https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zagrożenie katastrofą na stadionie Wawelu, będą burzyć zabytek

Piotr Tymczak
Drewniana trybuna na stadionie Wawelu jest w katastrofalnym stanie i musi zostać wyburzona. W planach jest budowa nowego obiektu.

Ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną drewniana trybuna stadionu WKS Wawel (od strony ul. Głowackiego) zostanie wyburzona.

Jak poinformowano nas w Zarządzie Infrastruktury Sportowej, do 18 listopada 2019 r. firma Junak Biuro Architektoniczno-Budowlane ma opracować projekt rozbiórki drewnianej trybuny zachodniej na terenie stadionu WKS Wawel przy ul. Podchorążych 3 i złożyć do Wydziału Architektury Urzędu Miasta Krakowa wniosek o wydanie pozwolenia na jej rozbiórkę.

- Są plany gminy Kraków dotyczące dalszej modernizacji stadionu piłkarsko-lekkoatletycznego WKS Wawel w zakresie budowy nowej trybuny. Zadanie to znalazło się na liście rankingowej zgłoszonej przez ZIS do realizacji w 2020 roku i w latach następnych, podobnie jak budowa strzelnicy sportowej na terenie tego klubu - informuje Jerzy Sasorski, rzecznik ZIS. - Szacunkowe koszty budowy nowej trybuny zostaną określone po sporządzeniu dokumentacji projektowej - dodaje.

Stadion Wawelu powstał w 1953 r. Dziesięć lat temu wraz z innymi obiektami sportowymi przy ul. Podchorążych gmina odkupiła go od wojska. W ramach modernizacji obiektu w 2016 r. wykonano nową bieżnię lekkoatletyczną.

Od lat niszczała natomiast stara trybuna. Drewniana konstrukcja zaczęła się sypać, rozszczelniać. Obecnie jest już w takim stanie, że nadzór budowlany zakazał jej użytkowania. Obiekt zamknięto, bowiem chodzenie po nim zagraża bezpieczeństwu. A trzeba mieć na uwadze, że trybuna sąsiaduje z chodnikiem i jezdnią na ulicy Głowackiego.

Na większe zniszczenie obiekt narażony jest w okresie zimowym, kiedy są niskie temperatury i opady śniegu. Stąd konieczność wyburzenia trybuny.

W WKS Wawel, który w tym roku obchodzi 100-lecie istnienia, marzą o tym, by po zlikwidowaniu starej trybuny w jej miejscu powstał nowy obiekt.

- Przydałaby się nam trybuna na miarę XXI wieku wraz z odpowiednim zapleczem. Obecnie, jeżeli organizujemy jakąś imprezę sportową, to musimy rozstawiać namioty, by np. umieścić w nich biuro zawodów - mówi Piotr Ludwig, prezes WKS Wawel.

W miejscu starej, drewnianej trybuny planowana jest budowa nowej, betonowej na ok. 3 tys. widzów wraz z szatniami i zapleczem. Nowa trybuna miałaby mieć drewniane wykończenia i pod względem kształtu i wyglądu być odzwierciedleniem obecnej.

Jest koncepcja, by pod trybuną (od strony ul. Głowackiego) powstały pomieszczenia pod wynajem na działalność komercyjną (np. sklep). WKS Wawel mógłby w ten sposób pozyskiwać pieniądze na utrzymanie obiektów i rozwój klubu. A z pomieszczeń usługowych pod trybuną mogliby korzystać mieszkańcy budynków, jakie powstały po drugiej stronie ul. Głowackiego.

W tym roku zakończył się natomiast kapitalny remont hali WKS Wawel. W ramach inwestycji wymieniono instalacje w obiekcie, powstały nowe ściany wewnętrzne, wyłożono nowy parkiet, zamontowano oświetlenie. W kolejnym etapie ma zostać zmodernizowana część podziemna hali, gdzie planowana jest strzelnica.

WIDEO: Krótki wywiad

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ja nie wiedzialem ze Wawel jeszcze gdzieklowiek gra.Podobno istnieje juz 100 lat ale od 20 lat nic o nich nie slychac.

G
Gość
15 listopada, 08:47, Gość:

projekt rozbiórki? Żarty sobie robicie? Koparka z łychą, pięć uderzeń, pozbierać i ognisko z kiełbaskami zapalić na wieche. Ale oczywiście ktoś musi OPRACOWAĆ projekt za kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy. Ktoś inny z odpowiednią licencją na rozbiórki to rozbierze, następnie ktoś to za sowitą opłatą wywiezie i "zutylizuje" tzn. spali przez przypadek na składowisku odpadów. I biznesy się będa kręcić.

Później się powie, że oczko odlepił się temu misiu.

G
Gość

projekt rozbiórki? Żarty sobie robicie? Koparka z łychą, pięć uderzeń, pozbierać i ognisko z kiełbaskami zapalić na wieche. Ale oczywiście ktoś musi OPRACOWAĆ projekt za kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy. Ktoś inny z odpowiednią licencją na rozbiórki to rozbierze, następnie ktoś to za sowitą opłatą wywiezie i "zutylizuje" tzn. spali przez przypadek na składowisku odpadów. I biznesy się będa kręcić.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska