Specjalna Grupa Płetwonurków PR znów przeczesuje Wisłę w poszukiwaniu Piotra Kijanki. - Dzisiaj sprawdzamy okolice elektrowni, póki co nie natrafiliśmy na żaden ślad - mówi Maciej Rokus, szef płetwonurków.
Piotr Kijanka zaginął 6 stycznia. Nadal nie wiadomo, co się z nim stało. Na ostatnim nagraniu miejskiego monitoringu widać jak 34-latek skręca w ul. Starowiślną a później kieruje się w stronę Bulwarów Wiślanych. Tam ślad się urywa.
To może zastanówcie się jak pomóc kobiecie a nie snujcie czarnych scenariuszy
K
Klausa
W tej sytuacji 10lat niestety trzeba czekać.
To chyba najgorsze co może byc. Nie ma zwlok nie na zadnych rent..zadnego spadku... kobieta ma prze***ne jednym slowem :(
O
Ola
Wisła to jest okropna rzeka ciało może wypłynąć po długim czasie nawet 8 miesięcy
a
antos
jak zona bedzie chciala sprzedac samochod nalezacy do zaginionego meza to musi ustanowic kuratora ..... to samo z kontem, mieszkaniem. Nie mowiac o takich dupetelach jak zaltwienie sprawy urzedowej dla dziecka gdzie potrzeba obojga rodzicow...koszmarna sytuacja
a
antos
KC jasno wskazuje kiedy mozna starac sie o skrocenie okresu 10 lat - zaginiecie Piotra Kijanki zadnego nie spelnia.
q
qwerty
trzeba poczekać aż woda będzie ciepła
A
Anonim
To nie tak, że musi czekać 10 lat, - postępowanie o uznanie za zmarłego toczy się przed sądem, wiec, jeżeli istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoba zaginiona nie żyje, to sąd może skrócić termin dziesięcioletni.
g
gosc
Moze to nie pociecha ale jak moj byly maz utopil sie(samobojstwo,w plecaku mial kamienie,zeby go obciazyly)to wyplynal po dwoch tyg.Wiec moze nie ma Go w wodzie.
M
Mat
Sprawdzić koryto rzeki po drugiej stronie m. Kolarskiego? Bliżej galerii?
a
antos
jesli znajda zwloki to zona i dzieci dostana rente po zmarlym - jesli nie znajda to kodeksowo musza czekac 10 lat , a i tak wtedy ZUS nie wyplaci pieniadzy za caly okres tylko za ostatnie 3 lata. Maz nie zyje a zwlok nie ma - straszna sytuacja