https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zabił ojca, który katował rodzinę

Marta Paluch
Tomasz Bolt
Krakowianin Sebastian B. został oskarżony przez prokuraturę o zabójstwo ojca, który od lat dręczył rodzinę i pił. Syn zadźgał go nożem.

Sebastian B. mieszkał z rodzicami i bratem. - Jego ojciec od wielu lat nadużywał alkoholu, wywoływał awantury domowe. Podczas nich wyzywał Sebastiana i innych domowników obelżywymi słowami, groził im śmiercią, stosował przemoc - opowiada prok. Marcinkowska. Jak ustaliła prokuratura, podczas awantur ojciec wielokrotnie groził Sebastianowi B. pozbawieniem życia.

Zobacz także: Krakowski szkieletor ciągle straszy [ZDJĘCIA, VIDEO]

7 czerwca 2010 r. doszło do kolejnej awantury. Ojciec gonił syna po mieszkaniu, trzymając w ręce nóż kuchenny. W pewnym momencie obydwaj znaleźli się w kuchni, gdzie doszło do szarpaniny i ugodzenia nożem pokrzywdzonego.

Sebastian B. nie przyznał się do zabójstwa. Wyjaśniał, że ojciec trzymał w ręku nóż i "nadział" się na niego, bo się przewrócił. - Wyjaśnienia te są sprzeczne z opinią sądowo-lekarską, gdyż ustalono, że cios, który spowodował śmierć, zadany został z góry i od strony prawej. Nie mógł być przypadkowy.

Oskarżonemu grozi dożywocie, choć w tym przypadku sąd, ze względu na ograniczoną poczytalność, może orzec nadzwyczajne złagodzenie kary.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
ks
dożywocie ?? he he za co za cierpienie jego i jego najbliższych ?? teraz wielki przestępca... zapewne nie byłby taki gdyby w naszym chorym społeczeństwie nie panowała taka znieczulica.. - co sąsiedzi nie słyszeli nie widzieli ?? pewne siedziały moherowe beret przed blokiem i plotkowały na całą dzielnice o tej rodzince ale zgłosić nie łaska była ???? - bo co bo jak problem nie dotyczy bezpośrednio NAS to nie należy się wtrącać?? BŁĄD !! i to dla tych sąsiadów to dożywocie podzielić !! bo to społeczeństwo jest winne przez to poranione milczenie. a teraz pewnie kontynuują pod blokiem... "jaa co się narobiło zabił tego ojca... chociaż on faktycznie dobry nie był" ... kolejny powód do popierdol. głupot z sąsiadką (podobną znieczuloną) teraz nagle wszyscy wszystko wiedzą widzieli słyszeli... TYLKO PO CO TERAZ ????? on swoje przeszedł ... ten hu* (bo inaczej nie da się określić) zniszczył życie jemu i jego rodzinie kto wie ile lat trwał ten koszmar może już od maleńkości był świadkiem jak świr kopał matkę po podłodze walił głową o ścianę itp. może też już sam był wtedy katowany psychicznie i fizycznie... w końcu psychika siadła... chcąc nie chcąc.. i pewnie dopiero po wszystkim uświadomił sobie, że zabił, ale pewnego dnia gdyby on nie zabił tego ... to ten gnój zabiłby jego albo po kolei wybił całą rodzinkę. tu na początek potrzebny jest dobry psycholog/psychiatra I NIECH TA SPRAWA (I INNE) BĘDZIE PRZESTROGĄ DLA WAS ZNIECZULENI SĄSIEDZI ...
k
ks
dożywocie ?? he he za co za cierpienie jego i jego najbliższych ?? teraz wielki przestępca... zapewne nie byłby taki gdyby w naszym chorym społeczeństwie nie panowała taka znieczulica.. - co sąsiedzi nie słyszeli nie widzieli ?? pewne siedziały moherowe beret przed blokiem i plotkowały na całą dzielnice o tej rodzince ale zgłosić nie łaska była ???? - bo co bo jak problem nie dotyczy bezpośrednio NAS to nie należy się wtrącać?? BŁĄD !! i to dla tych sąsiadów to dożywocie podzielić !! bo to społeczeństwo jest winne przez to poranione milczenie. a teraz pewnie kontynuują pod blokiem... "jaa co się narobiło zabił tego ojca... chociaż on faktycznie dobry nie był" ... kolejny powód do popierdol. głupot z sąsiadką (podobną znieczuloną) teraz nagle wszyscy wszystko wiedzą widzieli słyszeli... TYLKO PO CO TERAZ ????? on swoje przeszedł ... ten hu* (bo inaczej nie da się określić) zniszczył życie jemu i jego rodzinie kto wie ile lat trwał ten koszmar może już od maleńkości był świadkiem jak świr kopał matkę po podłodze walił głową o ścianę itp. może też już sam był wtedy katowany psychicznie i fizycznie... w końcu psychika siadła... chcąc nie chcąc.. i pewnie dopiero po wszystkim uświadomił sobie, że zabił, ale pewnego dnia gdyby on nie zabił tego ... to ten gnój zabiłby jego albo po kolei wybił całą rodzinkę. tu na początek potrzebny jest dobry psycholog/psychiatra I NIECH TA SPRAWA (I INNE) BĘDZIE PRZESTROGĄ DLA WAS ZNIECZULENI SĄSIEDZI ...
n
nn
nn
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska