WIDEO: Krótki wywiad
- Gdy kapral Staszkiewicz 21 września 1944 r. leciał nad naszym krajem i obserwował w dole skutki ciężkich walk, ogarnięte pożarem budynki, leje po granatach i dym…, operacja MARKET GARDEN trwała już od 4 dni - tymi słowami burmistrz gminy Overbetuwe Patricia Hoytink-Roubos rozpoczęła swoje przemówienie z okazji 75 obchodów upamiętniających udział 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej w operacji MARKET GARDEN.
W czasie wystąpienia mówiła o nieocenionym wkładzie polskich żołnierzy w walkę. - Przybycie Polaków niezwykle podniosło na duchu otoczonych brytyjskich spadochroniarzy. Polscy żołnierze przez 4 dni bronili tutaj, w Driel, przyczółka dzięki czemu liczne oddziały aliantów mogły dokonać ewakuacji przez Ren. Bez ich zdecydowanego działania, byłyby one stracone - powiedziała.
Po niej głos zabrała Minister Obrony Królestwa Niderlandów Pani Ank Bijleveld-Schouten. Podkreśliła odwagę żołnierzy 1SBS. - Polacy walczyli jak lwy. Nic nie szło tak jak planowano, a mimo to polscy żołnierze dali z siebie wszystko - dodała.
Polskę reprezentował wiceszef MON Paweł Woźny, który w przemówieniu przypomniał o wkładzie Polaków w wyzwolenie europejskich narodów spod niemieckiej okupacji. Nawiązał do gen. Sosabowskiego, któremu honor został zwrócony, a zasługi uznane dopiero po latach. Mówił także, o obywatelach Holandii, którzy podejmowali starania, by w należyty sposób upamiętnić zasługi polskich spadochroniarzy, a szczególnie o Corze Baltussen, która jak powiedział jest symbolem wdzięczności Holendrów żywionej do Polaków.
Swoją obecnością uroczystość uświetnił Karol, książe Walii. Jednak najważniejszymi honorowymi gośćmi byli weterani 1SBS.
W uroczystości nie zabrakło spadkobierców 1SBS, spadochroniarzy 6 Brygady Powietrznodesantowej reprezentowanych licznie przez przedstawicieli wszystkich batalionów brygady z jej dowódcą gen. bryg. Szymonem Koziatkiem na czele.
