Nowi organizatorzy Krakowskiej Masy Krytycznej wydali oświadczenie, w którym krytykują prezydencką wersję projektu budżetu na 2016 rok. Są oburzeni, że w przyszłym roku na inwestycje rowerowe przeznaczono tylko 14 mln zł... w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (z czego tylko 5 mln zł będzie pochodzić z pieniędzy miejskich, a reszta m.in. z funduszy europejskich).
-Zespół roboczy powołany po referendum, w którym 85 proc. mieszkańców Krakowa opowiedziało się za budową ścieżek rowerowych uznał, że na te inwestycje będzie potrzebne w ciągu 5 lat ok. 140 mln zł - zwraca uwagę Maciej Ochałek, jeden z organizatorów Masy Krytycznej. Jego zdaniem, jeżeli na te inwestycje zostanie przeznaczona tak mała kwota, to projekt, który ponad 170 tys. krakowian poparło w referendum, może nie zostać zrealizowany nawet w ciągu dziesięciu lat.
Organizatorzy masy krytycznej i zapowiadają, że przejazdy rowerzystów przez miasto nadal będą odbywać się w ostatni piątek miesiąca. Aktywiści po zapoznaniu się z budżetem są zdziwieni m.in. dlatego, że jeszcze niedawno wiceprezydent Tadeusz Trzmiel obiecywał rowerzystom ponad 30 mln w przyszłorocznym budżecie.
Choć krakowskie środowiska rowerowe od jakiegoś czasu w wielu kwestiach się ze sobą nie zgadzają, tym razem mówią jednym głosem. - Pieniędzy jest za mało i trzeba to wyjaśnić -potwierdza Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów - poprzedniego organizatora tzw. krakowskich mas krytycznych. -Zniknęła dość pokaźna pula, dlatego trzeba apelować do radnych, aby zgłosili poprawki do budżetu - dodaje. Stowarzyszenie przestało organizować te rytualne przejazdy rowerzystów przez miasto, ponieważ uznało, że rowerzyści nie powinni utrudniać życia mieszkańcom, którzy w referendum poparli pomysł budowy ścieżek rowerowych. Nowi organizatorzy masy krytycznej zarzucają im, że zanim zrezygnowali z organizacji akcji, nie zapytali o zdanie krakowskich rowerzystów.
Jak tę sprawę wyjaśnia prezydent?-Zdajemy sobie sprawę, że inwestycje rowerowe są ważne, ale są też inne dziedziny, które tych pieniędzy i inwestycji potrzebują, a tworzenie budżetu miasta to niestety sztuka kompromisu - ucina dyskusję Monika Chylaszek rzeczniczka prezydenta Krakowa.