https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zakazać karmienia gołębi. Po co komu ta krucjata? [SONDA]

Małgorzata Mrowiec, Anna Górska
Jeśli radni przeforsują zakaz dokarmiania, to za okruszki dla gołębi będzie groził mandat
Jeśli radni przeforsują zakaz dokarmiania, to za okruszki dla gołębi będzie groził mandat Marcin Makówka
Wprowadzenia zakazu dokarmiania ptaków - nie tych drobnych, śpiewających, tylko przede wszystkim gołębi, także kawek - chcą radni Dzielnicy V (Krowodrza). Dla całego Krakowa. Powód? Gołębie - zdaniem radnych - to szkodniki, które roznoszą choroby i niszczą budynki. Ornitolodzy zaś pukają się w czoło i nie szczędzą słów krytyki dla radnych. - Trzeba walczyć z ciemnotą ludzką, a nie z gołębiami! - ironizują.

Czy w Krakowie powinno się zakazać karmienia gołębi? Opisz to na forum pod artykułem! Zagłosuj w sondzie! Napisz e-mail na adres [email protected]! Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Piotr Klimowicz, przewodniczący "piątki", zanim postanowił walczyć z dokarmianiem ptaków, najpierw skonsultował się z biologami. Dzięki tej współpracy już nie miał żadnych wątpliwości, że gołębie roznoszą choroby i pasożyty. Wspólnie z biologami radni przygotowali długą listę zagrożeń.

Piotr Klimowicz wymienia:- Do ornitozy może prowadzić kontakt z odchodami i piórami.Salmonelloza, kokcydioza - krwawa biegunka, trichomonaza, do tego świerzbowce, wszoły, które uszkadzają naskórek i włosy, robaczyce, glisty czy pasożyty wywołujące kleszczowe zapalenie mózgu - jego lista zagrożeń związanych z gołębiami jest naprawdę długa i przerażająca.
Jednak dr Kazimierz Walasz, ornitolog, nie rozumie, po co ta krucjata przeciwko gołębiom.

- Krucjata nie oparta na żadnych dowodach - podkreśla Walasz. - Ostatnie badania naukowe udowodniły: gołębie są nosicielami kilkunastu patogenów, które jednak absolutnie nie szkodzą ludziom. Nie zanotowano ani jednego przypadku, by te ptaki przeniosły jakąkolwiek chorobę - wyjaśnia ornitolog.- Radni zaś, zamiast zakazywać dokarmiania, powinni zastanowić się nad tym, jak stworzyć więcej zielonych terenów w mieście - kwituje Walasz.

Jan Banaś, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, potwierdza, że do tej pory nie zetknął się ani razu z zakażeniem pacjenta przez gołębia czy jego odchody.

Stworzony przez radnych z Krowodrzy katalog zagrożeń nie kończy się jednak na chorobach. G0łębie też brudzą i niszczą budynki. - A całoroczne ich karmienie sprawia, że jest ich zadużo. Chcemy, by spadła liczba tych ptaków - tłumaczy Klimowicz. Cieszy się, że nie ma już stanowiska z karmą dla gołębi na Rynku Gł. Postuluje, by dokarmianie było dozwolone tylko w wyznaczonych miejscach. A kto złamie prawo, powinien płacić mandat. Takie regulacje wprowadziła już Łódź.

Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa mówi, że trzeba zastanowić się nad pomysłem. - Gołębie niszczą zabytki, sprzątanie po nich kosztuje. Tylko trudno byłoby prowadzić egzekucję zakazu karmienia - twierdzi.

Ptaki paskudzą

Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa:

- Gołębie na pewno mają dziś bardzo negatywny wpływ na krakowskie zabytki. Obsiadają budynki i paskudzą, a zabytkowe obiekty niszczeją. Świat nie należy tylko do nas, należy też do gołębi i innych zwierząt. Jednak powinniśmy dbać też o nasze dziedzictwo. Jeśli będzie racjonalny pomysł na uporządkowanie sprawy gołębi, który zapewni ochronę zabytków, zieleni i higienę - to trzeba się mu przyjrzeć.

To nasz symbol

Mieczysław Czuma, krakauer

Czy będziemy je dokarmiać, czy nie, i tak zostaną z nami. Przecież zgodnie z legendą to zaklęci rycerze księcia Henryka Probusa. Muszą tu być. Nie zapominajmy też, że gołębie stały się symbolem Krakowa. Nie wolno nawet myśleć o ich całkowitym wytępieniu. Ale dokarmianie w określonych miejscach nie jest głupim pomysłem. Bo jak karmimy je bez umiaru, stają się leniwe, ospałe i rzeczywiście paskudzą wszędzie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 54

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obywatel krakowa
Jak ja bym sie wysral na srodku chodnika albo komus n samoxhud to dostal bym mandat ... Niepowino sie dokarmia golebi i ornitolodzy powinni o tym wiedziec poniewaz wtedy szukaja pozywienia w lasaxh na lakach itp.lesbicy dokarmiaja tam ptaki wiec by nie zdexhly glodu a tak przez stado zidiocialych babxi i dziadkow i nie tylko ich populacja jest zbyt liczna i jeszxse nie umiejerne dokarmianie im szkodzi i choruja 500 zl za dokarmianie w zime mozna dokarmiac ....
N
Nike
Pierdololo z tym symbolem - naszym Krakowskim, a w zasadzie Galicyjskim symbolem jest KRUK vs GAWRON.

Ludzie dokarmiają to się mnożą za bardzo. Już kruki i wrony wolę - bo choć też bywa ich nadmiar - to lecą rano na wysypisko, wracają wieczorem i siadają na drzewach nie na blokach.
N
Nike
Kupiłam mieszkanie w dzielnicy ze starymi ludźmi, często nie myślącymi racjonalnie i lubiącymi konflikty - nie są materiałem na uzgodnienia kompromisowe.

Mieszkanie na 4tym piętrze, nie mogę otworzyć okna, bo gołębie siadają na dachu tuż nade mną - niosąc pył, brud, kurz, roztocza - zaczęłam je przeganiać, ale nie jest to metoda skuteczna. Ptaków jest sporo ponad 40ci.

Gdy siadały na dachu nade mną - co wieczór miałam drapanie w gardle i stan podgorączkowy. Zastanawiające. Kobieta, starsza, która w tym mieszkaniu mieszkała na starość cierpiała na niedowład, nie mogła chodzić.

Chciałabym powiedzieć, że gołębie roznoszą choroby - takie jak stwardnienie rozsiane czy zapalenie opon mózgowych.

Przyjaciel mojego przyjaciela hodował gołębie i przedwcześnie zmarł tracąc najpierw głos, a potem zdolność poruszania się.

Chcecie coś dokarmiać - róbcie to w swoim własnym mieszkaniu. Nie pomoże?
Równie dobrze mogę wypuścić kuny. Przecież takie piękne stworzonka. A że komuś poprzegryzają kable w aucie - to nie mój problem, tak jak ludzie dokarmiający gołębie stwierdzają, że to, że ptaki obsiadają dachy tuż nad czyimś mieszkaniem - to nie ich problem - w końcu z perspektywy to tak ładnie wygląda.
J
Jarek
Naśladujmy miasto Łódź - wypracowali kompromis. karmienie gołębi możliwe TYLKO W MIEJSCACH WYZNACZONYCH. Nie wyznaczamy tych miejsc w pobliżu budynków mieszkalnych i po kłopocie. A jeśli "karmicielki" w większości wiekowe wsiądą na rowery by jechać do miejsca odległego o kilometr - czysty zysk, będą zdrowsze.
D
Dady
Dokarmiać tylko w zimie, w lecie nie ma potrzeby.Każda istota chce żyć i ma do tego prawo.Jak ktoś nie chce niech nie karmi....A najbardziej zafajdani są niektórzy ludzie...Radni niech się zajmą czymś ważniejszym.
O
Oliwia
nie do końca a dach kosztuje dużo ;(
l
le
ja zapraszam wszystkich dokarmiaczy do czyszczenia parapetów, balkonu i elewacji w mojej kamienicy !
A
Adrian
Karmienie gołębi jest dobre
E
Ewa
Poco takie coś ! Ptak musi gdzieś sie załatwiać ! To tylko małe bobki które potem znikają nie świrujcie bo w Paryżu jest to samo przecież ptaki muszą jeść to też zwierzę ! Jeśli paskudza no bez przesady ile dach kosztuje ! Zwierzę też coś uczy znosi jaja ! Nie można coś takiego robić !!
e
eska
karm gołąbki przez cały rok, a potem wyjedź na dwa tygodnie w zimie. Niech przyzwyczajone ptaszydła do łatwego żarcia pozdychają wtedy z głodu... bo je nauczyłeś a potem porzuciłeś na dwa tygodnie...
m
monika
Zapraszam wszystkich milosnikow dokarmiania na skwerek na ul. Lobzowskiej scisle mowiac pomiedzy ul.teresy a ul.szlak.Teren jest monitorowany,wiec nie bedzie problemow z rozpoznaniem sprawcow balaganu (resztki jedzenia,kawalki ryb,polowki chleba itp) I ich podopiecznych,ktorych smrod odchodow ciagnie sie przez caly skwerek.Nadmieniam,ze jest to jedyny zielony skwerek w okolicy.Licze na to,ze Straz Miejska sie tym zajmie,okoliczni mieszkancy chetnie udziela informacji odnosnie Sprawcow Smietnika w centrum miasta!!!
k
krakowianin 1960
"Gołębiami brukowany Kraków,
gówno ma z tych ptaków"
... No i jak tu odmówić racji MISTRZOWI?
j
just
Od 12 lat mieszkam na ul.Rusznikarskiej. Nie było tu problemu z gołębiami dopóki sąsiadka a potem reszta zaczęła dokarmiać- oczywiście sąsiadka dokarmiała rzucając resztki jedzenia przez okno i obsypując blok naokoło ziarnem- żeby jej biedne "kurki"- jak pieszczotliwie nazywa gołębie nie musiały się ruszać i same szukać jedzenia. Efekt jest taki, że blok 12 letni wygląda jak slumsy- wszystkie parapety, dachy, daszki chodniki, barierki są w całości obesr.... Podczas upałów nie dało się otworzyć okien! Chociaż założyłam siatkę na balkonie- tanie to nie było- nie mogę z niego korzystać, bo taki jest smród. Na osiedlu są całe chmary gołębi- wcześniej tego nie było- TRAGEDIA! Może więc miłośnicy dokarmiania łaskawie zaczną sprzątać po swoich pupilkach, bo ja nie mam zamiaru ponosić tych kosztów. Chciałabym również żyć w czystym miejscu a nie zafajdanym grajdole!
j
janek
Właśnie takimi problemami powinni się zajmować. Jest problem i trzeba prowadzić dyskusję, skoro są odmienne zdania
j
janek
jakie barbarzyństwo, one tam nie siadają i tyle. Jak można wypisywać takie głupoty...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska