Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Mieszkaniec Płaszowa informuje o kuriozalnej sytuacji, do której doszło na schodach pomiędzy ul. Heltmana i ul. Wielicką. Na części zejścia pojawił się podjazd dla wózków, ale druga połowa jest go pozbawiona.
- Podjazd pojawił się niedawno, ale wywołuje kontrowersje u wszystkich mieszkańców w okolicy - mówi pan Michał, który zawiadomił nas o sprawie. - Podjazd mógłby być ułatwieniem dla matek z wózkami lub osób niepełnosprawnych, gdyby nie fakt, że urywa się w połowie zejścia. Przez to jest jedynie obiektem drwin i rzeczą, na którą wyrzucono pieniądze.
Mieszkaniec zwraca też uwagę, że jeśli ktoś skorzysta ze zjazdu może znaleźć się w pułapce, bo powrót pod górę po stromych schodach może być wyzwaniem.
Podjazd wykonał Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Urzędnicy tłumaczą jednak, że musieli ograniczyć się do przeprowadzenia prac jedynie na części zejścia. -W połowie tych schodów przebiega granica między działką gminy, a terenem spółdzielni Kabel - mówi Michał Pyclik z ZIKiT. - Zgodnie z umową gmina wyremontowała schody na swoim terenie, a spółdzielnia powinna zrobić to na swoim.
Okazuje się, że spółdzielnia i miasto „nie dograły” pomiędzy sobą terminu przeprowadzenia prac.
- Będziemy prowadzić dalszy remont schodów - mówi Michał Smagowicz ze Spółdzielni Mieszkaniowej Kabel. -Prace powinny rozpocząć się w kwietniu. W ich ramach wykonany zostanie zjazd dla wózków - dodaje.