ZOBACZ TEŻ: Załamanie pogody, pierwsze opady śniegu w Małopolsce [WASZE ZDJĘCIA]
Śnieg spadł w Twojej okolicy? Masz informację o utrudnieniach na drogach? Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Śnieg zaczął padać w Krakowie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Początkowo na krakowskie drogi skierowano osiem solarek. - Ulice zostały oczyszczone, a mosty, wiadukty i tunele w mieście zabezpieczono solanką - informował Piotr Odorczuk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - Większość jezdni w Krakowie jest czarna - zapewniał wczoraj.
W ciągu dnia w terenie pracowało 39 ekip oczyszczających miasto i 16 solarek. Służby miejskie zapowiadają, że są w pełnej gotowości na atak zimy.
- Już w zeszłym tygodniu auta zostały wyposażone w pługi i zbiorniki z solą - mówi Odorczuk. - MPO ma do dyspozycji łącznie 224 samochody, w tym 66 solarek. Poniedziałkowy atak zimy mógł kosztować nas nawet milion złotych, ale jesteśmy gotowi nawet na surowy sezon - dodaje. MPO szacuje, że walka ze skutkami zimy w Krakowie może pochłonąć ok. 25 mln zł.
Mimo wysiłków służb, rano kierowcy mieli kłopoty z poruszaniem się po mieście. W czasie porannego szczytu stały m.in. Aleje Trzech Wieszczów, al. 29 Listopada, ul. Opolska, al. Pokoju i al. Powstania Warszawskiego.
Wiele problemów mieli także pasażerowie komunikacji miejskiej. Po godz. 8 z powodu złych warunków na drodze trasa linii nr 214 (z Borku Fałęckiego do Grabówek) została skrócona o trzy przystanki i autobus dojeżdżał tylko do Soboniowic. Droga była zablokowana przez ślizgający się po niej samochód.
Przez około godzinę, także z powodu blokującego jezdnię auta, ul. Grochowską nie mogły przejechać autobusy linii nr 124, 184 i 424. Kierowane były objazdem przez ul. Brodowicza. Około godz. 10 pojawiły się kolejne utrudnienia. Linia nr 107 z powodu śniegu na drodze została skrócona do Kosocic.
Podczas wjazdu stromą ulicą utknął w śniegu również autobus linii 409. - Autobus w drodze na Przegorzały próbował wyminąć drzewo, które spadło na jezdnię - relacjonuje Katarzyna Anyż, która była świadkiem zdarzenia. - Pojazd zakopał się w śniegu, a cała droga została zablokowana. Na wydostanie się z okolicy około dwóch godzin musieli czekać zarówno pasażerowie komunikacji, jak i kierowcy prywatnych aut - dodaje studentka z Krakowa.
Ciężki śnieg powodował także obłamywanie się gałęzi, które spadały na trakcję i blokowały w Krakowie przejazd tramwajów. Do utrudnień doszło m.in. na ul. Igołomskiej i Ujastku Mogilskim. Przed południem problemy występowały na trasie linii nr 10, 21 i 22. Dwie pierwsze dojeżdżały jedynie do kombinatu. Dalej w kierunku Pleszowa pasażerów przewoziły autobusy zastępcze. Linia nr 22 nie kursowała do Walcowni, tramwaje były kierowane na Wzgórza Krzesławickie. Uszkodzoną trakcję tramwajową w Nowej Hucie udało się naprawić po kilku godzinach.
W związku z gałęziami łamiącymi się pod ciężarem śniegu wiele pracy miała także straż pożarna. Wczoraj od rana strażacy interweniowali w mieście 81 razy. - Wyjeżdżaliśmy głównie do przewróconych drzew leżących na ulicach i chodnikach - mówi Łukasz Szewczyk z krakowskiej straży. - Do poważniejszego zdarzenia doszło w Polanowicach pod Krakowem, gdzie dachował samochód - dodaje.
Około 4 tys. krakowian było także chwilowo pozbawionych prądu po tym, jak gałęzie łamiące się pod ciężarem śniegu spadły na linie energetyczne. Jak zapewnia Tauron, awarie były jednak usuwane na bieżąco.
W związku z załamaniem pogody wczoraj w Miejskim Centrum Profilaktyki Uzależnień przy ul. Rozrywka została uruchomiona ogrzewalnia dla osób potrzebujących i bezdomnych. Jest przygotowana na przyjęcie 20 osób w godz. 20-8. Osoby z niej korzystające mają zapewnioną możliwość korzystania z łaźni, środki czystości, czyste ubranie, gorącą herbatę, ciepły posiłek i pomoc medyczną.
Policjanci apelują o ostrożną jazdę i wymianę opon z letnich na zimowe. Z tym ostatnim może być jednak problem, bo kierowcy masowo ruszyli do zakładów wulkanizacji. - Od 6 rano dzwonili już do nas krakowianie, pytając, czy mogą się umówić. Kalendarz zapełnił się błyskawicznie. Już około południa mogliśmy proponować jedynie terminy w przyszłym tygodniu - przyznał Jakub Zajączkowski z zakładu Artigum w Krakowie.
Na szczęście wczorajsze opady nie oznaczają, że zima zawitała do Krakowa na dobre. Dziś w mieście ma być około 5 stopni, a jutro temperatura wzrośnie do 8 stopni.
Współpraca: AG