i pomoc w jego orgazniacyjnej fomrie!
K
Kristoff
A gdzie w moim komentarzu jest cokolwiek o samochodach? A stawiając na nieznających przepisów i krzykliwych rowerzystów stawiamy na rozjeżdżanie pieszych na chodnikach i przejściach.
B
BMW ę3
stawiając na samochody, promujemy smog
g
gosc
I bardzo dobrze, ile osób się porusza rowerami, a ile MPK lub autami ?
Rowerami porusza się promil mieszkańców, i to w lecie przy ładnej pogodzie, miliony na ścieżki to i tak za duzo
K
Kristoff
Mam nadzieję, że władza zacznie w końcu stawiać na ludzi nie na rowery.
O
Ops
Aktualnie "nowo" powstałe drogi rowerowe to nic innego jak kilka kilometrów białej lini upchane w wąskich uliczkach jako kontrpasy (z których 90% rowerzystów nie wie jak korzystać), stan nawierzchni tragiczny, ale o tym nikt nie mówi.
o
oszukany
Miał być zrównoważony transport. Miała być walka o czyste powietrze i zachęcanie ludzi do rezygnacji z auta. Wystarczy zobaczyć ile pieniędzy idzie na parkingi park and ride (niecałe 800 tyś), a ile na parkingi w centrum (10 mln). Czy to zachęca ludzi do pozostawienia aut na obrzeżach miasta, czy raczej do wjazdu do centrum?
B
BMW ę3
tu ewidentnie kasa została przepchnięta na drogi dla aut (jest tego chyba ze 150 mln ) chyba w ramach walki ze smogiem. buhahaha:) kpina z krakowian
Obecna "waadza" ewidentnie stawia na auta, nie na rowery.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska